|
nasz DOM www.netparafia.pl |
 |
SLOWO BOZE w naszym zyciu - Czytania - PIĄTEK 30 SIERPNIA 2013
ZoRo - 30 SierpieĹ 2013, 04:17 Temat postu: Czytania - PIĄTEK 30 SIERPNIA 2013 PIĄTEK - 30 SIERPNIA 2013
(1 Tes 4,1-8)
Bracia, prosimy i zaklinamy was w Panu Jezusie: według tego, coście od nas przejęli w sprawie sposobu postępowania i podobania się Bogu - jak już postępujecie - stawajcie się coraz doskonalszymi! Wiecie przecież, jakie nakazy daliśmy wam przez Pana Jezusa. Albowiem wolą Bożą jest wasze uświęcenie: powstrzymywanie się od rozpusty, aby każdy umiał utrzymywać ciało własne w świętości i we czci, a nie w pożądliwej namiętności, jak to czynią nie znający Boga poganie. Niech nikt w tej sprawie nie wykracza i nie oszukuje brata swego, albowiem, jak wam to przedtem powiedzieliśmy, zapewniając uroczyście: Bóg jest mścicielem tego wszystkiego. Nie powołał nas Bóg do nieczystości, ale do świętości. A więc kto [to] odrzuca, nie człowieka odrzuca, lecz Boga, który przecież daje wam swego Ducha Świętego.
(Ps 97,1.2b.5-6.10-12)
Refren: Niech sprawiedliwi weselą się w Panu
Pan króluje, wesel się, ziemio,
radujcie się, liczne wyspy.
Prawo i sprawiedliwość
podstawą Jego tronu.
Góry jak wosk topnieją przed obliczem Pana,
przed obliczem władcy całej ziemi.
Jego sprawiedliwość rozgłaszają niebiosa,
a wszystkie ludy widzą Jego chwałę.
Pan tych miłuje,
którzy zła nienawidzą,
On strzeże życia swoich świętych,
wyrywa ich z rąk grzeszników.
Światło wschodzi dla sprawiedliwego
i radość dla ludzi prawego serca.
Radujcie się w Panu, sprawiedliwi,
i sławcie Jego święte imię.
(Łk 21,36)
Czuwajcie i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli stanąć przed Synem Człowieczym.
(Mt 25,1-13)
Jezus powiedział swoim uczniom tę przypowieść: Podobne jest królestwo niebieskie do dziesięciu panien, które wzięły swoje lampy i wyszły na spotkanie pana młodego. Pięć z nich było nierozsądnych, a pięć roztropnych. Nierozsądne wzięły lampy, ale nie wzięły z sobą oliwy. Roztropne zaś razem z lampami zabrały również oliwę w naczyniach. Gdy się pan młody opóźniał, zmorzone snem wszystkie zasnęły. Lecz o północy rozległo się wołanie: Pan młody idzie, wyjdźcie mu na spotkanie! Wtedy powstały wszystkie owe panny i opatrzyły swe lampy. A nierozsądne rzekły do roztropnych: Użyczcie nam swej oliwy, bo nasze lampy gasną. Odpowiedziały roztropne: Mogłoby i nam, i wam nie wystarczyć. Idźcie raczej do sprzedających i kupcie sobie! Gdy one szły kupić, nadszedł pan młody. Te, które były gotowe, weszły z nim na ucztę weselną, i drzwi zamknięto. W końcu nadchodzą i pozostałe panny, prosząc: Panie, panie, otwórz nam! Lecz on odpowiedział: Zaprawdę, powiadam wam, nie znam was. Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny.
..........................................
www.mateusz.pl/czytania
Abuna Zygmunt - 30 SierpieĹ 2013, 07:47
Oliwa ktorej zabraklo pieciu nieroztropnym pannom to troska o poznanie Oblubienca. Spontanicznosc dobrego serca nie wystarcza. Musi byc ona wsparta rozsadkiem i owocowac dzialaniem. Serce rzeczywiscie dobre nie tylko chce spotkania z oblubiencem, ale rowniez przygotowuje sie do tego spotkania. Milosc prawdziwa jest odpowiedzialna - nie mozna jej sprowadzic tylko do spontanicznj parady uczuc.
