nasz DOM
www.netparafia.pl

SLOWO BOZE w naszym zyciu - Czytania - CZWARTEK - 9STYCZNIA 2014

ZoRo - 8 Styczeń 2014, 21:17
Temat postu: Czytania - CZWARTEK - 9STYCZNIA 2014
Czwartek, 9 STYCZNIA 2014

(1 J 4, 11-18)
Umiłowani, jeśli Bóg tak nas umiłował, to i my winniśmy się wzajemnie miłować. Nikt nigdy Boga nie oglądał. Jeżeli miłujemy się wzajemnie, Bóg trwa w nas i miłość ku Niemu jest w nas doskonała. Poznajemy, że my trwamy w Nim, a On w nas, bo udzielił nam ze swego Ducha. My także widzieliśmy i świadczymy, że Ojciec zesłał Syna jako Zbawiciela świata. Jeśli kto wyznaje, że Jezus jest Synem Bożym, to Bóg trwa w nim, a on w Bogu. Myśmy poznali i uwierzyli miłości, jaką Bóg ma ku nam. Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim. Przez to miłość osiąga w nas kres doskonałości, ponieważ tak, jak On jest w niebie, i my jesteśmy na tym świecie. W miłości nie ma lęku, lecz doskonała miłość usuwa lęk, ponieważ lęk kojarzy się z karą. Ten zaś, kto się lęka, nie wydoskonalił się w miłości.

(Ps 72,1REFREN: Uwielbią Pana wszystkie ludy ziemi.

Boże, przekaż Twój sąd Królowi,
a Twoją sprawiedliwość synowi królewskiemu.
Aby Twoim ludem rządził sprawiedliwie
i ubogimi według prawa.

Królowi Tarszisz i wysp przyniosą dary,
królowie Szeby i Saby złożą daninę.
I oddadzą Mu pokłon wszyscy królowie,
wszystkie narody będą Mu służyły.

Wyzwoli bowiem biedaka, który Go wzywa,
i ubogiego, co nie ma opieki.
Zmiłuje się nad biednym i ubogim
nędzarza ocali od śmierci.

(por. 1 Tm 3,16)
Chrystus został ogłoszony narodom, znalazł wiarę w świecie, Jemu chwała na wieki.

(Mk 6,45-52)
Kiedy Jezus nasycił pięć tysięcy mężczyzn, zaraz przynaglił swych uczniów, żeby wsiedli do łodzi i wyprzedzali Go na drugi brzeg, do Betsaidy, zanim odprawi tłum. Gdy rozstał się z nimi, odszedł na górę, aby się modlić. Wieczór zapadł, łódź była na środku jeziora, a On sam jeden na lądzie. Widząc, jak się trudzili przy wiosłowaniu, bo wiatr był im przeciwny, około czwartej straży nocnej przyszedł do nich, krocząc po jeziorze, i chciał ich minąć. Oni zaś, gdy Go ujrzeli kroczącego po jeziorze, myśleli, że to zjawa, i zaczęli krzyczeć. Widzieli Go bowiem wszyscy i zatrwożyli się. Lecz On zaraz przemówił do nich: „Odwagi, Ja jestem, nie bójcie się”. I wszedł do nich do łodzi, a wiatr się uciszył. Oni tym bardziej byli zdumieni w duszy, że nie zrozumieli sprawy z chlebami, gdyż umysł ich był otępiały.
...................................
www.mateusz.pl/czytania

dbs - 9 Styczeń 2014, 08:50

"Ten zaś, kto się lęka, nie wydoskonalił się w miłości."
Alina - 9 Styczeń 2014, 09:04

Wyobrażam sobie scenę na jeziorze i dla mnie jest to scena o tym co dzieje się w ludzkim sercu i o tym jaki jest Pan. Jezus widząc, że się trudzili idzie do łodzi, ale przechodząc blisko- chce ich minąć. Dlaczego? To nie jest jedyny fragment Ewangelii w którym Jezus chce przejść obok, w którym nie zapraszany- okazuje jakoby miał iść dalej. Uczniowie byli skupieni na sobie, walczyli z żywiołem, ich serca były otępiałe i dalekie od Pana. Dopiero ich strach sprawia, że Pan zwraca się do nich: nie bójcie się!
Boża Miłość jest nieskończenie delikatna. Pan niezapraszany, nieoczekiwany zbliża się, ale przechodzi obok. Widzi nasz trud, naszą niemoc, nasze cierpienie, ale czeka na najdrobniejszy gest skierowany ku Sobie, aby mógł przyjść...
Ile razy nasze otępiałe, pozamykane serca sprawiły, że przeszedłeś obok nas Panie...

W doskonałej moim zdaniem książce Bernanosa "Pamiętnik wiejskiego proboszcza" bohater stwierdza w pewnym momencie, że nie można kochać poza Bogiem. Bóg jest Miłością i ten kto kocha nosi w sobie Jego Ducha. Miarą miłości jest ofiara. Jezus poniósł niewyobrażalną ofiarę na krzyżu, bo niewyobrażalna jest Boża Miłość.

ZoRo - 9 Styczeń 2014, 09:45

....W miłości nie ma lęku, lecz doskonała miłość usuwa lęk, ponieważ lęk kojarzy się z karą. Ten zaś, kto się lęka, nie wydoskonalił się w miłości.
....................
...Gdy rozstał się z nimi, odszedł na górę, aby się modlić. Wieczór zapadł, łódź była na środku jeziora, a On sam jeden na lądzie. Widząc, jak się trudzili przy wiosłowaniu, bo wiatr był im przeciwny...
....Oni zaś, gdy Go ujrzeli kroczącego po jeziorze, myśleli, że to zjawa, i zaczęli krzyczeć. Widzieli Go bowiem wszyscy i zatrwożyli się. Lecz On zaraz przemówił do nich: „Odwagi, Ja jestem, nie bójcie się”. I wszedł do nich do łodzi, a wiatr się uciszył. Oni tym bardziej byli zdumieni w duszy, że nie zrozumieli sprawy z chlebami, gdyż umysł ich był otępiały.

