nasz DOM
www.netparafia.pl

SLOWO BOZE w naszym zyciu - Poniedziałek, 20 sierpnia 2012

karino09 - 19 Sierpień 2012, 22:06
Temat postu: Poniedziałek, 20 sierpnia 2012
20 SIERPNIA 2012
Poniedziałek
Wspomnienie św. Bernarda, opata i doktora Kościoła


Dzisiejsze czytania: Ez 24,15-24; Ps: Pwt 32,18-21; Mt 5,3; Mt 19,16-22

(Ez 24,15-24)
Pan skierował do mnie te słowa: Synu człowieczy, oto zabieram ci nagle radość twych oczu, ale nie lamentuj ani nie płacz, ani nie pozwól, by płynęły ci łzy. Wzdychaj w milczeniu, nie przywdziewaj żałoby jakby po umarłym, zawiąż sobie zawój dokoła głowy, sandały włóż na nogi, nie przysłaniaj brody, nie spożywaj chleba żałoby! Mówiłem do ludu mego rano, a wieczorem umarła mi żona, i uczyniłem rano tak, jak mi rozkazano. A lud mówił do mnie: Czy nie wyjaśnisz nam, co znaczy dla nas to, co czynisz? Wówczas powiedziałem do nich: Pan skierował do mnie te słowa: Powiedz domowi Izraela: Tak mówi Pan Bóg: Oto Ja pozwalam bezcześcić świątynię moją, dumę waszej potęgi, radość waszych oczu, tęsknotę waszych serc. Synowie wasi i córki wasze, których opuściliście, od miecza poginą. Wy zaś tak uczynicie, jak Ja uczyniłem: brody nie będziecie przysłaniać, nie będziecie spożywać chleba żałoby, ale mając zawoje na głowach i sandały na nogach, nie będziecie narzekać ani płakać. Będziecie schnąć z powodu nieprawości waszych i będziecie wzdychać jeden przed drugim. Ezechiel będzie dla was znakiem. To, co on uczynił, będziecie i wy czynili, gdy to nastąpi. I poznacie, że Ja jestem Panem.

(Ps: Pwt 32,18-21)
REFREN: Stwórcę i Boga swego porzuciłeś

Gardzisz Skałą, co ciebie wydała,
zapomniałeś o Bogu, który cię zrodził.
Zobaczył to Pan i wzgardził,
oburzony na własnych synów i córki.

I rzekł: „Odwrócę od nich oblicze,
zobaczę ich koniec.
Gdyż są narodem niestałym,
dziećmi, co nie mają wierności.

Mnie do zazdrości pobudzili nie-bogiem,
rozjątrzyli Mnie swymi czczymi bożkami;
i Ja ich do zazdrości pobudzę nie-ludem,
rozjątrzę ich głupim narodem”.

(Mt 5,3)
Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.

(Mt 19,16-22)
Pewien człowiek zbliżył się do Jezusa i zapytał: Nauczycielu, co dobrego mam czynić, aby otrzymać życie wieczne? Odpowiedział mu: Dlaczego Mnie pytasz o dobro? Jeden tylko jest Dobry. A jeśli chcesz osiągnąć życie, zachowaj przykazania. Zapytał Go: Które? Jezus odpowiedział: Oto te: Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, czcij ojca i matkę oraz miłuj swego bliźniego, jak siebie samego! Odrzekł Mu młodzieniec: Przestrzegałem tego wszystkiego, czego mi jeszcze brakuje? Jezus mu odpowiedział: Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną! Gdy młodzieniec usłyszał te słowa, odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości.

Abuna Zygmunt - 19 Sierpień 2012, 22:44

Czy slusniesie uwaza, ze kto bogatszy, tym bardzziej jest mu trudno dzielic sie z innymi.
Dorota Halasa - 19 Sierpień 2012, 23:40

Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie.

Uniezaleznienie sie od zadzy posiadania rzeczy materialnych jest dla mnie rownoznaczne z wyzwoleniem duszy i osiagnieciem stanu wiekszej wolnosci. Rozdanie wszystkiego co sie posiada ubogim oznacza calkowita wolnosc i doskonalosc.

Krysia - 20 Sierpień 2012, 09:48

Ojcze ta myśl pochodzi przecież z ust Jezusa i zapisana jest w św.Ewangelii !!!Jezus przecież żył tą mądrością zapisaną w KsMądrości i nauczał o podstawach Swego Królestwa !Mówił " zakupcie coś do jedzenia " po Zmartwychwstaniu pytał Piotra " czy macie coś do jedzenia ?"
Abuna Zygmunt - 20 Sierpień 2012, 10:33

Prawdziwa doskonalosc ewangeliczna laczy sie z prawdziwa wolnoscia, ktora jednak nie jest podstawa dla libertynizmu, poniewaz polega na calkowitym oddaniem sie Bogu na sluzbe, wypelniajac Jego wole z milosnym oddaniem i radoscia.
JurekS - 20 Sierpień 2012, 10:53

Tak naprawdę chodzi o to ile daję nie z tego co mi zbywa, ale z tego czego mi brakuje. Nie muszą to być tylko dobra materialne, ale np. czas, moja obecność. I może ten czas, który muszę wykorzystać na niezbędne ;) jak mniemam w moim życiu czynności. Ale to już chyba doskonałość, o której mówi Chrystus.
Mira - 20 Sierpień 2012, 13:12

Też myślę, że tu nie chodzi o młodych i bogatych, ale o nas. Warto postawić się w miejscu młodzieńca. Czy faktycznie mogę powiedzieć, że przestrzegam przykazań? (wg średniej krajowej - tak :) ). Co do mnie powiedziałby Pan? Pewnie: Rzuć palenie i przeznacz pieniądze na dobry cel. I poczułabym się jak ten młodzieniec.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group