nasz DOM
www.netparafia.pl

SLOWO BOZE w naszym zyciu - Znow Bejrut

Abuna Zygmunt - 25 Luty 2013, 16:11
Temat postu: Znow Bejrut
Rano dowiedzialem sie , ze Prowincjala nie bedzie. Upewnilem sie telefonicznie i poniewaz wszystko bylo gotowe, wzialem plecak i pojechalem na dworzec servisow udajacych sie do Bejrutu. Lepiej miec rezerwe czasowa, bo nie zawsze droga jest otwarta. Na moment myslalem, ze istotnie zostaniemy zablokowani, bo rozpoczelo sie strzelanie i nad nami pociski lecialy na Dareja. Byla obawa, ze gdy tamci odpowiedza pociskami, to moze sie tutaj gdzie jestesmy cos niemilego przydarzyc, ale widzialem, ze kierowcy i pasazerowie nic sobie z tych efektow akustycznych nie robili , wiec i ja czulem sie pewnie. Na dalekich peryferiach Damaszku sa miejsca specjalnie zagrozone, co bylo latwe do rozpoznania nie dlatego, ze strzelano do nas, ale dlatego ze kierowca wydobywal z silnika wszystkie moce chcac na tym odcinku jak najkrocej przebywac. Kiedy juz jechalismy sobie spokojnie, jak usmiech pozegnalny, zobaczylem kwitnace drzewa migdalowe - pierwszy raz tej wiosny. Zielono bylo wokol, chociaz wspinalismy sie na gory, gdzie wiosna jest opozniona i nagle ukazal sie w calym snieznym majestacie lancuch Gor Libanskich. Na granicy zmienila sie klientela, nie ma cudzoziemcow, a jesli sa , to wielkimi grupami, gdzies z glebi Azji. Europejczykow ani na lekarstwo. Wjezdzajac do Libanu wital nas na granicy , powyzej zabudowan wojskowych potezny masyw nowego meczetu zbudowanego przez Emiraty Arabskie, aby bylo wiadomo, ze Lban jest tez krajem muzulmanskim.
Zaraz spotkam sie z Prowincjalem, a potem samotna Msza swieta... dziekczynna. Bedzieci obecni w tym podziekowaniu, bo wiem, ze towarzyszyly mi Wasze modlitwy i towarzysza. Tak to niespodziewanie, zamiast jutro, juz dzisiaj jestem poza krajem w ktorym trwa wojna domowa. Jeszcze bardziej niz wczoraj i przedwczoraj czuje smutek, a nie tylko radosc, ze ja moglem wyrawac sie stamtad do Libanu i jade dalej, do Polski, a moi bliscy, kochani przyjaciele tej mozliwosci nie maja.

Dorota Halasa - 25 Luty 2013, 16:39

Bogu niech bedą dzięki za bezpieczna podróż Abuny. Pomodlmy sie o bezpieczeństwo jego kochanyxh przyjaciół i naszych bliskich. Ojcze nasz który jesteś w niebie....
Ania-Damaszek - 25 Luty 2013, 16:46

Mimo ze nadal podroz z Damaszku jest dosc popularna i w miare bezpieczna, to gdy sie ma ten etap podrozy szczesliwie za soba, to jest za co Panu Bogu dziekowac...
TEBE - 25 Luty 2013, 18:40

Dzięki Bogu,że ten trudny etap ma Ojciec już za sobą...Szczęśc Boże podczas pobytu w Libanie i dalszej drodze do Kraju.
Módlmy się,aby Boża Łaska spłynełą na Syrię,ocalając Wiarę i Nadzieję w poranionych sercach jej mieszkańców...Zdrowaś Maryjo......

Dorota Halasa - 26 Luty 2013, 00:34

Modlmy sie za kierowcow, ktorzy musza pokonywac droge Damaszek Bejrut codziennie, zeby przezyc, zeby utrzymac swoje rodziny. Modlmy sie za ludzi, ktorzy codziennie wystawiaja sie na niebezpieczenstwo

Pod Twoja obrone uciekamy sie...

barmal - 26 Luty 2013, 08:30

swojemu Synowi nas oddawaj.
Ania N. - 26 Luty 2013, 10:42

Hamdullah, ze nasz Kochany Abuna jest juz w Bejrucie.... modlmy sie za tych , ktorzy tam zostali.
To uczucie o ktorym pisal Abuna jest mi dobrze znane.Z jednej strony wielka ulga iz zostawilo sie za plecami te odglosy strzalow, wybuchow, to nieustanne poczycie zagrozenia. Z drugiej strony jednak wielki bol i smutek, ze zostaly tam miliony ludzi, ktorzy musza dalej stawiac czola tej przykrej rzeczywistosci. Wiem, ze fizycznie ale przede wszystkim psychicznie sa juz tym wykonczeni....Dobry Panie Boze...Zmiluj sie nad Nami...Zmiluj sie nad Syria

Ania-Damaszek - 26 Luty 2013, 11:03

To bardzo trudne zyc ze swiadomoscia, ze w tej biednej i umeczonej Syrii tyle ludzi musi borykac sie z ogromnie trudnym codziennym dniem, ale jeszcze trudniej gdy zostala tam osoba najblizsza jak dla mnie moj maz...martwie sie o niego i modle sie o niego nieustannie, a tu wczoraj poznym wieczorem rozdzwonily sie telefony do znajomych Syryjczykow i Polek, ktore na biezaco sledza sytuacje w Syrii , wiele stacji arabskich stacji telewizyjnych zaczelo podawac wiadomosc, ze w Abbaseen czyli w mojej okolicy, zanotowano bardzo mocne wybuchy...zeby polaczyc sie z mezem potrzebowalam pare minut -a byly to najdluzsze minuty w moim zyciu- na szczescie byl na Skypie i uspokoil mnie ze wybuchy owszem , bardzo mocne ale dalej od nas, na Kabun..
.Panie Boe zmiluj sie nad ta Syria i natknil ludzi odpowiedzialnych za to zlo, ktore sie tam dzieje by zrewidowali swa rzadze wladzy po jedej i drugiej stronie ale rzadza wladzy , odwetu zaslepila ich .wiec cala nadzieja w Opatrznosci Bozej...

Dorota Halasa - 27 Luty 2013, 06:14

Pod Twoja obrone uciakmy sie Swieta Boza Rodzicielko.....

Ja zaś pokładam ufność w Tobie, Panie,
i mówię: "Ty jesteś moim Bogiem".
W Twoim ręku są moje losy,
wyrwij mnie z rąk wrogów i prześladowców.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group