|   | 
								nasz DOM www.netparafia.pl | 
								  | 
							 
						 
						 
						
						SLOWO BOZE w naszym zyciu - ...próbowałem ją schwytać...dla siebie zatrzymać 
						
												 ZoRo - 2 Marzec 2013, 17:44 Temat postu: ...próbowałem ją schwytać...dla siebie zatrzymać Juz sie dobrze czuję; już Dobry Duch mnie natchnął, bym spotkała w Poezji Abuny, miłosci pełne, kojące milczenie...Zeby go nie przegadac, tłumię wlasne gadulstwo - niech mówią piękne, już trochę wiosną trącące, Zygmuntowskie wiersze...
 
 
milczenie					
 
 
 
jak śnieg topniejąc przemienia się w wodę
 
jak ziemia w rolę – gdy ziarno w nią wpada
 
jak sen w przebudzenie a spotkanie oczu w rozmowę
 
tak moje milczenie – w Ciebie mój Boże
 
 
Miłość     						
 
 
nie powinno nikogo gorszyć
 
że wciąż o nią pytam
 
jak dla nikogo nie powinno być dziwnym
 
bez kwestionowania należnego nam wszystkim
 
prawa do życia
 
że  serce wciąż bije  
 
i że człowiek  oddycha
 
 
próbowałem ją schwytać
 
ukryć w cichym schowku
 
dla siebie zatrzymać
 
ale wymykała się za każdym razem
 
nie przestając pytać o mnie
 
 
Miłość mój Boże  					
 
 
miłość mój Boże porównać można
 
do krystalicznie czystej wody 
 
po której pływają białe łabędzie
 
najprawdziwszego pojednania
 
i najprawdziwszej zgody
 
a jednocześnie
 
żeby porównaniu nie brakło dynamiki
 
trzeba w nie wkomponować
 
radosne rżenie dzikich koni
 
w stadnej podzięce
 
za stepową wolność
 
i stepową przestrzeń
												 
					 | 
				 
			 
		 |