nasz DOM
www.netparafia.pl

SLOWO BOZE w naszym zyciu - Modlitwa i swiadectwo (formacja)

Abuna Zygmunt - 13 PaĽdziernik 2013, 08:57
Temat postu: Modlitwa i swiadectwo (formacja)
„Zlituj sie nade mna, ulituj sie nad nami !”
Nie ma chyba bardziej pokornej prosby. Jest to prosba o zbawienie. Jest ona skladowa czescia modlitwy eucharystycznej. Czy nie pobrzmiewa w ten sposob nasze :” Nie pozwol abysmy ulegli pokusie, ale zbaw nas od zlego”, oraz „modl sie za nami grzesznymi, teraz i w godzine smierci naszej”?
CZY W NASZYCH MODLITWACH WYCHODZIMY „NA PRZECIW” JEZUSA, TAM GDZIE ON „PRZECHODZI”?
CZY MAMY SWIADOMOSC JEGO I NASZEJ „OBECNOSCI”?

"Zatrzymali się z daleka"
CZY UMIEMY „ZATRZYMAC SIE Z DALEKA”? Czy sie zbytnio lub zbyt szybko nie spoufalamy z Panem Bogiem ?
Nie uwazamy, ze dar Bozy sie nam nalezy i to natychmiast, jak za nacisnieciem guzika, jak w grach komputerowaych, bez zwracania uwagi na osobe DARCZYNCY?
Czy naszym modlitwom nie brakuje MARYJNEGO SZACUNKU, ZAUFANIA, ZAWIERZENIA, ODWAGI I POKORY?

„Wrocil chwalac Boga DONOSNYM GLOSEM”.
Do istotnego wymiaru prawdziwej modlitwy nalezy SWIADECTWO, a wiec to aby WROCIC I CHWALIC BOGA. Prawdziwe swiadectwo jednak nie polega na promowaniu Bozej laski (propaganda na rzecz Pana Boga). Prawdziwe swiadectwo to nie marketing, prawdziwe swiadectwo nie jest tez promowaniem samego siebie, swojego nawrocenia, swojej wyjatkowosci, kosztem laski Bozej- wykorzystujac ja do tego aby zaistniec w swietle reflektorow.
Prawdziwe swiadectwo to modlitwa dziekczynna wyrazona „donosnym glosem”, to znaczy tak aby swiat uslyszal, narazajac sie rowniez na to , ze swiat jej nie bedzie sluchal, bedzie pukal sie w czolo, albo bedzie szydzil. Prawdziwe swiadectwo jest poswieceniem drogocennego czasu i przelamanie wlasnej wstydliwosci i zacisznego bezpieczenstwa wlasnej prywatnosci.

Dorota Halasa - 13 PaĽdziernik 2013, 09:50

Prawdziwe swiadectwo to dziekczynienie
AnnaC - 13 PaĽdziernik 2013, 10:35

Dziękuję Ci i błogosławię Ci za Twą szczodrość, Panie - bez Ciebie jestem szkieletem, bez Ciebie jestem nikim.
dbb - 19 PaĽdziernik 2013, 22:38

Boje sie zbytniej poufalosci z Panem Bogiem. To czesty temat moich mysli. PRZECIEZ TO BOG KTOREMU WSZYSTKO ZAWDZIECZAM,cale moje istnienie. To wymaga dziekczynnego,najwyzszego szacunku. On jest moim Panem nad Panami,nie ma wiec tutaj miejsca na poufalosc.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group