nasz DOM
www.netparafia.pl

SLOWO BOZE w naszym zyciu - 25 stycznia - NAWRÓCENIE ŚW. PAWŁA

karino09 - 24 Styczeń 2013, 23:04
Temat postu: 25 stycznia - NAWRÓCENIE ŚW. PAWŁA
"Gdy zbliżał się już w swojej podróży do Damaszku, olśniła go nagle światłość z nieba. A gdy upadł na ziemię, usłyszał głos, który mówił: "Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz?" Powiedział: "Kto jesteś, Panie?" A On: "Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz. Wstań i wejdź do miasta(...)Szaweł podniósł się z ziemi, a kiedy otworzył oczy, nic nie widział. "

Może jest to odpowiedni dzień żeby zacząć na stałe, razem choć tę wszystkim znaną modlitwę św. Ignacego Loyoli, otwierającą nasz dzień i będącą zarazem stałym punktem naszej formacji.

Zabierz, Panie, i przyjmij całą
wolność moją, pamięć moją i rozum,
i wolę moją całą,
cokolwiek mam i posiadam.
Ty mi to wszystko dałeś
- Tobie to, Panie, oddaję.
Twoje jest wszystko.
Rozporządzaj tym w pełni
wedle swojej woli.
Daj mi jedynie miłość
Twoją i łaskę,
albowiem to mi wystarcza.
Amen.

Dorota Halasa - 25 Styczeń 2013, 01:00

Mysle, ze znamiennym jest to iz Bog wybiera w Pawle jako swoje narzedzie nie czlowieka poboznego, ktory przykladnie sie modli i jest "grzeczny", ale czlowieka ktory morduje z wielkim okrucienstwem. Mysle, ze jest to najwiekszy symbol milosci Bozej, w ktorej Bog daje szanse przemiany na lepsze kazdemu czlowiekowi, a od czlowieka zalezy czy ta szanse wykorzystac i pojsc droga Ewangelii.
Abuna Zygmunt - 25 Styczeń 2013, 06:43

Niestety z klasztornego komputera na ktorym czytalem i komentowalem dzisiejsze teksty ewangeliczne nie moge umiescic mojego komentarza w WSJ. Moze laskawie ktos za mnie o zrobi. Tym razem nie udalo mi sie zalogowac automatycznie, a passwordu musialbym szukac...


Co sadzisz o naszym, dzisiejszym Kosciele gdy czytasz o tym jaki on byl na poczatku? Czego nam najbardziej brakuje twoim zdaniem? W jakim kierunku powinnismy podazac w naszym DOMu I WSJ ?

“Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony”.

Nie do nas nalezy potepianie, do nas nalezy gloszenie Dobrej Nowiny. Tym bardziej Bog nie potepia czlowieka, On ktory jest Dobra Nowina ZBAWIENIA. Tym kto potepia jest szatan I ci potepiaja siebie samych ktorzy wybieraja szatana zamiast milosierdzie Boze i jemu sluza jak Bogu.

Krolestwo Boze ujawnia sie wsrod kasajacych wezy, tam gdzie mowia innymi od naszego jezykami, gdzie panosza sie duchy nieczyste i sacza swoja trucizne . Chrystus nie wzywa jednak do wojny religijnej ale do pokojowego uzdrawiania chorych, poznawania i mowienia jezykiem tych ktorzy nas przesladuja, nie obawiajac sie trucizn , jadowitych wezy, ale moca Chrystusa wyrzucajac zle duchy – moca Chrystusa , a nie dlatego , ze jestesmy lepsi, doskonalsi , bardziej swieci - czyniac miejsce dla ewangelicznej milosci jako nowego prawa, bo taka jest wola Boza, zgodna z Jego Milosiernym Duchem.

