|
nasz DOM www.netparafia.pl |
|
MODLITWA w naszym DOMu - ...będziesz czekał na moje przebudzenie...
ZoRo - 21 SierpieĹ 2013, 16:02 Temat postu: ...będziesz czekał na moje przebudzenie... Niech ta chwila trwa...niech przetrwa...niech ją ujmie Poezja drogiego Abuny...Jest OK...Do zobaczenia po tamtej stronie błękitu...
Namaszczenie
bardzo dyskretnie
bardzo delikatnie
i bardzo zwiewnie
powiedziałbym nawet
że jakoś bezwiednie
jak ciepły powiew wiatru
przyszło do mnie szczęście
wprost od Pana Boga
aby namaścić moją chorą duszę
zielonym balsamem drzew
i błękitem nieba
Nie zapomnisz
kiedy rozbije się kryształowe wieko nieba nad moją głową
a czas jak rzeka przepłynie aż do swego ujścia po moim ciele
kiedy zamulą się wszystkie moje wspomnienia
Ty Boże nie zapomnisz o mnie
będziesz czekał na moje przebudzenie
podniesiesz pustą muszlę mojego istnienia
wyrzuconą na brzeg przez kosmiczne kipiele
i stworzysz mnie na nowo
Twoim ojcowskim spojrzeniem
bym mógł z innymi dziećmi się cieszyć
rajską łąką i słońcem
Odejście
jeżeli pojawiłaby się już taka konieczność
to chciałbym odejść z tego świata po cichu na palcach
bezgłośnie ucałować czoła śpiących dzieci
w ciemnościach nad ich głowami uczynić znak krzyża
przystanąć na moment koło łóżka żony
objąć ją ramieniem raz jeszcze przynajmniej w myślach
drzwi domu zamknąć za sobą bezszelestnie
wyfrunąć niezauważony jak ptak ulatuje z klatki albo z sidła
jeśliby zabrakło mi uśmiechu w chwili odejścia
jaki sens miałaby miłość i co by znaczyła przyjaźń?
Wiersze O.Zygmunta Kwiatkowskiego
Dorota Halasa - 22 SierpieĹ 2013, 08:01
jeżeli pojawiłaby się już taka konieczność
to chciałabym odejść z tego świata po cichu na palcach
ElzbietaS - 22 SierpieĹ 2013, 12:08
..."stwarzaj mnie na nowo
Twoim ojcowskim spojrzeniem"
dbs - 22 SierpieĹ 2013, 12:52
"jeśliby zabrakło mi uśmiechu w chwili odejścia "
Alicja - 23 SierpieĹ 2013, 21:45
Syn usamodzielniony, rachunkiem zaplacone, kredytu nie mam ale czy jestem gotowa?
Boże mój, jeszcze muszę wybaczyć, samej sobie tez muszę wybaczyć a potem z usmiechem, po cichu, na palcach...
Noc spokojną i śmierć szczesliwą niech nam da Bóg wszechmogący, Ojciec i Syn i Duch Święty. Amen. (Kompleta)
dbb - 23 SierpieĹ 2013, 23:16
Mila pogawedka o chwili prawdziwego odejscia.Jak wynika z niej, nie boimy sie smierci,tylko...... chcielibysmy jeszcze cos zalatwic...jak np. przebaczyc sobie...pozegnac to co kochmy.....przeprosic....podziekowac.....By nie zabraklo czasu robmy to juz od dzisiaj.Sama zaczne od jutra bo dzis juz pozno, a tylko Wam z DOMu podziekuje za przypomnienia od niechcenia,ale bardzo istotne.
Alina - 24 SierpieĹ 2013, 00:29
Często myślę o śmierci z racji mojej pracy. O śmierci w ogóle i o mojej przy okazji. Właściwie mam jedno marzenie- chciałabym zdążyć wychować dzieci, chciałabym , żeby radziły sobie beze mnie.Poza tym też chciałabym odejść cicho i niezauważenie i bardzo bym chciała, żeby nikt po mnie nie płakał.
dbs - 24 SierpieĹ 2013, 08:36
"żeby nikt po mnie nie płakał"
to jest pragnienie każdej kochającej matki, żeby nikomu bólu nie sprawić swoim odejściem.
Jednak w realiach życia nie płacze się po osobie, która skrzywdziła innych.
Ból straty po kochanej i kochającej osobie ma towarzysza we łzach.
Alina - 24 SierpieĹ 2013, 10:48
Wiem, Daria. NIESTETY.
Alicja - 25 SierpieĹ 2013, 08:33
Bardzo pięknie, Dario, usprawiedliwiasz łzy. Zapamiętam to. Dziękuję.
dbs - 25 SierpieĹ 2013, 08:41
Dzięki, Alicjo
:)
Napisałam, co czuję, jak my wszyscy tutaj.
:)
|
|