ZoRo - 25 Listopad 2012, 17:31 Temat postu: ...dotarcie do nieba pustyniami pokus... Miłowanie może boleć, ale z bólu może sie zrodzić "dobre" dobro...potwierdzam to swoim życiem...Nawrocenie do Boga baaardzo bolalo...Opieka nad sparalizowaną moją Mama tez zaowocowala, w sumie szczesciem...Byłam dzis na Mszy z kilkoma chrztami - jakiz to cud Boży - urodzenie dziecka, dziecko...Na truizmy mi sie zebrało...ale to znów "zawiniła" Poezja Kochanego Abuny ... Niech z nią KRÓLUJE dzis we mnie, w nas BÓG... kocham czasem wypowiada się to słowo bo tak trzeba czasem jest ono tanim świecidełkiem bez żadnego znaczenia czasem jednak oznacza ono dotarcie do nieba pustyniami pokus pod sam próg domu do którego On nas prowadzi i gdzie On nas czeka Kochający Człowieka Bóg Kubek świeżego mleka bardzo mnie boli ten ból który czuję że się zbliża mówił Jezus do Marii Magdaleny która też była smutna Judasz nie śmiał Mu patrzeć w oczy złośliwie się tylko uśmiechał dom w Nazarecie - bardzo mnie koi jego wspomnienie cicho do niej powiedział ścieżki po których boso chodziłem na przełaj polne drogi wysokie trawy zielone krzewy i drzewa bardzo żałuję że dziś tego domu nie ma bardzo mi będzie smakował – jakby do samego siebie powiedział chleb świeży ser biały ziemniaki z barszczem - takim jaki moja matka robiła bardzo będziemy wszyscy się cieszyć wieczorem przy wiejskim kominie trzaskającym wielkimi polanami drewna gdy z aniołami po gospodarsku i po naszemu pić razem będziemy z rajskiego mleka Dorota Halasa - 26 Listopad 2012, 00:50 Cud narodzenia dziecka jest czyms co w sposob najbardziej wyrazny jest dla mnie znakiem Boskosci Boga. Z milosci rodzi sie zycie. Zycie, ktore jest juz uksztaltowane, ma w sobie zapisane rozne cechy charakteru. Moj maz pujechal wlasnie w podrzo sluzbowa do Kuala Lumpur w Malezji, gdzie urodzil sie moj syn Adam. Przypomnialam sobie ten moment jego narodzenia, w obcym kraju, w tropiklanym klimacie. Mysle, ze jezeli slowo kocham jest tanim swiecidelkiem bez zadnego znaczenia, to nie jest ono kochaniem. Jaka piekne wizje raju rozsnul Abuna. Raju takiego normalnego, swojskiego, domowego. to bedzie chyba ten dom w Nazarecie. |