JurekS - 25 Styczeń 2013, 09:10

Dzisiaj w sejmie będą głosowane projekty ustaw o tzw "związkach partnerskich" Słuchałem wczoraj uzasadnień wnioskodawców. Porażające. Świat głosi na wszelkie sposoby swoją "ewangelię" Jeżeli zabraknie głosu nas chrześcijan w świecie to już przyjdzie nam tylko czekać końca świata. Porażające jest również to, że ci którzy mienią się być katolikami próbują dyskutować nad sensownością wprowadzenia takich rozwiązań prawnych normujących zboczenie, wynaturzenie i hedonizm. Dzisiaj juz za mało byc tylko dobrym katolikiem, regularnie uczęszczającym do kościoła, szanującym swoich bliźnich, porządnie wykonującym swoją pracę itd. Wczoraj w sejmie przedstawiciel Ruchu Palikota zrobił szopkę. Zaprosił do sejmu na galerię pary takich nieformalnych związków, także gejowskich mówiąc: Patrzcie jak oni się pięknie kochają, państwo musi ich chronić, pomagać im. A ja się pytam czym się różni zewnętrznie taka "przykładnie" żyjąca rodzina partnerska od rodziny chrześcijańskiej. Może czasami ma nawet lepszy wizerunek. Ale żyją w grzechu, gdzieś za kulisami dokonuje się aborcja, jest poparcie dla in vitro i eutanazji, a w lokalu wyborczym wrzucą kartkę za RP, itd. Więc my przyznający się do Chrystusa musimy być wyrazistszym znakiem. Nie tylko nasz głos powinien być słyszany w każdej dyskusji, ale sami powinniśmy inicjować takie dyskusje w domu, pracy, w naszych środowiskach itp.
No bo jak odpowiemy na wezwanie:
Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu!

barmal - 25 Styczeń 2013, 10:04

To prawda-ale jeszcze jest modlitwa i siła przykładu.
JurekS - 25 Styczeń 2013, 10:05

Tak na żywo powiem Wam jak to działa. Ten powyższy tekst, dokładnie co do przecinka wrzuciłem też na swój profil na facebooku. I od razu wywołał poruszenie. Pojawiły się polubienia, ale i komentarze. Przychylne i negatywne. I teraz gdyby ktoś miał (a wiem, że przynajmniej jedna osoba z DOMu ma) konto na FB mógłby sie też wypowiedzieć. Przedstawić swoje argumenty, przekonywać, opowiedzieć się. Papież Benedykt XVI ma niesamowitą intuicję pisząc: "Świat cyfrowy nie jest światem paralelnym ani czysto wirtualnym, lecz dla wielu ludzi, zwłaszcza najmłodszych, stanowi część codziennej rzeczywistości” I tak jest. Tak przecież dzisiaj działa reklama, tak działa kształtowanie postaw, zachowań. Jeżeli więc w tej przestrzeni więcej będzie (uogólniając) zła to młody (i nie tylko) człowiek tak będzie ten świat postrzegał.
Alina - 25 Styczeń 2013, 10:16

Wracając jeszcze do Pawła to chciałam dodać, że mimo wszystko nie można o nim myśleć jak o zwykłym grzeszniku, który dzięki nawróceniu się nagle został dobry. Paweł był bardzo pobożnym i gorliwym żydem. Sam o sobie powiedział, że stał się doskonały w przestrzeganiu Prawa. Był w pewnym sensie wzorem gorliwości i pobożności. I rzeczywiście na pewno to nie przypadek, że Pan wybrał takiego człowieka, aby został apostołem narodów. Dzięki nawróceniu Paweł zrozumiał, że nie zbawia człowieka nawet idealne przestrzeganie prawa. Zbawia Miłość, zbawia Jezus, Który jest Miłością.
karino09 - 25 Styczeń 2013, 12:32

