|
nasz DOM www.netparafia.pl |
 |
MODLITWA w naszym DOMu - Uczcijmy Maryje Wniebowzieta
Abuna Zygmunt - 13 SierpieĹ 2016, 10:21 Temat postu: Uczcijmy Maryje Wniebowzieta Boże moją ofiarą jest duch skruszony,
pokornym i skruszonym sercem Ty, Boże, nie gardzisz.
Niechaj ta prosba przygotowuje nas na dotarcie naszej duchowej pielgrzymki do Czestochowy, aby swietowac Wniebowziecie Maryi. My tam gdzie Ona jest zmierzamy w naszej zyciowej pielgrzymce.
Abuna Zygmunt - 13 SierpieĹ 2016, 22:03 Temat postu: Zanim rozpłyną się wrażenia Zanim rozpłyną się wrażenia
Nic albo niewiele zostanie ze Światowych Dni Młodzieży, jeśli wszystko czego doświadczyliśmy polegało tylko na ulotnych emocjach. Oczywiście, one się też liczą, ale bardziej wartościowe są te przeżycia, które pozostawiają po sobie jakis trwały znak, wyznaczają jakieś postępowanie, zachecają do określonej postawy.
W tym wypadku, dla utrwalenia tych postawnowien i dla ożywienia podjętych decyzji, bardzo wazną rolę mają do spełnienia symbole. Są one jak ewangeliczne bukłaki w które wlewa się wino, aby w stosownej chwili móc się nim posłużyć i przywołać tego ducha który nam towarzyszył , gdy napełnialiśmy nim nasze bukłaki.
Takim symbolem może na przykład być biały krzyż z Błoni Krakowskich, czyli miejsca gdzie miała miejsce wspólna modlitwa z papieżem Franciszkiem, a wcześniej zostało ono uświęcone spotkaniami ze św. Janem Pawłem II.
Chrześcijanie na Bliskim Wschodzie, tak jak i my, szczególnie czczą krzyż Chrystusa w Wielki Piątek, ale dla nich jest on świetlanym krzyżem chwały, jest on przybrany kwiatami i otoczony radością świętującego kościoła.
Splendor chwalebnego krzyża Chrystusa, śpiew wiernych, kwiaty i składane sobie wzajmnie życzenia po uroczystym „pogrzebie Jezusa”, wprowadzały w błąd będących w Syrii „na kontraktach” polskich pracowników, którzy sądzili, wobec tej egzotycznej jak na Wielki Piątek liturgii, że z braku księży : „u nas w Hama, ksiądz katolicki juz w Wielki Piatek świętował Zmartwychwstanie Pana” – jak mi to zostało entuzjastycznie ogłoszone, przez telefon, wraz z życzeniami świątecznymi.
W ten sposób już liturgia Wielkiego Piątku przypomina im prawdę o tym, że krzyż Chrystusa jest chwalebnym znakiem Zbawienia, bo inaczej byłby tylko ponurym symbolem cielesnego zniszczenia i duchowej klęski. Tymczasem czcimy go jako symbol zwycięstwa nad grzechem i śmiercią. Stanowi on żywe jądro naszej wiary, jaśniejąc nadzieją na osiągnięcie Pełni Życia.
Warto sobie przypomnieć, że papież wyszedł na przeciw naszych oczekiwań i zasugerował kilka sposobów kontynuowania duchowego marszu, który wspólnie zapoczątkowaliśmy podczas Światowych Dni Mlodzieży.
Wspomniał na pierwszym miejscu Maryję i to nie tylko zachęcając do Jej czci slowami, ale dając przykład modlitewnego czuwania przed Jej obrazem, oraz postawieniem nam Jej jako wzoru życia ewangelicznego. Maryja stanowi, jak mówił papież, pewną drogę do komunii z Chrystusem i do braterskiej jedności pomiedzy wierzącymi w Chrystusa.
W Maryi dokonało się misterium Wcielenia, co nas zachęca do pójścia Jej tropem, dając się prowadzić Duchowi Świętemu i nieustannie dbając o to, aby On się wcielał w nasze życie, osobiste i wspólnotowe.
Jej „fiat” zlożone w ofierze Bogu i Jej radosne „nawiedzenie” człowieka (św, Elzbiety), aby mu uslużyć, jest dla nas wzorem, a nawet więcej, bo okazją do budowania żywej braterskiej wspólnoty Kościoła, którego ona jest przecież Matką.
dbb - 14 SierpieĹ 2016, 18:42
Pamietam, tak bylo. Wielki Piatek byl chyba najbardziej uroczystym dniem w roku koscielnym. Smutek z smierci Chrystusowej zmienial sie w radosc z Chrystusowego zmartwychwstania. Krzyz kleski zmienial sie w zwyciezki. Krzyz stal sie chwalebny, stal sie symbolem, ktory nie ma rownego sobie. Kazde nabozenstwo, kazda modlitwa rozpoczyna sie i konczy znakiem krzyza. Nawet panstwowe odznaczenia staly sie krzyzami i wpinane sa w klapy na piersiach ludzi, tez niewierzacych, jako symbol chwaly. Milosierdzie Boze jest bez miary jak widac.
Moja sw. pamieci mama codziennie spiewala "w krzyzu cierpienie, w krzyzu zbawienie". Dzisiaj to moja najlepiej zapamietana piesn.
Prosze Boga, by nasze osobiste krzyze, nasze upadki w zyciowych kleskach pod nimi, prowadzily nas jednak do wiecznej chwaly.
|
|