nasz DOM
www.netparafia.pl

SLOWO BOZE w naszym zyciu - CZYTANIA- Czwartek 1.VIII, Wsp. św. Alfonsa Marii Liguoriego

ZoRo - 31 Lipiec 2013, 20:13
Temat postu: CZYTANIA- Czwartek 1.VIII, Wsp. św. Alfonsa Marii Liguoriego
Czwartek, 1 SIERPNIA 2013

Wspomnienie św. Alfonsa Marii Liguoriego, biskupa i doktora Kościoła


(Wj 40,16-21.34-38)
Mojżesz wykonał wszystko tak, jak mu to Pan nakazał uczynić. Tak wykonał. Wzniesiono przybytek dnia pierwszego miesiąca pierwszego roku drugiego. Postawił Mojżesz przybytek, założył podstawy, ustawił dach, umieścił poprzeczki oraz ustawił słupy. I rozciągnął namiot nad przybytkiem i nakrył go przykryciem namiotu z góry, jak to Pan nakazał Mojżeszowi. Następnie wziął świadectwo i położył je w arce, włożył też drążki do pierścieni arki i przykrył ją z wierzchu przebłagalnią. Wniósł następnie arkę do przybytku i zawiesił zasłonę zakrywającą i okrył nią Arkę Świadectwa, jak Pan nakazał Mojżeszowi. Wtedy to obłok okrył Namiot Spotkania, a chwała Pana napełniła przybytek. I nie mógł Mojżesz wejść do Namiotu Spotkania, bo spoczywał na nim obłok i chwała Pana wypełniała przybytek. Ile razy obłok wznosił się nad przybytkiem, Izraelici wyruszali w drogę, a jeśli obłok nie wznosił się, nie ruszali w drogę aż do dnia uniesienia się obłoku. Obłok bowiem Pana za dnia zakrywał przybytek, a w nocy błyszczał jak ogień na oczach całego domu izraelskiego w czasie całej ich wędrówki.

(Ps 84,3-6.8.11)
REFREN: Jak miła, Panie, jest świątynia Twoja

Dusza moja stęskniona pragnie przedsionków Pańskich.
Serce moje i ciało radośnie wołają do Boga żywego.
Nawet wróbel znajduje swój dom, a jaskółka gniazdo,
gdzie złoży swe pisklęta:
przy ołtarzach Twoich, Panie Zastępów, Królu mój i Boże!

Szczęśliwi, którzy mieszkają w domu Twoim, Panie,
nieustannie Cię wielbiąc.
Szczęśliwi, których moc jest w Tobie.
Mocy im będzie przybywać.

Doprawdy, dzień jeden w przybytkach Twoich
lepszy jest niż innych tysiące:
wolę stać u progu mojego Boga,
niż mieszkać w namiotach grzeszników.

(Dz 16,14b)
Otwórz, Panie, nasze serca, abyśmy uważnie słuchali słów Syna Twojego.

(Mt 13,47-53)
Jezus powiedział do tłumów: Podobne jest królestwo niebieskie do sieci, zarzuconej w morze i zagarniającej ryby wszelkiego rodzaju. Gdy się napełniła, wyciągnęli ją na brzeg i usiadłszy, dobre zebrali w naczynia, a złe odrzucili. Tak będzie przy końcu świata: wyjdą aniołowie, wyłączą złych spośród sprawiedliwych i wrzucą w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Zrozumieliście to wszystko? Odpowiedzieli Mu: Tak jest. A On rzekł do nich: Dlatego każdy uczony w Piśmie, który stał się uczniem królestwa niebieskiego, podobny jest do ojca rodziny, który ze swego skarbca wydobywa rzeczy nowe i stare. Gdy Jezus dokończył tych przypowieści, oddalił się stamtąd.
.....................................
www.mateusz.pl/czytania

ZoRo - 31 Lipiec 2013, 20:19

Święty Alfons Liguori 1696-1787) – pochodzący ze szlacheckiego rodu, zamożny i utalentowany – miał wszelkie dane, by odnieść sukces w oczach świata. A jednak porzucił świetnie zapowiadającą się karierę adwokacką, aby oddać się apostolstwu. Pracował wśród młodzieży i ludzi zaniedbanych moralnie, głosił kazania i prowadził misje ludowe, wiele pisał. Około 160 jego prac przełożono na 61 języków! Przez całe swe kapłańskie życie był bez reszty oddany ludziom, którym służył. Będąc biskupem, spieniężył skarby swego pałacu, by zakupić żywność dla głodujących. Ciężka praca i surowa asceza wyczerpały go tak bardzo, że był zmuszony zrzec się kierowania diecezją. Zmarł wśród współbraci założonego przez siebie zgromadzenia – księży redemptorystów – w wieku 91 lat.

Bogna Paszkiewicz, „Oremus” sierpień 2008

JurekS - 31 Lipiec 2013, 20:52

Konstatuję ze smutkiem jak mało wiem o naszych świętych. Tym bardziej cieszę się jak pojawiają się wzmianki przy okazji ich wspomnień.
ZoRo - 31 Lipiec 2013, 21:19

Pozdrawiamy Bogne Paszkiewicz - autorkę powyzszej wzmianki o sw.Alfonsie, naszą DOMowniczkę
Alina - 31 Lipiec 2013, 21:22

Ja chyba rok temu kupiłam sobie bardzo grubą książkę " Święci na każdy dzień" i staram się przynajmniej w tych dniach gdy jest wspomnienie jakiegoś świętego - przeczytać o nim. Najczęściej robię to rano, gdy zaczynam dzień. To bardzo fajne, bo daje poczucie uczestnictwa w jednej Wspólnocie Kościoła- takiego samego od wieków.We wspólnocie także z tymi, którzy żyli przed nami, ale przez swoje święte życie są cały czas obecni.
Abuna Zygmunt - 1 Sierpień 2013, 06:53

