nasz DOM
www.netparafia.pl

SLOWO BOZE w naszym zyciu - ¦w. Bonawentura - olbrzym umys³u i serca

ZoRo - 14 Lipiec 2016, 14:55
Temat postu: ¦w. Bonawentura - olbrzym umys³u i serca
http://www.franciszkanie....-umyslu-i-serca
¦w. Bonawentura - olbrzym umys³u i serca

¦w. Bonawentura (1221-1274) to drugi, obok ¶w. Tomasza z Akwinu, olbrzym umys³u i serca - epoki ¶redniowiecza. Jest uznawany powszechnie za klasyka szczytowego okresu scholastyki oraz za jedn± z najwiêkszych postaci XIII wieku.

Papie¿ Sykstus V w roku 1588 porówna³ obu tych ¶wiêtych i my¶licieli - Tomasza i Bonawenturê - do dwóch kandelabrów, które o¶wiecaj± ¶wiat³em swej m±dro¶ci ca³y Ko¶ció³.

Giovanni Fidanza, bo tak w³a¶ciwie nazywa³ siê ¶w. Bonawentura, urodzi³ siê oko³o roku 1221 w Bagnoregio niedaleko Viterbo, we W³oszech. Legenda g³osi, ¿e jako maleñkie dziecko zosta³ cudownie uzdrowiony przez wstawiennictwo ¶w. Franciszka.

W latach 1236-1242 studiowa³ filozofiê na fakultecie sztuk wyzwolonych uniwersytetu paryskiego. Do franciszkanów wst±pi³ w³a¶nie w Pary¿u oko³o roku 1243. Nastêpnie, pod czujnym okiem Aleksandra z Hales, podj±³ studia teologiczne. Ju¿ w roku 1248 zosta³ baka³arzem biblijnym, a w 1250 komentatorem Sentencji Piotra Lombarda. Trzy lata pó¼niej zosta³ nominowany na profesora w szkole franciszkañskiej w Pary¿u. Dopiero w 1257 roku zosta³ oficjalnie mianowany profesorem uniwersytetu paryskiego.

Nie móg³ jednak podj±æ zajêæ akademickich, jako ¿e tego samego roku, 2 lutego zosta³ wybrany genera³em zakonu franciszkañskiego. Ze wzglêdu na jego zaanga¿owanie w uporz±dkowanie oraz reorganizacjê zakonu, który po ¶mierci ¶w. Franciszka ogromnie siê rozrós³, Bonawenturê nazwano drugim za³o¿ycielem zakonu. Napisa³ dwa ¿yciorysy Biedaczyny z Asy¿u (Legenda major oraz Legenda minor). W 1273 roku zosta³ biskupem Albano oraz kardyna³em. Umar³ 15 lipca 1274 roku podczas obrad Soboru w Lyonie, którego by³ jednym z g³ównych organizatorów. W Lyonie zosta³ te¿ pochowany. W 1588 roku papie¿ Sykstus V wyniós³ go do godno¶ci Doktora Ko¶cio³a.

¦w. Bonawentura zosta³ nazwany przez tradycjê scholastyczn± Doktorem Serafickim, poniewa¿ ca³a jego twórczo¶æ by³a przenikniêta ide± mi³o¶ci, któr± to w ¦redniowieczu symbolizowa³ chór anielski zwany Serafinami. By³ pisarzem bardzo p³odnym - pozostawi³ po sobie liczne traktaty teologiczne i pisma okoliczno¶ciowe. Jego g³ówne dzie³a to Breviloquium, Itinerarium mentis in Deum oraz Hexaemeron.

Doktor Seraficki by³ my¶licielem wszechstronnym - filozofem, teologiem oraz mistykiem. Zna³ do¶æ dobrze dzie³a Arystotelesa, jednak by³ zdeklarowanym augustynikiem. Uwa¿a³, ¿e poznanie racjonalne, chocia¿ konieczne i po¿yteczne, jest jednak samo w sobie niewystarczaj±ce do poznania Boga oraz najistotniejszych problemów egzystencji ludzkiej. Za ¶w. Augustynem twierdzi³, ¿e jedynie rozum o¶wiecony wiar± mo¿e wznie¶æ siê ku wy¿ynom poznania tego co istotne. By³ przeciwnikiem tworzenia teorii dla samych teorii. Zdaniem Bonawentury prawdziwa teologia musi mieæ charakter praktyczny, a to znaczy, ¿e powinna s³u¿yæ cz³owiekowi w jego dzia³aniu i uczyæ go mi³o¶ci do Boga i bli¼niego.

Uwa¿a³ ponadto, ¿e istot± powo³ania franciszkañskiego jest d±¿enie do osi±gniêcia prawdziwego pokoju, który jest niczym innym jak zjednoczeniem cz³owieka z Bogiem. Dlatego te¿ zachêca³ braci, aby id±c ¶ladami ¶w. Franciszka, d±¿yli do zjednoczenia z Bogiem poprzez mi³o¶æ. Pierwsze miejsce w ¿yciu franciszkanina ma zaj±æ zatem kontemplacja, której owocem ma byæ ewangelizacja innych.

Tylko bracia, którzy pielêgnuj± modlitwê wewnêtrzn± oraz prowadz± g³êbokie ¿ycie duchowe, s± tak naprawdê gotowi do g³oszenia pokoju innym ludziom. Tylko oni mog± byæ przewodnikami do zjednoczenia z Bogiem.

Przy czym adekwatnym ¶rodkiem zjednoczenia cz³owieka z Bogiem mo¿e byæ jedynie poznanie afektywne przez intuicjê (Non est perfecta cognitio sine dilectione - Nie ma prawdziwego poznania bez umi³owania). Tylko ten, kto kocha naprawdê, jest w stanie poznaæ najg³êbsze tajemnice - boskie i ludzkie. ¦w. Franciszek nie by³ przecie¿ cz³owiekiem uczonym, a jednak osi±gn±³ pe³ne zjednoczenie z Bogiem. Biedaczyna wzniós³ siê na szczyty poznania afektywnego, tak dalece, ¿e poprzez stygmaty upodobni³ siê ca³kowicie do Chrystusa.

¦w. Bonawentura tak oto koñczy swoje najbardziej znane dzie³o pt. Itinerarium mentis in Deum (Wêdrówka duszy do Boga): "Je¶li zatem pytasz, jak to siê dzieje (tzn. jak osi±ga siê zjednoczenie z Bogiem przez mi³o¶æ), zapytaj o to ³askê, a nie naukê; pragnienie, a nie zrozumienie; westchnienie modlitwy, a nie refleksjê i lekturê; oblubieñca, a nie nauczyciela; Boga, a nie cz³owieka; ciemno¶æ, a nie jasno¶æ; nie pytaj ¶wiat³a, lecz pytaj ogieñ, który wszystko rozpala i przenosi w Boga za pomoc± impetu skruszonego serca i rozpalonego do granic mi³osnego uczucia".

Ze wzglêdu na swoj± duchowo¶æ oraz zami³owanie do ¿ycia kontemplacyjnego ¶w. Bonawentura jest czczony i szanowany równie¿ w Ko¶ciele prawos³awnym. Jego ¿ycie i twórczo¶æ wpisuj± siê bowiem w wielowiekow± tradycjê modlitwy Jezusowej, zwanej te¿ modlitw± serca.

o. Dariusz Bryk OFMConv


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group