Abuna Zygmunt - 30 SierpieĹ 2013, 07:49
Powolani jestesmy do swietosci. W tym tkwi realizacja najwikszego dobra ludzkiego – zbawienia. Dlatego Pawel zaklina swoich podopiecznych aby szli ta droga stale czyniac postepy. Kto sie sprzeciwia temu powolaniu, sprzeciwia sie swojemu szczesciu, gdyz odrzuca Boga. Dzisiejszy swiat bardzo powszechnie to czyni.
Pan tych miłuje,
którzy zła nienawidzą,
On strzeże życia swoich świętych,
wyrywa ich z rąk grzeszników.
dbs - 30 SierpieĹ 2013, 09:20
"...według tego, coście od nas przejęli w sprawie sposobu postępowania i podobania się Bogu - jak już postępujecie - stawajcie się coraz doskonalszymi!..."
Ówcześni ludzie mieli żywy przykład, wzorzec do naśladowania.
W mojej codzienności trudno mi znaleźć takie osoby.
ElzbietaS - 30 SierpieĹ 2013, 13:38
A lusterko, Dario? :-)
"Oliwa ktorej zabraklo pieciu nieroztropnym pannom to troska o poznanie Oblubienca."
Sama oliwa zawsze jakos byla dla mnie malo czytelna ale powiedziane zostało :
"BĘDZIESZ MIŁOWAŁ PANA BOGA SWEGO
CAŁYM SWOIM SERCEM,
CAŁĄ SWOJĄ DUSZĄ
I CAŁYM SWOIM UMYSŁEM"
wiesia - 30 SierpieĹ 2013, 17:24
Patroni dnia 30 sierpnia:
Święta Małgorzata Ward, męczennica
Małgorzata Ward pochodziła z arystokratycznej rodziny Cogleton. Była damą dworu księżnej Whitall w Londynie za panowania królowej Elżbiety I (1558-1603), córki Henryka VIII.
Kiedy wybuchło krwawe prześladowanie, które rozpoczął Henryk VIII (1509-1547) przeciwko Kościołowi z zemsty za to, że papież nie chciał uznać rozwodu i jego nieprawej małżonki, Anglia została oderwana od Rzymu. Elżbieta I podtrzymała prześladowanie Kościoła. Do więzienia został wtrącony, w oczekiwaniu na wyrok śmierci, ks. Wilhelm Wattson, znajomy Małgorzaty, za to, że nie chciał podpisać ustawy parlamentu, uznającej króla Anglii głową Kościoła w tym kraju. Odmówił on też złożenia przysięgi królowej jako swojemu najwyższemu duchowemu przełożonemu. Pod wpływem straszliwych tortur kapłan załamał się, ale kiedy został wypuszczony na wolność, żałował tego i głosił publicznie, że złożył przysięgę zmuszony do niej katuszami. Został więc ponownie aresztowany i wtrącony do więzienia.
W obawie, by ks. Wilhelm ponownie się nie załamał i nie wyrzekł wiary katolickiej, Małgorzata zaczęła go potajemnie odwiedzać i umacniać w wierze. Kiedy zaś zbliżał się wyrok śmierci, dostarczyła mu sznur, po którym zdołał uciec z wieży więzienia. Na nieszczęście pozostała lina, zawiązana u okna, której Małgorzata nie zdołała odwiązać. Małgorzata została natychmiast aresztowana. Poddana została torturom, by wymusić na niej wskazanie miejsca, gdzie ukrywał się kapłan, i by sama także wyparła się wiary. Mimo zadawania jej najbardziej wyszukanych mąk, nie załamała się. Skazano ją więc na śmierć przez powieszenie. Z całą odwagą weszła na miejsce stracenia i 30 sierpnia 1588 r. oddała za Chrystusa i Jego Kościół swoją duszę.
Papież Pius XI wyniósł ją do chwały ołtarzy w 1929 roku, a papież Paweł VI kanonizował ją w roku 1970.
Przebicie serca św. Teresy od Jezusa, dziewicy i doktora Kościoła
Święta Teresa od Jezusa, odnowicielka Karmelu, w Księdze Życia wspomina wydarzenie, które miało miejsce w klasztorze w Avili w 1560 r. Na prośbę jej duchowych synów i córek papież Benedykt XIII w 1726 roku zgodził się na ustanowienie specjalnego święta przebicia serca świętej Matki Teresy, które zakony karmelitańskie obchodzą 30 sierpnia.
