|
nasz DOM www.netparafia.pl |
 |
SLOWO BOZE w naszym zyciu - Czwartek - Czytania i Błogosławieństwo - 27grudnia 2018
Rozaniec - 26 GrudzieĹ 2018, 18:52 Temat postu: Czwartek - Czytania i Błogosławieństwo - 27grudnia 2018 Czwartek, 27 grudnia 2018
Trzeci dzień w oktawie Narodzenia Pańskiego - Święto św. Jana apostoła i ewangelisty
(1J 1,1-4)
Umiłowani: To wam oznajmiamy, co było od początku, cośmy usłyszeli o Słowie życia, co ujrzeliśmy własnymi oczami, na co patrzyliśmy i czego dotykały nasze ręce, bo życie objawiło się. Myśmy je widzieli, o nim świadczymy i głosimy wam życie wieczne, które było w Ojcu, a nam zostało objawione, oznajmiamy wam, cośmy ujrzeli i słyszeli, abyście i wy mieli łączność z nami. A mieć z nami łączność znaczy: mieć ją z Ojcem i z Jego Synem Jezusem Chrystusem. Piszemy to w tym celu, aby nasza radość była pełna.
(Ps 97,1-2.5-6.11-12)
REFREN: Niech sprawiedliwi weselą się w Panu
Pan króluje, wesel się, ziemio,
radujcie się, liczne wyspy!
Obłok i ciemność wokół Niego,
prawo i sprawiedliwość podstawą Jego tronu.
Góry jak wosk topnieją przed obliczem Pana,
przed obliczem władcy całej ziemi.
Jego sprawiedliwość rozgłaszają niebiosa,
a wszystkie ludy widzą Jego chwałę.
Światło wschodzi dla sprawiedliwego
i radość dla ludzi prawego serca.
Radujcie się w Panu, sprawiedliwi,
i sławcie Jego święte imię.
Ciebie, Boże, chwalimy, Ciebie, Panie, wysławiamy, Ciebie wychwala przesławny chór Apostołów.
(J 20,2-8)
Pierwszego dnia po szabacie Maria Magdalena pobiegła i przybyła do Szymona Piotra i do drugiego ucznia, którego Jezus kochał, i rzekła do nich: „Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go położono”. Wyszedł więc Piotr i ów drugi uczeń i szli do grobu. Biegli oni obydwaj razem, lecz ów drugi uczeń wyprzedził Piotra i przybył pierwszy do grobu. A kiedy się nachylił, zobaczył leżące płótna, jednakże nie wszedł do środka. Nadszedł potem także Szymon Piotr, idący za nim. Wszedł on do wnętrza grobu i ujrzał leżące płótna oraz chustę, która była na Jego głowie, leżącą nie razem z płótnami, ale oddzielnie zwiniętą na jednym miejscu. Wtedy wszedł do wnętrza także i ów drugi uczeń, który przybył pierwszy do grobu. Ujrzał i uwierzył.
...............................
mateusz.pl » czytania na każdy dzień
dbs - 27 GrudzieĹ 2018, 08:44
"Światło wschodzi dla sprawiedliwego
i radość dla ludzi prawego serca. "(Ps 97)
Nowy dzień, nowe światło.
Abuna Zygmunt - 27 GrudzieĹ 2018, 09:33
Istotą Ewangelii jest zbawcza Prawda, ktora dotyczy naszego zycia, mowiąca nam o tym jak dotrzec do jego Pelni („aby nasza radosc byla pelna”). Co mowi na ten temat dzisiejsza Ewangelia? Jak sie maja ‘plotna i chusta” do wiary w Chrystusa ? W sensie ogolnym mowa jest o Jego zmartwychwstaniu, a co mówi ona do mnie w sensie osobistym ?
Groteskowy obraz: mlody chlopak i dojrzaly mężczyzna biegna razem… do grobu ! Tak nieraz patrzy sie na zakonnikow i na chrzescijan, jak na ludzi uciekajacych od zycia. Nie wspolzawodniczą oni jednak ze sobą, bo Jan, ktory przybiegl pierwszy, nie przekroczyl linii mety. Poczekal az Piotr dotrze do grobu i pierwszy do niego wejdzie.
Intrygująca jest chusta, ktora „byla na Jego glowie, leżąca nie razem z płótnami, ale oddzielnie zwinięta, na jednym miejscu”. Co ona oznacza ? Co ona mowi naszej wierze ? Że Zmartwychwstanie mialo jakąś metode? Ale jaką? Oczywiscie - milosci. Miłość bowiem zawiera w sobie logike kontemplacji (powolne odkrywanie twarzy okrytej chustą i dokladne skladanie tej chusty) , oraz logike zywiolowego, spontanicznego, pelnego radości pośpiechu (leżace płótna).
Światło wschodzi dla sprawiedliwego
i radość dla ludzi prawego serca.
Radujcie się w Panu, sprawiedliwi,
i sławcie Jego święte imię.