...................
Dzis rowniez "delektuję sie" duchowo kazdym zdaniem Ewangelii i fragentem listu sw.Jana...
Czy o kazdym rodzaju lęku tu mowa? Zdarzylo mi sie przezywac straszne lęki, straszniejsze od najwiekszego bólu fizycznego...Krzyczalam a Chrystus przychodzil ze slowami:„Odwagi, Ja jestem, nie bójcie się” i przeciwny wiatr sie uciszal...
BÓG JEST! "Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim."

Abuna Zygmunt - 9 Styczeń 2014, 09:52

Apostolowie widzieli cud rozmnozenia pozywienia, uczestniczyli w nim, ale go nie rozumieli („nie zrozumieli sprawy z chlebami”) i dlatego Pan Jezus „byl sam jeden na ladzie”, a oni „w lodzi na srodku jeziora”. Nie rozumieli jeszcze , ze istota Eucharystii jest komunia z Bogiem, a nie sytosc brzucha. Nie wierzyli, ze ta komunia zawiera tajemnice PASCHY, a wiec przejscia przez wody smierci na "drugi brzeg" Zycia, przejscia przez krzyzowa smierc do chwaly Zmartwychwstania. Istotnie , po ukrzyzowaniu Chrystusa apostolowie byli umarli ze strachu , w domu zamknietym na cztery spusty, a wiesci o Zmartwychwstalym budzily w nich lek jak tutaj widzac Go kroczacego po wodzie. „Odwagi, Ja jestem, nie bojcie sie”stanowi odpowiednik Jego „pokoj wam” ktorym powital Jezus zmartwychwstaly uczniow, dajac im swego Ducha, aby mogli dotrzec na „drugi brzeg” dojrzalej wiary, ktora rozumie „sprawe z chlebami”, a ich umysl pojmuje wreszcie Tajemnice Chrystusa„przestaje byc otepialy”.
AnnaC - 9 Styczeń 2014, 10:22

..."GDY GO UJRZELI KROCZACEGO PO JEZIORZE, MYSLELI, ŻE TO ZJAWA I ZACZĘLI KRZYCZEC"...
Jak często ja nie rozpoznaję Jezusa, Który Jest w moim życiu i robi w nim rzeczy niemożliwe [w moim pojęciu], tak jak chodzenie po wodzie?
Jak często ja - wyłącznie dzieki Jego łasce, w zjednoczeniu z Nim -"chodzę po wodzie", ale kiedy przestaję Mu ufać i zaczynam się bać, tonę?

Dorota Halasa - 9 Styczeń 2014, 11:33

Jak mozna byc pewnym, ze sie idzie w dobrym kierunku, ze sie zmierza w kierunku drugiego brzegu, ze umysl przestaje byc otepialy i sie otwiera na tajemnice Boza? Zbytnia pewnosc moze prowadzic do pychy.
Alina - 9 Styczeń 2014, 11:52

Dla mnie jedyną miarą jest miłość. Miłość Boga i ludzi, cierpliwość, łagodność, dobroć, skłonność do służenia innym, pokora...zaprzestanie walki o siebie, o swoje racje.
gdy człowiek zaczyna iść taką drogą zaczyna widzieć Światło. Na ogół nie ma go zbyt wiele, starcza na tyle, aby mieć pewność kolejnego kroku, ale to wystarcza. Miarą wszystkiego jest rodzący się Nowy Człowiek , który inaczej reaguje, ma w sobie pokój, lepiej umie kochać.

Oczywiście można powiedzieć, że to górnolotne abstrakcje, ale tak nie jest. To po prostu fascynująca chrześcijańska codzienność.

Dorota Halasa - 9 Styczeń 2014, 15:43

Dobrze jest sie jedank wystrzegac samozadowolenia i dobrze jest stawiiac sobie pytania y
Giga - 9 Styczeń 2014, 17:34

,,Zapomnij,ze jestes gdy mowisz, ze kochasz,,ks.J.TWARDOWSKI
ZoRo - 10 Styczeń 2014, 16:57

Prowadź nas Miłością ku MIŁOŚCI, MARYJO - Matko Ukochana...

Nazaretańska Maryjo

naucz mnie tak pracować aby praca moja
była spełnianiem zadania i misją
naucz mnie nieustannie dziękować za Bożą miłość
abym nie był ani zgorzkniałym starcem
ani zadufanym w sobie młodym lekkoduchem
naucz mnie wszystko wykonywać
we właściwym czasie i we właściwy sposób
aby życie moje było harmonią moich pragnień
i Bożego chcenia
niech moją modlitwą – tak jak Twoją w Nazarecie
będzie zwykła codzienność
naucz mnie miłować nią
Boga i człowieka


Wiersz O.Zygmunta Kwiatkowskiego

BJW - 12 Styczeń 2014, 21:33

"naucz nas Panie modlić się....."
znalazłam na youtube kazanie o. Zygmunta zamieszczone przez Dorotę Hałasę, polecam
http://www.youtube.com/wa...buIsZv-f7cfqfHA
.....niech moją modlitwą – tak jak Twoją w Nazarecie
będzie zwykła codzienność
naucz mnie miłować nią
Boga i człowieka " o. Z. Kwiatkowski
dzięki ZoRo

Dorota Halasa - 13 Styczeń 2014, 05:31

Bog zaplac

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group