Widziałam anioła, stojącego tuż przy mnie z lewego boku, w postaci cielesnej (...). Nie był wysokiego wzrostu, raczej mały, a bardzo piękny. Z twarzy jego płonącej niebieskim zapałem znać było, że należy do najwyższego rzędu aniołów, całkiem jakby w ogień przemienionych. Musiał być z rzędu tych, których nazywają cherubinami (...). Ujrzałam w ręku tego anioła długą, złotą włócznię, a grot jej żelazny u samego końca był jakby z ognia. Tą włócznią kilka razy przebijał mi serce, zagłębiając ją aż do wnętrzności. Za każdym wyciągnięciem włóczni miałam to uczucie, jakby wraz z nią wnętrzności mi wyciągał. Tak mnie pozostawił całą gorejącą wielkim zapałem miłości Bożej. Tak wielki był ból tego przebicia, że wyrywał mi z piersi te jęki, o których wyżej wspomniałam. Ale taką zarazem przewyższającą wszelki wyraz słodycz sprawia mi to niewypowiedziane męczeństwo, że najmniejszego nie czuję w sobie pragnienia, by ono się skończyło i w niczym innym dusza moja nie znajduje zadowolenia, tylko w samym Bogu. Nie jest to ból cielesny, ale duchowy, chociaż i ciało niejaki, owszem, nawet znaczny ma w nim udział. Taka mu towarzyszy słodka, między Bogiem a duszą, wymiana oznak miłości, że opisać jej nie zdołam, tylko Boga proszę, aby w dobroci swojej dał zakosztować jej każdemu, kto by mnie nie wierzył (Księga Życia, rozdz. 29, 13).
Serce św. Teresy, wyjęte po śmierci z jej ciała i umieszczone w specjalnym relikwiarzu, znajduje się w klasztorze mniszek w Alba de Tormes.
www.brewiarz.pl
dbs - 2 WrzesieĹ 2013, 09:01
Elu,
:)
czasem potrzebuję zapatrzeć się w kogoś zwyczajnego. Lusterko wiąże się nieco pychą.
***
Zdarzenie z 'oliwą' kojarzy mi się w wyprawą samochodem. Jak się jedzie w trasę, to potrzebny jest zapas paliwa. Jesteśmy jednak tylko ludźmi i czasem się zdarzy zapomnieć. Warto mieć wtedy choć mały kanister i pobiec na najbliższą stację lub zadzwonić do znajomego. Zwyczajne ludzkie życie w codzienności...
:)
dbb - 2 WrzesieĹ 2013, 23:40
"lusterko wiaze sie nieco z pycha? Nie Dario,niekoniecznie. Pomaga ono nam poprawic swoj wyglad,tak by ladniej wygladac i podobac sie sobie.Mamy siebie tez kochac. Jestesmy wtedy szczesliwsi, a wiec tez lepsi. Sama ucze sie dopiero tego, bo nosilam chyba zbyt dlugo w sobie pruderyjna skromnosc.
Bedziesz milowal Pana Boga swego z calego serca swego,z calej duszy swojej i ze wszystkich sil swoich,a blizniego swego jak s i e b i e s a m e g o.
Kochajmy Boga, kochajmy blizniego ale tez nie zapominajmy kochac siebie,skoro sam Bog nas kocha.
dbs - 3 WrzesieĹ 2013, 08:54
Danusiu, masz rację.
W tamtej chwili, gdy pisałam, miałam na myśli raczej zbytnie zapatrzenie w siebie. Mam z takimi osobowościami do czynienia na co dzień w pracy, więc pewnie stąd wypłynęły moje wnioski. Tak, lustro to obowiązkowe wyposażenie domostwa, aby spojrzeć na siebie, czy przypadkiem swoim wyglądem nie będę straszyć albo nie powalę samej siebie niczym bazyliszek w takiej sytuacji.
:)))
Ciepło pozdrawiam!
Abuna Zygmunt - 3 WrzesieĹ 2013, 20:02
Popieram watek kochania samego siebie, ale moze jest on trudniejszy od kochania kogos drugiego? Nie wiem i nie ma co tego roztrzasac, lepiej starac sie kochac i w praniu sie okaze - jesli sie okaze i ja ZAUWAZE.
|
|