nasz DOM
www.netparafia.pl

SLOWO BOZE w naszym zyciu - ...Matko, która nas znasz, z dziećmi Twymi bądź...

ZoRo - 21 Listopad 2012, 16:31
Temat postu: ...Matko, która nas znasz, z dziećmi Twymi bądź...
Ojca Zygmunta nie bylo w DOMu juz od wczorajszego poranka, telefon gluchy, a tu, w Bydgoszczy ciemne chmury...Mama po operacji...
...Przybadz nam Milosciwa Pani ku pomocy a wyrwij nas z poteznych nieprzyjaciol mocy
...

Być

jakiemu słońcu dać się obrązowić
jakim rzekom poprzecinać drogi
jakim płaczem się pozanosić
aby powrócić na końcu drogi i być


Ojciec Zygmunt

Abuna Zygmunt - 21 Listopad 2012, 22:46

Mama podobno bardzo slabo sie czuje. Jeszcze z domem nie rozmawialem. Jutro Msza sw. jest w jej intencji.
Dorota Halasa - 22 Listopad 2012, 01:32

Bogu niech beda dzieki.

Brama

opływasz mnie zewsząd Boże
nie mogę Cię pomieścić w sobie
Wielką Wodę
od stop po czubki włosów
zanurzony w Tobie
tonąc przechodzę
w nowy wymiar Krzyża
wszystko staje się inne nowe
wszystko swojskie
bliskie
moje
wszystko - wspólnym domem

Abuna Zygmunt - 22 Listopad 2012, 19:26

Rozmawialem ze szwagrem, ale dosc szybko przejela mikrofon, przepraszam telefon siostra i w szczegolach opowiedziala jak to Mama sie wywinela smierci. Lekarze nie rokowali dobrego zakonczenia operacji... Mama zaczyna pytac, rozmawiac i... bardzo dobrze jej sie spi. Oby powrocila do domu odnowiona duchem, oby miala wiecej nadziei, pogody... Ale o tym najwiecej moze powiedziec Zosia, bo ona codziennie o Mamy zdrowie pyta i mnie informuje. Ona jest zatem pierwotnym zrodlem.
barmal - 22 Listopad 2012, 23:26

I pięknie.
Abuna Zygmunt - 23 Listopad 2012, 09:28

Dzisiejszy komunikat o stanie zdrowia mamy, otrzymany od Zosi :

"Wlasnie porozmawialam z Wlodkiem. Pozdrawia Cie.
Mama walczy...Nadal krucha nadziejea ale ona jest. Teraz beda walczyc o krazenie na kardiologii".

Przylaczam sie do modlitwy Kosciola, szczegolnie bliskich naszemu domowi swietych a wiec na pierwszym miejscu Najswietszej Maryi Panny i wypowiadam AMEN , na to co dla mamy jest teraz NAJLEPSZE. Powierzamy sie Panie Twojemu Milosierdziu.

dbs - 23 Listopad 2012, 15:42

Pamiętam modlitewnie.
ZoRo - 23 Listopad 2012, 20:42

Kwiatowa Mama dzis po poludniu czula sie nienajgorzej czyli raczej lepiej...Jest swiadoma, choc niwyraznie mowi (ale to chyba skutek narkozy). To wiadomosc od Danusi -siostry Abuny. Powidziala ona jeszcze, ze:
jutro, o godz.7.00 Odprawiona zostanie Msza sw. w Bydgoszczy.
Pojutrze, w niedziele, Msza sw.w Warszawie u OO.Dominikaow, o godz.8.30.
W Radiu M. wlasnie Rozaniec - cz.Bolesna. Przylaczam sie wiec, proszac Matke Boza o wiele...

ZoRo - 24 Listopad 2012, 20:56

Na dobra noc, na dobre jutro - wieczorne. dzisiejsze wiesci ze szpitala w Bydgoszczy (liscik do O.Zygmunta):
Ten wieczor jest dobry, a moze nawet - bardzo...
Wlodek poinformowal mnie, ze stan Kwiatowej Mamy jest stabilny, dobry. Kontakt z nia pelen; wie, gdzie jest, kto byl u niej...Nic ja nie boli - jest podlaczona do aparatury znieczulajacej. O wyjsciu do domu na razie sie nie mowi. Wlodek powiedzial, jak dobrym zrzadzeniem Opatrznosci byl przedostatni pobyt Mamy w szpitalu - z powodu anemii Mama miala przetoczona krew i prawdopodobnie dlatego teraz, wzmocniona, przetrwala tak powazna operacje.

karino09 - 24 Listopad 2012, 21:07

Polecamy Kwiatową Mamę Matce Bożej.
Zdrowaś Maryjo....

Dorota Halasa - 25 Listopad 2012, 05:02

Laskis pelna Pan z Toba...
ZoRo - 25 Listopad 2012, 20:56

Wiadonosc wieczorna od Abunowego Szwagra Wlodzimierza:

Krotko: z Mama dobrze. Wprawdzie jest jeszcze odzywiana kroplowka ale dzis dostala do reki kubek napoju i sobie z niego popija. Ma cieple rece co oznacza, ze jest krazenie.
Mama caly czas się modli – zrobiono jej za łozkiem(?) cos w rodzaju kapliczki, z czego jest b.zadowolona. Odlaczono ja już od aparatu przeciwbolowego i, dzieki Bogu, Mame nadal nic nie boli.

