| |
nasz DOM www.netparafia.pl |
 |
SLOWO BOZE w naszym zyciu - Czytania -SOBOTA -Wsp.św.Franciszka Salezego-24STYCZNIA 2015
Rozaniec - 23 StyczeĹ 2015, 16:13 Temat postu: Czytania -SOBOTA -Wsp.św.Franciszka Salezego-24STYCZNIA 2015 Sobota, 24 STYCZNIA 2015
Wspomnienie św. Franciszka Salezego, biskupa i doktora Kościoła
(Hbr 9,1-3.11-14)
Pierwsze /przymierze/ miało przepisy służby Bożej oraz ziemski przybytek. Był to namiot, w którego pierwszej części zwanej /Miejscem/ Świętym, znajdował się świecznik, stół i chleby pokładne. Za drugą zaś zasłoną był przybytek, który nosił nazwę "Święte Świętych". Ale Chrystus, zjawiwszy się jako arcykapłan dóbr przyszłych, przez wyższy i doskonalszy, i nie ręką - to jest nie na tym świecie - uczyniony przybytek, ani nie przez krew kozłów i cielców, lecz przez własną krew wszedł raz na zawsze do Miejsca Świętego, zdobywszy wieczne odkupienie. Jeśli bowiem krew kozłów i cielców oraz popiół z krowy, którymi skrapia się zanieczyszczonych, sprawiają oczyszczenie ciała, to o ile bardziej krew Chrystusa, który przez Ducha wiecznego złożył Bogu samego siebie jako nieskalaną ofiarę, oczyści wasze sumienia z martwych uczynków, abyście służyć mogli Bogu żywemu.
(Ps 47,2-3.6-9)
REFREN: Pan wśród radości wstępuje do nieba
Wszystkie narody klaskajcie w dłonie,
radosnym głosem wykrzykujcie Bogu,
bo Pan najwyższy i straszliwy,
jest wielkim Królem nad całą ziemią.
Bóg wstępuje wśród radosnych okrzyków,
Pan wstępuje przy dźwięku trąby.
Śpiewajcie psalmy Bogu, śpiewajcie,
śpiewajcie Królowi naszemu, śpiewajcie.
Gdyż Bóg jest Królem całej ziemi,
hymn zaśpiewajcie!
Bóg króluje nad narodami,
Bóg zasiada na swym świętym tronie.
(Dz 16,14b)
Otwórz, Panie, nasze serca, abyśmy uważnie słuchali słów Syna Twojego.
(Mk 3,20-21)
Jezus przyszedł do domu, a tłum znów się zbierał, tak, że nawet posilić się nie mogli. Gdy to posłyszeli Jego bliscy, wybrali się, żeby Go powstrzymać. Mówiono bowiem: Odszedł od zmysłów.
............................
www.mateusz.pl/czytania
Dorota Halasa - 24 StyczeĹ 2015, 02:41
Chrystus stal sie ostateczna ofiara przeblagalna. Najwyzszym kaplanem, ktory zlozyl ofiare z siebie. Na pamiatke swojej ofiary zostawil nam Eucharystie i Ducha Swietego
Ozdrowiencza moc Jezusa byla czyms niepojetym przez ludzi, ktorzy jej lakneli. Lakneli Jego mocy i Jego uzdrowienia, lakneli Jego troski i milosci. Jego przeciwnicy faryzeusze i uczeni w pismie zeby Go zniszczyc glosili plotke, ze postradal zmysly. Nie byl im potrzebny ktos kto wymknal sie spod ich kontroli, kto odciagal od nich ludzi. Ich zycie bylo wygodne, bo podporzadkowywali ludzi swoim prawom i swojej wygodzie. Ich prawo wymagalo tylko slepego podporzadkowania sie, a Jezus wymagal myslenia, wczuwania sie i milosci do blizniego
Alina - 24 StyczeĹ 2015, 10:42
Mam naprawdę wielki szacunek dla tych , którzy codziennie rozważają Słowo Boże, którzy je czytają i próbują komentować. Ewangelia jednak wymaga trochę czasu, trzeba usiąść przy niej w ciszy, wyobrazić sobie czytane słowa, jakby wejść w daną sytuację, pozwolić , aby Boże Słowo dotknęło własnego serca. To wielka pokusa myśleć, że się wie, że się zna, że się już tyle razy czytało...To Słowo przemawia wciąż na nowo, ale do jego zrozumienia konieczna jest cisza, skupienie i pragnienie serca...
Akurat w tym fragmencie Ewangelii nie ma mowy o faryzeuszach. Owszem przeczytamy o nich za chwilę, ale jeszcze nie dzisiaj. Dzisiaj jest mowa o niezrozumieniu jakie spotyka Jezusa ze strony bliskich Mu ludzi, ze strony tych, którzy Go kochali. Oni to chcieli Go zatrzymać, przestrzec, obawiali się o Niego , chcieli Go pouczyć. Zachowali się podobnie jak zachowa się w pewnym momencie Piotr mówiąc do Jezusa : broń Cię Boże Panie, niech to nie przyjdzie na Ciebie...
Warto się zatrzymać nad tym niezrozumieniem ze strony bliskich, którego doświadczył Jezus. Warto pomyśleć nad tym z czego ono wynikało, czy jest ono także doświadczeniem mojego życia ?( tutaj konieczna jest oczywiście ostrożność. Nie wszystko co nam wydaje się być prześladowaniem za wiarę- jest nim w istocie, czasami to my po prostu jesteśmy nieznośni) Warto pomyśleć o tym czy my Jezusa rzeczywiście rozumiemy i wzbudzić w sobie większe pragnienie , aby Go zrozumieć.
Daj nam Panie otwarte serca pragnące poznać i zrozumieć dobrze Ciebie, pochylające się nieustannie w ciszy i pokorze nad Twoim Słowem...Spraw , abyśmy naszym niezrozumieniem nie zasmucali Twojego serca.
dbb - 24 StyczeĹ 2015, 14:43
Nieznosni bywamy z naszego niezrozumienia sprawy i niezrozumienia nas.
Nie zasmucajmy swoich serc, serc naszych blizniech, a poprzez to Serca Jezusa.
Niech nasza wiara bedzie zadoscuczynieniem za nasze "nierozumienie".
Abuna Zygmunt - 25 StyczeĹ 2015, 09:02
Przylaczam sie do twojej modlitwy Danusiu, o niezasmucanie Serca Jezusa.
Dorota Halasa - 25 StyczeĹ 2015, 22:11
Ciesze sie Alino, ze tak dokladnie czytasz moje komentarze do Czytan i ze pobudzaja Cie do refleksji. Mysle, ze o to wlasnie chodzi:-)
Niech Ci Pan Bog blogoslawi
|
|