Jestem za takimi swietymi "wstawkami" ! Czynia nas bardziej uczestnikami "starego" ktory pomaga nam byc "nowymi" (aluzja do dzisiejszej Ewangelii)

Z „rzeczy starych i nowych” korzysta sie wedlug okreslonej logiki, kierujac sie zmyslem duchowym , rozpoznajacym co jest dobre a co zle, dokonujac tego co nazywamy ROZEZNANIEM DUCHOWYM. Jest to sposob na osiagniecie dojrzalosci duchowej i dojrzalosci osobowej.
Obecnosc Boza jest tajemnicza i dla czlowieka jej rozumienie jest zakryte, dlatego tyle razy tekst mowi o roznego rodzaju zakryciach zwiazanych z kultem Bozym. Obecnosc Boza manifestuje sie przez znaki – oblok za dnia i slup ognia w nocy. W ten sposob byl narod wybrany prowadzony do Ziemi Obiecanej, idac za znakami obecnosci Bozej.
Czy nasza liturgia nie potrzebuje wiekszej misteryjnosci ? Mysle o tych liturgiach ktore przypominaja uroczyste akademie na czesc Pana Jezusa albo zwykle spotkania pomiedzy ludzmi, tymczasem moim zdaniem powinny to byc niezwykle spotkania sprawowane z najwieksza zwyczajnoscia.

Dorota Halasa - 1 Sierpień 2013, 09:10

Szczęśliwi, którzy mieszkają w domu Twoim, Panie,
nieustannie Cię wielbiąc.
Szczęśliwi, których moc jest w Tobie.
Mocy im będzie przybywać.

Szczesliwi Ci, ktorzy potrafia na fundamencie starych doswiadczen budowac wciaz nowe, wzbogacajace i prowadzace coraz blizej do Boga.

dbs - 1 Sierpień 2013, 09:11

„…podobny jest do ojca rodziny, który ze swego skarbca wydobywa rzeczy nowe i stare…”
W każdym czasie warto sięgać po „rzeczy nowe i stare”, co pozwala na poznanie i otwarcie się na nowości rozwijające ludzkość i kreujące nowe zdarzenia i sytuacje, oraz na przekazanie ponadczasowych wartości, tradycji i doświadczeń.

Alina - 1 Sierpień 2013, 11:26

Myślę dzisiaj o tym jak wyglądało codzienne życie Izraelitów- całkowicie uzależnione od Bożej Obecności. Pewnie wielokrotnie w ciągu dnia kierowali spojrzenie w kierunku Namiotu Spotkania, aby upewnić się czy Bóg wciąż napełnia przybytek i czy nie trzeba ruszyć w drogę.
Dzieje Izraela to jednocześnie dzieje Bożej Obecności wśród swojego ludu.Obecności w dymie, ogniu i obłoku, w Arce Przymierza, Świątyni Jerozolimskiej, w Prawie zapisanym w sercach Izraelitów , wreszcie w Jezusie i w naszych sercach napełnionych Jego Duchem...
Modlę się abyśmy powracali myślą i sercem do Pana wielokrotnie w ciągu dnia- jak robili to kiedyś Izraelici. Aby wszystko co robimy i myślimy miało w Nim swoje Źródło, aby świat , który budujemy w sobie i wokół siebie przepełniony był Jego Obecnością.

JurekS - 1 Sierpień 2013, 16:28

Krążę tak cały dzień wokół dzisiejszych czytań. I jednak odbieram kolejną już przypowieść o Królestwie Bozym jako rodzaj ostrzeżenia. Nie każdy kto jest w kościele, nie każdy to się przyznaje do bycia katolikiem może być zbawiony. Chociaż każdy ma szansę. Ale rzeczywistość odrzucenia złych ryb, spalenia chwastów jest bardzo realna.

Bardzo mi leży dzisiejszy komentarz ojca Salija

Przypowieść o sortowaniu ryb, z których jedne nadają się na dobry użytek, a drugie tylko na wyrzucenie, ma nas ostrzec, że można materialnie należeć do Kościoła, a na sądzie Bożym zostać odrzuconym.

W Kościele nigdy nie nauczano, że jeżeli jesteś katolikiem, to na pewno będziesz zbawiony. Kościół naucza inaczej: Raduj się, że jesteś katolikiem, że masz tak jasny i prosty dostęp do autentycznej nauki Bożej, że możesz nawet codziennie korzystać z tych źródeł łaski, jakimi są sakramenty; jeśli w swoim życiu będziesz się kierował słowem Bożym i będziesz zabiegał o Bożą łaskę, na pewno będziesz zbawiony.

Również ostatni sobór, zgodnie z dzisiejszą przypowieścią o sortowaniu ryb, ostrzega nas, że nie będziemy zbawieni, jeśli będziemy złymi katolikami. "Nie dostąpi zbawienia - czytamy w Konstytucji o Kościele (14) - choćby należał do ciała Kościoła, ktoś, kto nie trwa w miłości; taki wprawdzie jest w Kościele ciałem, ale nie jest w nim sercem".

Alina - 1 Sierpień 2013, 16:53

Pewne jest, że komu więcej dano od tego więcej wymagać się będzie. My raczej dużo otrzymaliśmy :)
Abuna Zygmunt - 2 Sierpień 2013, 11:34

Aby wejsc do Krolestwa Bozego trzeba powolania (glosu Bozego, wzywajacego do wyjscia, jak ten skierowany do Abrama) i wybrania, ktore sie bazuje na ludzkiej odpowiedzi na glos powolania, czyli na jego wcieleniu w nasze zycie.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group