nasz DOM
www.netparafia.pl

MODLITWA w naszym DOMu - Papieska intencja ewangelizacyjna:

Abuna Zygmunt - 4 Listopad 2017, 16:07
Temat postu: Papieska intencja ewangelizacyjna:
Listopad

Aby chrześcijanie w Azji, dając świadectwo Ewangelii swoimi słowami i czynami, przyczyniali się do dialogu, pokoju i wzajemnego zrozumienia, zwłaszcza z wyznawcami innych religii.

Rozumiem , że tę intencję moga przyjąć pogodnie i z ferworem ci chrześcijanie którzy mają się dobrze, w Azji, albo gdzie indziej na świecie, to znaczy tacy którzy są szanowani i którym nic nie zagraża z powodu ich przynależności religijnej.

Szokującą może się ona okazać i ponad siły dla tych chrześcijan którzy są prześladowani, których krew się przelewa w przeprowadzanych przeciwko nim pogromach, którzy są wyganiani z domów, ich domy i ich kościoly są palone, gdzie porywa się młode chrześcijanki i zmusza do małżeństw z ich porywaczami.

Sugerować „dialog, pokój i wzajemne zrozumienie” i do tego : „zwłaszcza z wyznawcami innych relgiii”, gdy przedstawiciele tych religii znieważają chrześcijan i manifestują im swoją wrogość.... Czy można im proponować taką intencję modlitwy?

Drastyczność tej propozycji można uchwycić wyraźniej , gdy wyobrazimy sobie, że papież kieruje tego rodzaju zachętę na przykład do Polaków w czasie okupacji hitlerowskiej. Jak by zabrzmiało w naszych duszach wówczas wezwanie do „dialogu, pokoju i wzajemnego zrozumienia”?

Ale po co szukać daleko. Otóż mieszkamy sobie w naszych cieplych domach, chodzimy do szkoły, na uczelnię, do pracy. Nikt nas na ulicach nie zaczepia i z powodu naszej religii, nie ściga , nie aresztuje, nie bije , a mimo to jak ciężko nam zastosować zasadę „dialogu, pokoju i wzajemnego zrozumienia” do uchodźców i emigrantow, przybywajacych z Azji czy Afryki, szczególnie zaś gdy są muzułmanami.

Mozna przybliżyć problem który poruszył papiez jeszcze inaczej. Możemy zapytać jak tę zasadę praktykuje się dzisiaj, „między nami Polakami”? Mimo że jestesmy jednolitym etnicznie narodem, że mówimy tym samym językiem, mamy wspólną historię, należymy do tego samego kręgu kultury, jesteśmy nieźle wykszatałceni, należymy do Unii Europejskiej, jesteśmy w większości chrześcijanami i to głównie identyfikujacymi się z tradycją katolicką, a mimo to trudno nam tę intencję, którą papież podał, zastosować do nas samych i naszej narodowej debaty.

Czy jest możliwe, aby zaproponować, tak jak to papież czyni w stosunku do Azjatów, aby szukali „ dialogu, pokoju i wzajemnego zrozumienia” uczestnicy wojny polsko-polskiej, ci którzy popierają reformy PiSu i ci którzy się im sprzeciwiają ?

Waga sprawy jest tym większa, że intencję tę sugeruje nie tylko papież, ale dyktuje nam ją Ewangelia. Papież formułując tę intencję wyraził pragnienie Chrystusa, chcącego nas ustrzec przed tym aby nienawiść i wrogość nie zdominowały naszego życia.

Ewangelia przecież niedwuznacznie opowiada się za miłością i to w sposób tak redykalny, że aż to może szokować. Mówi przecież nie tylko o tym, że jedynym znakiem szczególnym który ma cechować Jego uczniów powinna być ich wzajemna miłość, ale również o tym, że powinni miłować swoich nieprzyjaciół i modlić się za prześladowców. Kiedy pytano Chrystusa o „pierwsze i najważniejsze przykazanie”, to powiedział wóczas o miłosci Boga, która zawiera w sobie wszystkie inne przykazania, ale uzupelnił je o miłość „bliźniego jak siebie samego”.

Nie ma zatem wątpliwości, że intencja papieska na ten miesiąc dotyka serca Ewangelii i należy do samej istoty nauczania Jezusa. Posiada ona szczególną wartość właśnie dzisiaj, ponieważ jesteśmy świadkami (uczestnikami ) olbrzymiego natężenia wzajemnej wrogości i to na różnych poziomach i w najbardziej różnorodnych kontekstach. Obserwujemy to również na codzień w naszym kraju i to zarówno w przestrzeni życia publicznego, jak i prywatnego.

Pełne gwałtu i wulgarności są media. Każda debata społeczna to przede wszystkim miotanie wzajemnie na siebie oskarżeń i gloszenie potępień, co stoi w jawnej sprzeczności z wartościami na jakie się powołujemy, wskazując na Ewangelię i na chrześcijaństwo.

Nie stanowi to jednak tylko znaku kryzysu moralności i nie jest to tylko kwestia zepsucia się dobrych obyczajów, ale jest to zagrożenie dla naszej tożsamości chrześcijańkiej, na rzecz przyjęcia mętnego bełkotu o wolności i nowoczesności. Bełkot ten polega na nonszalanckim relatywizowaniu prawdy, chowając się za zwodniczymi hasłami, pozbawionymi konsystencji, bo chociaż brzmią szlachetnie, to w rzeczywistości szkodzą człowiekowi.

Odpowiadając na listopadową intencję modlitwy sformułowanej przez papieża, powinniśmy w pierwszym rzędzie pamietać oczywiście o modlitwie. Czy można zrobić coś ponadto? To wyniknie samo z siebie. Jeśli ktoś szczerze zaangażuje się w tę intencję , może się na przykład przekonać , że konkretny wyraz troski o „dialog, pokój i wzajemne zrozumienie” tutaj nad Wisłą, też ma związek z Azją , o której prosi nas abyśmy pamiętali papież. Działanie jest bowiem uwiarygodnieniem naszej modlitwy, bo gdy kierujemy ją do Nieba, to jednocześnie staramy się wcielać jej duchową treść w realia ziemskie, tam wszędzie, gdzie praktycznie mamy z nimi do czynienia.

R. z DMM - 8 Listopad 2017, 10:34

Coś tu rzeczywiście wydaje się zgrzytać. Jakiś przekręt a jeśli nie, to na pewno podkręcenie. Zaraz, zaraz; przecież papież nie apeluje do Chrześcijan na Wschodzie, ale do nas o modlitwę, o prośbę skierowaną Boga, aby to On sprawił, by tamci Chrześcijanie ewangelizowali ludzi innej wiary - a zapewne będzie to możliwe, gdy ci ludzie innej wiary okażą Chrześcijanom przyjaźń, szacunek. Może papież powinien był inaczej intencję sformułować: aby niechrześcijańskie ludy Azji okazały życzliwość Chrześcijanom i ochoczo przyjmowali wyznawaną i głoszoną przez nich Naukę.
A jeśli chodzi o dogadanie się u nas, to jesteśmy blisko: co druga niedziela wolna od pracy marketów jako etap przejściowy między pracą we wszystkie niedziele a świętowaniem we wszystkie niedziele, choć przecież można by było od razu znieść pracę we wszystkie niedziele.

_________________________________
Po wysłaniu przejrzałem "intencję" i okazało mi się, że papież mówił nie o ewangelizowaniu, tylko o dialogu, pokoju i wzajemnym zrozumieniu, ale tutaj to niewiele zmienia.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group