Upadek z konia nie jest zwykłym upadkiem i nawet jeśli koń nie jest w galopie można mocno poturbować się. Czasem jest to upadek, który stawia całe życie przed oczami. Może dlatego ten artystyczny temat jest tak promowany, a może artyści lubowali się w koniach, a może dlatego, żeby pokazać dostojeństwo Szawła, bo mężczyzna- jeździec taki inny ma wizerunek. Najpiękniej chyba przedstawił tę scenę Michelangelo Caravaggio. Mnie osobiście nie zależy na tym żeby dociekać czy pieszo czy konno, ale wszystko co z koniem wiąże się przykuwa mój wzrok a sedno upadku Szawła i powstanie Pawła widzę w zupełnie innej płaszczyźnie.
A "wymądrzanie " Ojca bardzo lubię.

JurekS - 25 Styczeń 2013, 12:48

To jeszcze trochę z realu :) Dwa komentarze do tekstu, który wrzuciłem:

ZA
Teraz są modne partnerstwa, gdzie żyje się bez zobowiązań, bo tak łatwiej!
Wszystko to prowadzi do tego, by życie sobie tak ułożyć, aby tylko brać, bo się należy.Sakrament małżeństwa jest to wielkie bogactwo, jeżeli małżonkowie do swojego ślubu zapraszają Jezusa,przysięgają, że chcą żyć po chrześcijańsku, to niejako stają się częścią Świętej Rodziny.
Teraz świat nastawiony jest na łatwe życie, na egoizm,świadome małżeństwo jest to poświęcenie się drugiej osobie, to oddanie siebie dla współmałżonka,a filarem, że przysięga będzie dotrzymana to Jezus.
Dziś młodzi nie biorą ślubu, ponieważ wygodnictwo, brak zaufania Bogu,życie postawione na tylko mieć, na łatwość, wyzuwa Sakrament małżeństwa.
Rodzice pozwalają młodym razem mieszkać, tolerują takie zachowania.
Gdzieś zatracił się ten wielki szacunek do tradycji chrześcijańskiej.
Sakrament Małżeństwa to odpowiedzialność za drugiego człowieka, to odpowiedzialność, która uczy, kształtuje, ale i też wzmacnia.
Dom zbudowany na Skale, to małżeństwo, które żyje łaską Chrystusa, nawet największe nawałnice, kryzysy i ciemności, jeżeli pośrodku nich jest Jezus, takie małżeństwo wytrwa do końca.

PRZECIW
Ludzie nie maja szacunku dla tradycji, ktora propagowana i podtrzymywana jest przez hipokrytow. Z jednej strony pisze sie w kongregacji, ze homoseksualizm nie bedzie tolerowany, a z drugiej toleruje sie wiadome wybryki ksiezy na calym swiecie. Dzisiaj ludzie sa madrzejsi, a jesli nawet nie, to bardziej swiatli i wyksztalceni niz w sredniowieczu. Więc czarami i straszeniem juz nikogo sobie nie podporzadkujesz tak latwo. A nawet jak tak, to innymi. Tradycje "chrzescijanskie" sa w niektorych przypadkach piekne, ludzkie, ale dlatego, ze wymyslili je ludzie. Zwykli ludzie.
A to, ze wybiera sie opcje latwiejsze i tansze, to chyba akurat lepiej. Zamiast placic kilka stowek ksiedzu, ktos woli wydac je np na wakacje i zyc w zgodzie i poszanowaniu. A "grzech", o ktorym sie tu mowi... Smiech na sali.