Daj nam Panie chodzic w Twojej swiatlosci, abysmy Twoja radością sie cieszyli
Niech nas błogosławi Bóg Wszechmogący, Ojciec i Syn i Duch Święty
Abuna Zygmunt - 27 GrudzieĹ 2018, 11:21 Temat postu: Legenda o Chrystusowej chuście Mowa o chuscie , ktora znalezli Piotr i Jan Apostol w grobie Chrystusa, po Jego zmartwychwstaniu. Nie byla ona – jak mowi Ewangelia – zlożona razem z przescieradlami , ale zwinieta rowno , leżala z boku , jako znak , ale kto ten znak moze zrozumieć ? Jeden tylko czlowiek znal jej tajemnice, a byla nim matka Jezusa, Maryja. To od Niej Jan mial sie dowiedziec calej historii , ktora ja teraz referuję.
Zacznijmy od tego , ze byla ona bardzo delikatna i kosztowna , chociaz wykonala ja uboga Zydowka, matka Jana Chrzciciela i dodatkowo posiadala te wartosc, ze zastala podarowana Marii w dniu nawiedzenia. Elzbieta zaczela ja prząść od pierwszego dnia gdy tylko zauwazyla , ze Bog uczynił cud i ona chociaz juz staruszka, a do tego nazywana nieplodną, stala sie za łaską Bożą brzemienna. Caly czas dziekowala Bogu przędąc tę chuste . Serce jej bilo radośnie gdy nitka po nitce rosla chusta a jednoczesnie czuła , ze rośnie rowniez w jej lonie upragnione dziecko . Pamietala dobrze , ze kiedy Maryja przestąpila prog jej domu i powiedziala zwykle „witaj”, zostala napelnieniona Duchem swietym, ona i jej dzicko. Wowaczas sama nie wiedzac jak to sie stalo obdarzyla Maryje najpiekniejszym blogoslawienstwem. Najpiekniejszym, bo Duch Swiety podyktowal jej te slowa , a my po dzis dzien powtarzamy je za kazdym razem gdy odmawiamy „zdrowas Mario” . W tym momencie, ten sam Duch Swiety podpowiedzial Elzbiecie, aby chuste ktora przedla ofiarowala Maryi, dla jej Syna, Mesjasza. Ona uczynila to glosno wielbiac Boga. , a dziecko radosnie zadrzalo w jej lonie.
W te wlasnie chuste zostalo owiniete Niemowle Jezusa gdy sie narodzil w stajni betlejemskiej i wowczas byla ona swiadkiem tej samej radosci ktora pierwej doswiadczyla w domu Zachariasza. Teraz stala sie ona udzialem pasterzy przybylych z polecenia aniolow, aby sie poklonic Jezusowi i z nim wesolo koledowac.
Maly Jezus uczestniczyl w tej radosci usmiechajac sie do przybylych pasterzy. Mial On w sobie tyle pokoju, ze ilekroc na niego spojrzeli Maryja i Jozef nabierali odwagi, pomimo zlych wieści z dworu krolewskiego, gdyż Herod zaczal sie dopytywac gdzie narodzil sie Mesjasz, majac o tym wiadomosc od trzech medrcow ktorzy przybyli ze Wschodu aby Dzieciatku zlozyc hold. Dzieki łagodnemu pokojowi ktory mial w sobie maly Jezusek, Maryja i Jozef gdziekolwiek byli podczas ich ucieczki do Egiptu, czuli sie jak u siebie w domu, majac nad soba kojącą opieke Boga.
Potem, gdy umarl Herod i powrocili do Palestyny, osiedlili sie w Nazarecie. Chuste ubieral Jezus udajac sie na modlitwy do synagogi albo biorac udzial w pielgrzymce do Jerozolimy. Chociaz chusta miala juz dlugie lata sluzby , dziwnym trafem, wcale sie nie starzala. Wygladala nawet lepiej byla jeszcze ladniejsza anizeli na poczatku. Moze miala szczegolna opieke aniolow, ale prawdopodobnie to matczyna reka Maryi sprawiala ten cud.
W kazdym razie, kiedy zdjeto martwe cialo Jezusa z krzyza i owinieto w pogrzebowe przescieradla, Maryja ta wlasnie chusta okryla Jego twarz i tak wlasnie zostal Jezus pochowany w grobie. Teraz stalo sie jasne, dlaczego po zmartwychwstaniu znaleziono te chuste zwinieta starannie i pozostawiona z boku , przy rozrzuconych przescieradlach. Byla ona podarunkiem dla Maryi i znakiem, ze Jezus myslal o Niej w chwili zmartwychwstania. Nie potrzebowala specjalnych odwiedzin z Jego strony, aby upewnic ja , ze zyje. Chusta o ktora Jezus zadbal by byla zwinieta i lezala osobno przy przescieradlach byla dla niej wymownym symbolem , ktory dawal pogode Jej sercu i siłę, jak kiedys , gdy przebywali z Dziecieciem na wygnaniu w Egipcie, tym bardziej , ze wyraznie odbila sie na niej twarz jej Syna . Kiedy Maryja modląc sie patrzyla na te chuste czula , ze dotyka tajemnicy Ostatniej Wieczerzy i rzeczywiscie, pozniej Kosciol przyjal zwyczaj, ze podczas Mszy sw. stawia sie kielich i patene na korporale, ktory ja przypomina, a chociaz nie ma na nim odbicia twarzy Chrystusa, to jest cos wiecej, bo rzeczywista Jego Krew i Cialo.
barmal - 27 GrudzieĹ 2018, 12:08
Piękna historia.
|
|