nasz DOM
www.netparafia.pl

SLOWO BOZE w naszym zyciu - Czytania - PONIEDZIAŁEK - 20STYCZNIA 2014

ZoRo - 19 Styczeń 2014, 21:37
Temat postu: Czytania - PONIEDZIAŁEK - 20STYCZNIA 2014
Poniedziałek, 20 STYCZNIA 2014

(1 Sm 15,16-23)
Po zwycięstwie na Amalekitami Samuel powiedział Saulowi: Dosyć! Powiem ci, co rzekł do mnie Pan tej nocy. Odrzekł: Mów! I mówił Samuel: Czy to nie prawda, że choć byłeś mały we własnych oczach, to jednak ty właśnie stałeś się głową pokoleń izraelskich? Pan bowiem namaścił cię na króla izraelskiego. Pan wysłał cię w drogę i nakazał: Obłożysz klątwą tych występnych Amalekitów, będziesz z nimi walczył, aż ich zniszczysz. Czemu więc nie posłuchałeś głosu Pana? Rzuciłeś się na łup, popełniłeś więc to, co złe w oczach Pana. Saul odpowiedział Samuelowi: Posłuchałem głosu Pana: szedłem drogą, którą mię posłał Pan. Przyprowadziłem Agaga, króla Amalekitów, a Amalekitów obłożyłem klątwą. Lud zaś zabrał ze zdobyczy mniejsze i większe bydło, aby je w Gilgal ofiarować Panu, Bogu twemu, jako pierwociny rzeczy obłożonych klątekł: Czyż milsze są dla Pana całopalenia i ofiary krwawe od posłuszeństwa głosowi Pana? Właśnie, lepsze jest posłuszeństwo od ofiary, uległość - od tłuszczu baranów. Bo opór jest jak grzech wróżbiarstwa, a krnąbrność jak złość bałwochwalstwa. Ponieważ wzgardziłeś nakazem Pana, odrzucił cię On jako króla.

(Ps 50,8-9.16-17.21.23)
REFREN: Boże zbawienie ujrzą sprawiedliwi

„Nie oskarżam cię za twe ofiary,
bo twoje całopalenia zawsze są przede Mną.
Nie przyjmę z twego domu cielca
ani kozłów ze stad twoich.

Czemu wymieniasz moje przykazania
i na ustach masz moje przymierze?
Ty, co nienawidzisz karności,
a słowa moje odrzuciłeś za siebie?

Ty tak postępujesz, a Ja mam milczeć?
Czy myślisz, że jestem do ciebie podobny?
Kto składa ofiarę dziękczynną, ten cześć Mi oddaje,
a tym, którzy postępują uczciwie, ukażę Boże zbawienie”.

(Hbr 4,12)
Żywe jest słowo Boże i skuteczne, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca.

(Mk 2,18-22)
Uczniowie Jana i faryzeusze mieli właśnie post. Przyszli więc do Niego i pytali: Dlaczego uczniowie Jana i uczniowie faryzeuszów poszczą, a Twoi uczniowie nie poszczą? Jezus im odpowiedział: Czy goście weselni mogą pościć, dopóki pan młody jest z nimi? Nie mogą pościć, jak długo pana młodego majką u siebie. Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, a wtedy, w ów dzień, będą pościć. Nikt nie przyszywa łaty z surowego sukna do starego ubrania. W przeciwnym razie nowa łata obrywa jeszcze /część/ ze starego ubrania i robi się gorsze przedarcie. Nikt też młodego wina nie wlewa do starych bukłaków. W przeciwnym razie wino rozerwie bukłaki; i wino przepadnie, i bukłaki. Lecz młode wino /należy wlewać/ do nowych bukłaków.
.....................................
www.mateusz.pl/czytania

Dorota Halasa - 20 Styczeń 2014, 02:03

Bog nie chce ode mnie ofiary, ktora jest tylko formalnoscia, modlitwy, ktora jest odbednieniem formulek. On chce prawdziwej modlitwy, dziekczynnej i blagalnej, szczerego zalu za grzechy i postanowienia poprawy

Styl zycia proponowany przez Jezusa nie polega na ciaglym ograniczeniu, wyrzeczeniu i cierpieniu. Sa one nieodlaczna czescia naszego zycia i sa potrzebne jezeli trzeba bronic nauki Bozej. Jednak wyrzeczenie nie jest istota ani celem mojego zycia. Jest nia radosc, milosc i wolnosc. Nauka Jezusa stanowi granice miedzy starotestamentowym nauczaniem opartym w duzej mierze na rozwiazaniach formalnych, a nowa nauka oparta na milosci blizniego i otwarciu na ludzi.