Zupełnie to inaczej wygląda niż nasze rozmowy w DOMu :)

Abuna Zygmunt - 25 Styczeń 2013, 16:34

Znow ja, ale co mam robic jezeli zablokowany jestem w Bejrucie przez te kilka dni?
Sadze Jurku, ze rozmowy w DOMu musza byc inne anizeli fora otwarte, dlatego , ze chodzi o dom, o jego domowa tozsamosc.
Nie znaczy to , ze nie wolno poruszyc tematow ktorymi karmia sie rozne spolecznosciowe fora i kazdy moze w tych dyskusjach uczestniczyc, tak jak kazdy z nas w zyciu codziennym kontaktuje sie z roznymi ludzmi, rozne porusza tematy i bywa do nich wlaczany. Co innego kilka tysiecy osob w odwodzie, co innego mala, tak jak nasza grupa. Zupelnie inna jest jej dynamika. Znow powracam do przykladu rodziny do ktorej nie mozna stosowac przeciez wzorcow partii politycznych ani zadnych masowych instytucji . Rzecz tym aby wychowanie (formacja) bylo wlasciwe, otwarte na szeroko pojeta rzeczywistosc spoleczna , zeby wiazalo sie to ze spoleczna odpowiedzialnoscia i oparte na autentycznych wartosciach. Wowczas kazdy bedzie robil to co w jego warunkach jest najbardziej odpowiednie, a pozostali beda go wspierac, tak jak ja nieustannie tego wsparcia doznaje, a przeciez nie kazdy musi byc misjonarzem, zakonnikiem, opuscic swoj kraj itd.
Dobrze , ze poruszyles ten temat , zachecalem cie do tego i zachecam,bo masz niewatpliwie doswiadczenie ale i co jest jeszce bardziej wazne charyzme, to znaczy szczeglne powolanie. Wspolnota jest wowczas prawdziwa wspolnota, gdy kazdemu pozwala jego powolanie odkryc i realizowac. Dlatego tak mi zalezy na tozsamosci DOMu, poniewaz wedlug mnie jest to sposob na osiagniecie dojrzalosci osobowej i wspolnotowej, a zatem rowniez daje mozliwosc dzialania spolecznego , w roznej formie, rowniez w formie wspolpracy z toba i ze mna itp.
Uwazam, ze istotna , a moze najistotniejsza rzecza jest tzw kultura dialogu. Teoretycznie o tym mozna gadac, ale czym jest dialog dojrzewa we wspolnocie. Na przyklad (wlasnie ! chodzi o dialog!) z Dorota spieramy sie troche o "pieniactwo". Jaki poziom posiada ten spor? Mamy odwage mowic prawde o tym co sadzimy? Zalezy nam na prawdzie, czy na udowodnieniu "adwersarzowi" i przysluchujacym sie osobom, ze to ja mam racje? Zobacz Jurku co sie na forach dyskusyjnych dzieje, nawet tym Deonu ktore wczoraj odwiedzilem! pieniactwo, szarganie godnosci, brzydkie chwyty, zeby nie powiedziec podle i w konsekwencji zlosc, nienawisc, bol bo sie oberwalo, albo tepe zadowolenie, bo sie komus dowalilo.
Ania tez dzisiaj sprytnie zagrala ze mna z gory traktujac to co napisalem, uwazajac problem spadl z konia czy nie za temat banalny, bo jest glebsza prawda ktora nalezaloby zglebic i po udzieleniu mi tej lekcji poglaskala mnie po glowie mowiac , ze lubi moje dywagacje. Moge przytoczyc te przyklady bo swieze, oraz dlatego, ze wiem iz nie bedzie po nich rozdzierania szat, inwektyw, oskarzen, chociaz moga byc manifestowane odczucia, skladane wyjasnienia i stwierdzenie niezgodnosci stanowisk, ale co innego stanowisko w jakiejs sprawie, a co innego moj stosunek do konkretnego czlowieka. To ze ubral czapke nie taka jak ja lubie nie znaczy , ze jest dla mnie skonczony. Jesli jestesmy przyjaciolmi nie musimy sobie przytakiwac za kazdym razem, zeby bron Boze nie doszlo do rozbieznosci spojrzen, gdyz wlasnie ta rozbienosc wzajemnie sobie manifestowania rozwija w czlowieku glebie ocen i pozwala osiagnac dojrzalosc.

barmal - 25 Styczeń 2013, 18:41

:)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group