nasz DOM
www.netparafia.pl

SLOWO BOZE w naszym zyciu - Czytania - PONIEDZIAŁEK - 3SIERPNIA 2015

Rozaniec - 2 Sierpień 2015, 15:26
Temat postu: Czytania - PONIEDZIAŁEK - 3SIERPNIA 2015
Poniedziałek, 3 SIERPNIA 2015

(Lb 11,4b-15)
Na pustyni synowie izraela mówili: Któż nam da mięsa, abyśmy jedli? Wspominamy ryby, któreśmy darmo jedli w Egipcie, ogórki, melony, pory, cebulę i czosnek. Tymczasem tu giniemy, pozbawieni tego wszystkiego. Oczy nasze nie widzą nic poza manną. Manna zaś była podobna do nasion kolendra i miała wygląd bdelium. Ludzie wychodzili i zbierali ją, potem mełli w ręcznych młynkach albo tłukli w moździerzach. Gotowali ją w garnkach lub robili z niej podpłomyki; smak miała taki jak ciasto na oleju. Gdy nocą opadała rosa na obóz, opadała równocześnie i manna. Mojżesz usłyszał, że lud narzeka rodzinami - każda u wejścia do swego namiotu. Wtedy rozpalił się potężnie gniew Pana, a także wydało się to złe Mojżeszowi. Rzekł więc Mojżesz do Pana: Czemu tak źle się obchodzisz ze sługą swoim, czemu nie darzysz mnie życzliwością i złożyłeś na mnie cały ciężar tego ludu? Czy to ja począłem ten lud w łonie albo ja go zrodziłem, żeś mi powiedział: Noś go na łonie swoim, jak nosi piastunka dziecię, i zanieś go do ziemi, którą poprzysiągłem dać ich przodkom? Skądże wezmę mięsa, aby dać temu całemu ludowi? A przecież przeciw mnie podnoszą skargę i wołają: Daj nam mięsa do jedzenia! Nie mogę już sam dłużej udźwignąć troski o ten lud, już mi nazbyt ciąży. Skoro tak ze mną postępujesz, to raczej mnie zabij, jeśli darzysz mnie życzliwością, abym nie patrzył na swoje nieszczęście.

(Ps 81,12-17)
REFREN: Śpiewajcie Bogu, naszemu obrońcy

Lecz mój lud nie posłuchał mego głosu:
nie był Mi posłuszny Izrael.
Zostawiłem ich przeto twardym ich sercom
niech postępują według zamysłów swoich.

Gdyby mój lud Mnie posłuchał,
a Izrael kroczył moimi drogami:
natychmiast zgniótłbym ich wrogów
i obrócił rękę na ich przeciwników.

Schlebialiby Panu ci, którzy Go nienawidzą,
a kara ich trwałaby na wieki.
A jego bym karmił wyborną pszenicą
i sycił miodem z opoki.

(Mt 4,4b)
Nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych.

(Mt 14,22-36)
Zaraz też przynaglił uczniów, żeby wsiedli do łodzi i wyprzedzili Go na drugi brzeg, zanim odprawi tłumy. Gdy to uczynił, wyszedł sam jeden na górę, aby się modlić. Wieczór zapadł, a On sam tam przebywał. Łódź zaś była już sporo stadiów oddalona od brzegu, miotana falami, bo wiatr był przeciwny. Lecz o czwartej straży nocnej8 przyszedł do nich, krocząc po jeziorze. Uczniowie, zobaczywszy Go kroczącego po jeziorze, zlękli się myśląc, że to zjawa, i ze strachu krzyknęli. Jezus zaraz przemówił do nich: "Odwagi! Ja jestem, nie bójcie się!" Na to odezwał się Piotr: "Panie, jeśli to Ty jesteś, każ mi przyjść do siebie po wodzie!" A On rzekł: "Przyjdź!" Piotr wyszedł z łodzi, i krocząc po wodzie, przyszedł do Jezusa. Lecz na widok silnego wiatru uląkł się i gdy zaczął tonąć, krzyknął: "Panie, ratuj mnie!" Jezus natychmiast wyciągnął rękę i chwycił go, mówiąc: "Czemu zwątpiłeś, małej wiary?" Gdy wsiedli do łodzi, wiatr się uciszył. Ci zaś, którzy byli w łodzi, upadli przed Nim, mówiąc: "Prawdziwie jesteś Synem Bożym". Gdy się przeprawiali, przyszli do ziemi Genezaret. Ludzie miejscowi, poznawszy Go, rozesłali [posłańców] po całej tamtejszej okolicy, znieśli do Niego wszystkich chorych i prosili, żeby przynajmniej frędzli Jego płaszcza mogli się dotknąć; a wszyscy, którzy się Go dotknęli, zostali uzdrowieni.
............................
www.mateusz.pl/czytania

Abuna Zygmunt - 3 Sierpień 2015, 03:34

Komentarz do Ewangelii mowiacej o rozmnozeniu chleba


Jezus się nie narzuca nikomu, ale tez z nadmiaru „pobożności” nie prosi o śmierć. Wycofuje się na miejse pustynne, gdy zabijaja proroka i mysla również aby się Jego pozbyc. Nie kryje się jednak przed ludem, gdy ten Go szuka. Oddaje się posłudze niesienia im ulgi w tym co ich boli i co ich przygniata. Leczy ich choroby.

Uczniom którzy w imie zdrowego rozsadku proponuja aby odesłać zebrany lud do domu, by mogli się zaopatrzyc w żywność odpowiada w zaskakujący sposób: „wy dajcie im jesc”. Robi w ten sposób aluzje do pożywienia które było znakiem opeki Bozej dla ludu wędrującego przez pustynie do Ziemi Obiecanej. Daje do zrozumienia, ze Eucharystia jest wypelnieniem się tego, co za czasow Mojzesza było tylko figura pelnego wyzwolenia i rzeczywistego dojscia do Ziemi Obiecanej.

Piecioma chleba i dwiema rybami nasycily się tysiące i pozostaly z tego ulomki którymi napelnili 12 koszy. Jest to znak dla nas, ze nie zabraknie Bozego Chleba tym którzy towarzysza Jezusowi w drodze do Ziemi Obiecanej. Bez tego Chleba nie uda się nam przejscie przez pustynie pokus i życiowego znoju. Nie uda się nam dojsc do Ziemi Obiecanej bez Chrystusa.

Abuna Zygmunt - 3 Sierpień 2015, 03:35

Zycie religijne przezywa okresy krytyczne. Bardzo latwo wówczas ulec zniechęceniu , żałować swojego zaangażowania , watpic w słuszność drogi która się obralo, myslec o jej zmianie. Jest to czas w których na jaw wychodzi jak gleboka jest w nas wiara i oddanie Bogu. Jest to szansa jej pogłębienia.
mwisniewski - 3 Sierpień 2015, 20:51

Jakie to charakterystyczne.
Najpierw: nie mamy co jeść, umrzemy z głodu.
Później: "nic poza manną".
Łatwo jest przyzwyczaić się i nie doceniać tego co mamy.

Pozdrawiam serdecznie

Michał


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group