ElzbietaS - 20 Styczeń 2014, 03:39

Dzisiaj akurat Rozaniec z Sw. Teresa od Dzieciatka Jezus.
Takie zdanie znalazlam: 'Świętość ... Polega na cierpieniu i to cierpieniu we wszystkim.'
Baaardzo trudne.(cierpietnictwo trzeba wyeliminowac na samym poczatku)

Moze nie powinam czuc sie "panem" swoich decyzji , mysli, postanowien, nawet radosci.
Ale we wszyskim szukac Jego. ("lepsze jest posłuszeństwo od ofiary")
Czyli "bronic nauki Bozej" ale w samym sobie.

ElzbietaS - 20 Styczeń 2014, 04:31

Nie przeslonic soba Boga. Stanac przynajmniej w drugim rzedzie. To zawsze wiaze sie z ograniczeniem i wyrzeczeniem. A to tez cierpienie. Moge je ofiarowac Bogu.

Pocieszyla mnie dzisiaj Sw. Terersa od Dzieciatka Jezus:
'Jeśli chodzi o zmartwienia rodzinne, to powierzaj je Panu Bogu i nie troszcz się o nie więcej. Wszystko obróci się na dobre tym, których kochasz. Kiedy sama się o to troszczysz, wtedy Pan Bóg przestaje się troskać i pozbawiasz w ten sposób rodzinę tych łask, które by otrzymała, gdybyś ty zdała się na Niego.'

A ja mam tyyyyle do powiedzenia swoim dziciom!!!!!!

Apostolowie siedzieli razem z Panem Jezusem, patrzyli Mu w oczy, jakie to mialo znaczenie co oni tam jedza. On byl najwazniejszy, byli z Nim.
Dla faryzeuszy nie byl najwaznieszym.

barmal - 20 Styczeń 2014, 06:53

To rzeczywiście piękne, co powiedziała św. Teresa.
AnnaC - 20 Styczeń 2014, 09:02

Nikt też młodego wina nie wlewa do starych bukłaków. W przeciwnym razie wino rozerwie bukłaki; i wino przepadnie, i bukłaki. Lecz młode wino /należy wlewać/ do nowych bukłaków”.

Do nowych buklaków wlewa się tylko nowe wino.
Słowa Jezusa o winie i bukłakach wzywają mnie, nas, by siebie, swoją relację z Nim i ludźmi stale starać się przemieniać w „nowe wino”. Wtedy stopniowo dostrzegę, w jaką nową formę, w jaki „nowy bukłak” wlać to „nowe wino” – nie mogę się bać zmiany w życiu, bo tylko zmiana może sprawić, że moja nowa relacja z Nim będzie mogła owocować w nowy sposób.

Abuna Zygmunt - 20 Styczeń 2014, 11:10

Nie mozna inaczej chyba rozumiec sprawy Saula jak dramatu bezwzglednego posluszenstwa Bogu. Wszelka interpretacja posluszenstwa w ktore chce sie wpisac kompromis z wola i upodobaniami czlowieka, traktowana musi byc jako zdrada i zlamanie przymierza. W ten sposob Bog chce postawic zdecydowana zapore dla niewiernosci, ktora odwolujac sie do tego co po ludzku sluszne, niszczy czyste i szczere oddania sie Bogu. Czy nie jest to przygotowanie do zrozumienia SZALENSTWA KRZYZA, ktore przeczy „zdrowemu rozsadkowi”?

Wydaje sie natomiast , ze dzisiejsza Ewangelia stoi na antypodach rygoryzmu i okrucienstwa przykazan ktore zostaly dane Saulowi. Jezus jednak nie uczyl apostolow przeciwstawiania sie Slowu Bozemu wyrazonemu w nauczaniu starotestamentowym, ale tego aby rozumiejac je glebiej i dazyc do jego spelnienia ( nie przyszedlem po to aby anulowac Slowo Boze, ale aby wypelnic).

Chrystus jest swiatloscia ktora pozwala lepiej uchwycic sens Bozych wskazan. Chrystus daje nowe buklaki w ktore nalezy wlac nowe wino Ducha Swietego. Nie powinno sie łatac starego ubrania łatami z nowego, bo to nie ma sensu – zarowno stare jak i nowe poniesie tylko szkode.
Slowo Boze ktorym jest sam Jezus Chyrstus wzywa rowniez do „szalonego” posluszenstwa, ale jest to szalenstwo milosci Boga, jak On sam, Oblubieniec, wydal siebie na ofiare krzyzowa by Zmartwychwstac. Szalenstwu temu na imie jest MILOSC.

Giga - 20 Styczeń 2014, 14:33

co do ostatniej dyskusji o milosci..dzisiejsze.,,obłożysz klatwą..zniszczysz" to szczególny rodzaj milosci?no i jak się dziwic,że ludzie mają problem w rozeznaniu co w ich dzialaniu jest miloscią,a co nie?

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group