nasz DOM
www.netparafia.pl

SLOWO BOZE w naszym zyciu - Niedziela, 29 lipca 2012

karino09 - 28 Lipiec 2012, 23:32
Temat postu: Niedziela, 29 lipca 2012
29 LIPCA 2012
XVII niedziela zwykła


Dzisiejsze czytania: 2 Krl 4,42-44; Ps 145,10-11.15-18; Ef 4,1-6; Łk 7,16; J 6,1-15
Komentarz dostępny również dla niezalogowanych

karino09 - 28 Lipiec 2012, 23:33

(2 Krl 4,42-44)
Pewien człowiek przyszedł z Baal-Szalisza, przynosząc mężowi Bożemu chleba z pierwocin, dwadzieścia chlebów jęczmiennych i świeżego zboża w worku. On zaś rozkazał: Podaj ludziom i niech jedzą! Lecz sługa jego odrzekł: Jakże to rozdzielę między stu ludzi? A on odpowiedział: Podaj ludziom i niech jedzą, bo tak mówi Pan: Nasycą się i pozostawią resztki. Położył więc to przed nimi, a ci jedli i pozostawili resztki - według słowa Pańskiego.

(Ps 145,10-11.15-18)
REFREN: Otwierasz rękę, karmisz nas do syta

Niech Cię wielbią, Panie, wszystkie Twoje dzieła
i niech Cię błogosławią Twoi święci.
Niech mówią o chwale Twojego królestwa
i niech głoszą Twoją potęgę.

Oczy wszystkich zwracają się ku Tobie,
a Ty karmisz ich we właściwym czasie.
Ty otwierasz swą rękę
i karmisz do syta wszystko, co żyje.

Pan jest sprawiedliwy na wszystkich swych drogach
i łaskawy we wszystkich swoich dziełach.
Pan jest blisko wszystkich, którzy Go wzywają,
wszystkich wzywających Go szczerze.

(Ef 4,1-6)
Zachęcam was ja, więzień w Panu, abyście postępowali w sposób godny powołania, jakim zostaliście wezwani, z całą pokorą i cichością, z cierpliwością, znosząc siebie nawzajem w miłości. Usiłujcie zachować jedność Ducha dzięki więzi, jaką jest pokój. Jedno jest Ciało i jeden Duch, bo też zostaliście wezwani do jednej nadziei, jaką daje wasze powołanie. Jeden jest Pan, jedna wiara, jeden chrzest. Jeden jest Bóg i Ojciec wszystkich, który [jest i działa] ponad wszystkimi, przez wszystkich i we wszystkich.

(Łk 7,16)
Wielki prorok powstał między nami, i Bóg nawiedził lud swój.

(J 6,1-15)
Jezus udał się za Jezioro Galilejskie, czyli Tyberiadzkie. Szedł za Nim wielki tłum, bo widziano znaki, jakie czynił dla tych, którzy chorowali. Jezus wszedł na wzgórze i usiadł tam ze swoimi uczniami. A zbliżało się święto żydowskie, Pascha. Kiedy więc Jezus podniósł oczy i ujrzał, że liczne tłumy schodzą do Niego, rzekł do Filipa: Skąd kupimy chleba, aby oni się posilili? A mówił to wystawiając go na próbę. Wiedział bowiem, co miał czynić. Odpowiedział Mu Filip: Za dwieście denarów nie wystarczy chleba, aby każdy z nich mógł choć trochę otrzymać. Jeden z uczniów Jego, Andrzej, brat Szymona Piotra, rzekł do Niego: Jest tu jeden chłopiec, który ma pięć chlebów jęczmiennych i dwie ryby, lecz cóż to jest dla tak wielu? Jezus zatem rzekł: Każcie ludziom usiąść! A w miejscu tym było wiele trawy. Usiedli więc mężczyźni, a liczba ich dochodziła do pięciu tysięcy. Jezus więc wziął chleby i odmówiwszy dziękczynienie, rozdał siedzącym; podobnie uczynił z rybami, rozdając tyle, ile kto chciał. A gdy się nasycili, rzekł do uczniów: Zbierzcie pozostałe ułomki, aby nic nie zginęło. Zebrali więc, i ułomkami z pięciu chlebów jęczmiennych, które zostały po spożywających, napełnili dwanaście koszów. A kiedy ci ludzie spostrzegli, jaki cud uczynił Jezus, mówili: Ten prawdziwie jest prorokiem, który miał przyjść na świat. Gdy więc Jezus poznał, że mieli przyjść i porwać Go, aby Go obwołać królem, sam usunął się znów na górę.

Źródło: http://mateusz.pl/czytania/2012/20120729.htm

Dorota Halasa - 29 Lipiec 2012, 08:34

Zachęcam was ja, więzień w Panu, abyście postępowali w sposób godny powołania, jakim zostaliście wezwani, z całą pokorą i cichością, z cierpliwością, znosząc siebie nawzajem w miłości. Usiłujcie zachować jedność Ducha dzięki więzi, jaką jest pokój. Jedno jest Ciało i jeden Duch, bo też zostaliście wezwani do jednej nadziei, jaką daje wasze powołanie. Jeden jest Pan, jedna wiara, jeden chrzest. Jeden jest Bóg i Ojciec wszystkich, który [jest i działa] ponad wszystkimi, przez wszystkich i we wszystkich.

Mamy byc wspolnota i jednoscia Kosciola, ktora z pokora i cichoscia znosi siebie w Milosci w imie jednej wiary, chrztu i nadziei. Znosic siebie z milosci nie oznacza dla mnie calkowietego podporzadkowania sie i poswiecenia swojego zdania w stosunku do wspolnoty, ale tolerancje i przyjmowanie roznic zdan w imie jednosci.

R. z DMM - 29 Lipiec 2012, 11:16

Każdy, idąc poza miejsce zamieszkania, powinien był wziąć ze sobą jakiś prowiant: placek, kanapki, ew. wędzonkę albo zwykły (ew. topiony) zasuszony (ryby dają się zasuszyć?), nadający się do żucia, ser. A, może, zafascynowani osobą Mistrza, ludzie poszli za nim, nie myśląc o jedzeniu? - Niekoniecznie. Wygląda na to, że, przynajmniej niektórzy, coś wzięli ze sobą (wszak mieli kosze), tylko pobyt na pustkowiu przedłużył się i u wielu wzięty ze sobą prowiant skończył się.
ElzbietaS - 29 Lipiec 2012, 17:25

"Szedł za Nim wielki tłum, bo widziano znaki, jakie czynił dla tych, którzy chorowali."
Te wprawdzie dotyczyly ciala ale dotykaly tajemnic Krolestwa Bozego.
Dla tych Tajemnic czlowiek zapomnial o jedzeniu, pewnie go rzeczywiscie braklo, jak sugeruje Romek. Bog sie o nie zatroszczyl dla czlowieka.
Gdzie indziej jest napisane „Nie troszczcie się zbytnio ... o to, co macie jeść i pić ...”
„Starajcie się naprzód o królestwo /Boga/...”


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group