|
nasz DOM www.netparafia.pl |
 |
SLOWO BOZE w naszym zyciu - Itota wolnosci
Abuna Zygmunt - 12 Maj 2014, 09:17 Temat postu: Itota wolnosci Istotna jest wola osobowego Boga a nie slepe trzymanie sie przepisu prawnego.
Czlowiek powinien miec baczenie na to , aby zle nie rozumiec wlasnej wolnosci i w jej imie nie sprzeciwiac sie Bogu, ale tez zachowujac zdrowy dystans do wlasnego rozumienia wolnosci , nie powinien ograniczac w niczym wolnosci Bozej, gdyz w ten sposob jego rezerwa do wlasnego rozumienia wolnosci stracilaby sens.
Zaufanie do Boga nie przekresla zaufania do samego siebie, ale daje mu zdrowa podstawe i wlasciwy sens.
Alina - 13 Maj 2014, 01:59
Przeczytałam tą "istotę wolności " już jakieś 15 razy i wydaje mi się to odrobinę zagmatwane. Zwłaszcza fragment dotyczący ograniczania wolności Bożej. Chodzi zresztą chyba o ograniczenie swojego rozumienia tej Bożej wolności.
Swoją drogą- nie czuję się całkiem wolna, czuję swoje ograniczenia wynikające z jakiegoś ogólnego poczucia grzeszności. Czuję się ograniczona moim egoizmem, niekiedy moimi lękami, moją nadwrażliwością na swoim punkcie, która może nawet nie jest jakaś przesadnie duża, ale jest wystarczająca, aby dawać się nieraz ponosić złym uczuciom i emocjom. Czuję też dosyć wyraźnie, że wolność jest w Bogu, że była ona też w Jezusie. W Nim jest wyzwolenie ze wszystkiego co ogranicza i wiąże. Im bardziej człowiek zanurza się w Nim, tym bardziej staje się wolny. Prawdopodobnie można by postawić jakiś znak równości pomiędzy Miłością, Wolnością, Prawdą...
Zresztą, to, że Zmartwychwstał umożliwia zniszczenie lęku przed śmiercią, a to jest właśnie zasadniczy ludzki lęk, który ogranicza i wiąże, który każe walczyć o siebie, o przetrwanie, niekiedy nawet podświadomie, ale za to do ostatnich sił.
Gotowość do oddania życia jest wielkim znakiem wolności człowieka.
Abuna Zygmunt - 14 Maj 2014, 07:13
Istotnie, moznaby powiedziec prosciej, ze chodzi o to aby z jednej strony nie wmawiac sobie , ze cos jest wola Boza bo dla nas jest to wygodne albo nam sie podoba, z drugiej zas aby do tego stopnia nie byc przezornym i dbajacym o wiernosc Bogu, ze sie przestaje sluchac Boga Zywego ( glosu Ducha Swietego ), dajac prymat mechanicznemu przestrzeganiu prawa. Ten mechanizm bywa czasem bardzo subtelny i niezle operuje jezykiem faryzejskiej poboznosci.
Nie wiem, czy sie jasniej wyrazilem.
|
|