|
nasz DOM www.netparafia.pl |
|
MODLITWA w naszym DOMu - ...tajemnice nocnych odwiedzin księżyca...
ZoRo - 3 PaÄ˝dziernik 2013, 20:39 Temat postu: ...tajemnice nocnych odwiedzin księżyca... Jak to w życiu - zaczyna sie od milosci, poprzez mlodosc, az po skrajną dojrzałośc...Ślicznie te etapy ująłeś Poezją, Abuno. Trzy etapy życia... choc rownie dobrze, mogły to być trzy, niekoniecznie kolejne, chwile...Kolorowo nam sie z Tobą spotyka, Towarzyszu - Abuno Drogi...
Miłość mój Boże
miłość mój Boże porównać można
do krystalicznie czystej wody
po której pływają białe łabędzie
najprawdziwszego pojednania
i najprawdziwszej zgody
a jednocześnie
żeby porównaniu nie brakło dynamiki
trzeba w nie wkomponować
radosne rżenie dzikich koni
w stadnej podzięce
za stepową wolność
i stepową przestrzeń
Młodość
jak wytłumaczysz się z urody
której ci codziennie przybywa
z oczu które są znacznie mądrzejsze od patrzenia
smutku którego jest coraz więcej
łzy która po twarzy ci spływa
kryjąc w sobie jak kropla rosy kwietnego kielicha
tajemnice nocnych odwiedzin księżyca
i promiennego spotkania ze słońcem
Nie nadchodzi
namiot mój biały się podarł
leży w kącie porzucony
postarzał się mój koń rączonogi
pióropusz szczęścia się postrzępił
zgasła gwiazda dobrej drogi
puchar zwycięstwa potłukł się
w drobne skorupy
kwiat nie przetrwał mroźnej nocy
moja śmierć ciągle nie nadchodzi
Wiersze O.Zygmunta Kwiatkowskiego
|
|