nasz DOM
www.netparafia.pl

SLOWO BOZE w naszym zyciu - Czytania-PONIEDZIaŁEK 4.XI-Wsp.św.Karola Boromeusza biskupa

ZoRo - 3 Listopad 2013, 21:50
Temat postu: Czytania-PONIEDZIaŁEK 4.XI-Wsp.św.Karola Boromeusza biskupa
Poniedziałek, 4 LISTOPADA 2013

Wspomnienie św. Karola Boromeusza, biskupa


(Rz 11,29-36)
Dary łaski i wezwania Boże są nieodwołalne. Podobnie bowiem jak wy niegdyś byliście nieposłuszni Bogu, teraz zaś z powodu ich nieposłuszeństwa dostąpiliście miłosierdzia, tak i oni stali się teraz nieposłuszni z powodu okazanego wam miłosierdzia, aby i sami mogli dostąpić miłosierdzia. Albowiem Bóg poddał wszystkich nieposłuszeństwu, aby wszystkim okazać swe miłosierdzie. O głębokości bogactw, mądrości i wiedzy Boga! Jakże niezbadane są Jego wyroki i nie do wyśledzenia Jego drogi! Kto bowiem poznał myśl Pana, albo kto był Jego doradcą? Lub kto Go pierwszy obdarował, aby nawzajem otrzymać odpłatę? Albowiem z Niego i przez Niego, i dla Niego [jest] wszystko. Jemu chwała na wieki. Amen.

(Ps 69,30-31.33-34.36-37)
REFREN: W dobroci Twojej wysłuchaj mnie, Panie.

Ja zaś jestem nędzny i pełen cierpienia,
Niech pomoc Twa, Boże, mnie strzeże.
Pieśnią chcę chwalić imię Boga
i wielbić Go, dziękczynieniem.

Patrzcie i cieszcie się, ubodzy,
niech ożyje serce szukających Boga.
Bo Pan wysłuchuje biednych
i swoimi więźniami nie gardzi.

Bóg bowiem ocali Syjon
i miasta Judy zbuduje,
tam będą mieszkać i mieć posiadłości.
To będzie dziedzictwem potomstwa sług Jego,
miłujący Jego imię przebywać tam będą.

(J 8,31b-32)
Jeżeli będziecie trwać w nauce mojej, będziecie prawdziwie moimi uczniami i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli.

(Łk 14,12-14)
Jezus powiedział do przywódcy faryzeuszów, który Go zaprosił: Gdy wydajesz obiad albo wieczerzę, nie zapraszaj swoich przyjaciół ani braci, ani krewnych, ani zamożnych sąsiadów, aby cię i oni nawzajem nie zaprosili, i miałbyś odpłatę. Lecz kiedy urządzasz przyjęcie, zaproś ubogich, ułomnych, chromych i niewidomych. A będziesz szczęśliwy, ponieważ nie mają czym tobie się odwdzięczyć; odpłatę bowiem otrzymasz przy zmartwychwstaniu sprawiedliwych.
.................................................
www.mateusz.pl/czytania

AnnaC - 4 Listopad 2013, 06:51

W oczach faryzeuszów ubodzy, chromi, niewidomi to ludzie odrzuceni przez Boga, nieatrakcyjni, niewarci zachodu ich - tych "lepszych", tych, którym Bóg blogosławi. Czy potrafię dawac siebie i od siebie właśnie tym ubogim, chromym i niewidomym bez liczenia na rewanż [bo przeciez od nich nie mogę na niego liczyc]?? Czy potrafię? Czy wręcz przeciwnie, mimo że od Boga sama dostałam wszystko za darmo?
"Albowiem z Niego i przez Niego i dla Niego jest wszystko". Rz11

Alina - 4 Listopad 2013, 08:10

...kto Go pierwszy obdarował, aby nawzajem otrzymać odpłatę? ...

To jest właśnie sposób życia Boga. Daje nam Samego siebie nie jako odpłatę za cokolwiek, bo odpłata z naszej strony nie jest możliwa, daje nam Siebie z Miłości. Robi to gdy jeszcze jesteśmy grzesznikami, gdy nic nie umiemy, gdy jeszcze nie potrafimy kochać.
I to ma być sposób życia chrześcijanina. Dawać radośnie z hojnego serca, bez oczekiwania na cokolwiek, wbrew odwiecznie panującej zasadzie , że "coś za coś..."
Mamy wpatrywać się w Niego i próbować żyć jak On...

Dorota Halasa - 4 Listopad 2013, 08:33

Wyswiadczanie komuś przyslugi bez oczekiwania wdzięczności, to prawdziwa wolność człowieka, ktora zbliża i prowadzi go do Boga
Abuna Zygmunt - 4 Listopad 2013, 09:36

Czlowiek wybiera nagrode zgodnie ze swoja wiara ktora wyznaje i albo szuka nagrody tutaj, na ziemi i dostosowuje odpowiednio do tego wyboru swoje zachowanie , albo wybiera te „przy zmartwychwstaniu sprawiedliwych” i wowczas zrozumiale jest to co mowi Chrystus o tym kogo zapraszac na „obiad albo wieczerze”. Na ile jestem nastawiony na dawanie, na ile na branie, albo innymi slowami mowiac : na ile jestem nastawiony na milosc.
karino09 - 4 Listopad 2013, 10:45

Wczoraj pozostawił nas Zacheusz z decyzją, która stanowi jednocześnie zachętę do czynienia dobra jako zadośćuczynienia za popełnione nieprawości. Szeroki gest, nie ograniczający się do odmówienia litanii po odejściu od kratek konfesjonału. Symbol "litanii" jest tak naprawdę wezwaniem do innego życia, do odwrócenia się od przygniatającego przyzwyczajenia, które taksuje, ocenia, oblicza naszą korzyść. Radykalizm sięgnięcia zwyczajnego życia, bez jakichkolwiek należności, bez możliwości obliczania najmniejszej korzyści to obraz kontrastowy ale jedynie taki trafia do myślenia ludzi skażonego dobrodziejstwami świata. Te dobrodziejstwa najtrudniej odrzucić nawet wiodąc skromne życie, bo wypełniają naszą wyobraźnię "po brzegi".
Alina - 4 Listopad 2013, 20:16

Miłość wszystko upraszcza. Jeśli naprawdę mamy ją w sobie, jeśli nosimy ją w swoim sercu- to serce niesamowicie się poszerza. Zaczynamy dawać hojnie i z radością wcale nie dla nagrody. Dajemy, bo Miłość przepełnia nas po brzegi, dajemy ,bo chcemy tak jak On, dajemy ponieważ On dawał , a my nosimy Jego Ducha w sobie...
Bo kto ma /nosi w sobie Miłość/, będzie mu dodane, kto nie ma, pozbawią go nawet tego , co wydaje mu się, że ma...
Nie musi chodzić od razu o rzeczy wielkie. zaczyna się od małych, bezinteresownych gestów miłości i naprawdę trudno powiedzieć, że pozostają one bez nagrody. Tyle ciepła pozostaje po nich niespodziewanie we własnym sercu, tyle radości.....


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group