Dorota Halasa - 26 Listopad 2012, 12:05

Bogu niech beda dzieki. Jak pieknie Abuna napisal o Mamie i jej pracy

Matka

mityczne olbrzymy
ich chwalebne czyny
herkulesowe mięśnie
zmagania dantejskie
mniejsze robią na mnie wrażenie
aniżeli bezimienne
bezgłośne
płacenie życiem
bez kupowania
czegokolwiek w zamian
i
jeszcze nazywanie tego
szczęściem

ZoRo - 27 Listopad 2012, 18:29

Znów mnie utwierdzilaes, Abuno, w przekonaniu, ze jestes mi bratnia duszą...ze dzis ja tez jestem jak "Twoja" czapla ponizej...Znasz taki wierszyk?: "Przykro było żurawiowi, że samotnie ryby łowi...Patrzy...czapla na wysepce, wdziecznie z błota wode chłepce"...
Dzis, na zakonczenie Mszy, na blogoslawienstwo, O.Dominikanin zyczyl, by jeszcze dzis przydarzylo sie nam cos radosnego...Dowiedzialam sie potem, ze Kwiatowa Mama spiewala w poludnie, odwiedzajacym ją swoim Dzieciom, ulubiona piosenke, nieobenego chwilowo przy niej syna Zygmunta, o Marynarzu
...

Dzisiaj

poruszam się dzisiaj po życiu tak jakoś inaczej , mój Boże
jakoś dziwnie podniośle i dziwnie odświętnie zarazem
jak czapla brodząca w majestatycznym skupieniu
po jasnej wodzie kontemplacji

czuję się dzisiaj tak jakoś modlitewniej
jakoś piękniej i bogobojniej zarazem
co się dzisiaj wydarzyć może
skoro z taką czułością
od samego rana
spoglądasz na mnie, Boże

Abuna Zygmunt - 27 Listopad 2012, 19:54

Zadziwiasz mnie nieustannie ZoRo. Tylko ty moglabys wpasc na takie skojarzenie : kontemplujaca czapla i mama spiewajaca piosenke w szpitalu o marynarzu ( "Zegnaj marynarzu, z dalekiej polnocy....") Ja tez spiewam. Lepsze to od "czaplowania" , szczegolnie w zimie.
ZoRo - 3 Grudzień 2012, 21:34

Kochani! Stan zdrowia Mamy O.Zygmunta lekarze okreslali rano jako ciezki, krytyczny...Kwiatowa Mama przebudzila sie dzisiaj i dziekowala, ze Bliscy zabrali ją na wspaniałe wesele, w ktorym udzial brali - Przepiekna Matka Boza i Pan Jezus...Módlmy sie o Wolę Bożą dla Ukochanej Kwiatowej Mamy...

przyjście Boże

Jego przyjściu towarzyszyła cisza
jakaś bardzo wzniosła i swojska zarazem
jakaś po macierzyńsku słodka
kojąca jak człowiek w którym mieszka
Boże zakochanie


(wiersz O.Zygmunta Kwiatkowskiego)

Alicja - 3 Grudzień 2012, 22:39

Dziękujemy ZoRo za wiadomości. Twoja wola Panie, w Tobie nadzieja, w Tobie Życie.
Dorota Halasa - 4 Grudzień 2012, 01:16

Niech Pan Bog otoczy opieka mame Abuny. Niech wezmie ja w swoja opieke sw. Jan Damascenski, Matka Boza i wszyscy aniolowie.
Abuna Zygmunt - 4 Grudzień 2012, 05:02

Wzruszony jestem i z duza ulga przeczytalem krotka uwage Zosi o mamie dziekujacej za umozliwienie jej obejrzenia pieknego wesela ......Mam przekonanie, ze jest to sen proroczy.
dbb - 5 Grudzień 2012, 00:17

Potrzeba wielkiej wiary by miec....przekonanie....jeszcze tutaj, na ziemi i to takie bez wahan.
ZoRo - 5 Grudzień 2012, 03:18
Temat postu: ...Spełnia się w nas obietnica ...
biblijny epilog

Spóźnionymi dzwonami wieczoru
O kilka pokosów żyta
Skrzypiącymi kołami losu
Po monotonnych koleinach życia
Pomimo romantycznej ułudy księżyca
Spełnia się w nas obietnica
Pieśni nad pieśniami


wiersz Abuny Zygmunta

ZoRo - 5 Grudzień 2012, 06:14

Równie dobrze, każdemu z nas mooże przemowic dziś, jutro ta Poezja Kochanego O.Zygmunta...Ale dzis, jeśli nie mnie, to szczególnie jest ONA bliska Zasypiającej w rozmodleniu Ukochanej Kwiatowej Mamie...

Ostatnie westchnienie

ostatnie westchnienie
powiedział Jezus oczami
do stojącej pod krzyżem Magdaleny
będzie przebudzeniem


Odejście

jeżeli pojawiłaby się już taka konieczność
to chciałbym odejść z tego świata po cichu na palcach
bezgłośnie ucałować czoła śpiących dzieci
w ciemnościach nad ich głowami uczynić znak krzyża
przystanąć na moment koło łóżka żony
objąć ją ramieniem raz jeszcze przynajmniej w myślach
drzwi domu zamknąć za sobą bezszelestnie
wyfrunąć niezauważony jak ptak ulatuje z klatki albo z sidła
jeśliby zabrakło mi uśmiechu w chwili odejścia
jaki sens miałaby miłość i co by znaczyła przyjaźń?



Ostatnia podróż

mój pociąg już nadjechał
zawiadowca stacji
podniósł czerwony lizak
pociąg ruszył

nikt z podróżnych
nie wie o tym
że jest to moja ostatnia podroż
ostatnie “dziś”
za którym nie kryje się już
żadne “jutro”


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group