nasz DOM
www.netparafia.pl

MODLITWA w naszym DOMu - Nasze intencje - nasze modlitwy

Abuna Zygmunt - 17 Marzec 2014, 09:53
Temat postu: Nasze intencje - nasze modlitwy
O stala dbalosc i uwage na Slowo Boze'

Slowo Boze jest wartoscia podstawowa w naszym zyciu, wlasnie dlatego, ze jest ono Boze. Stanowi ono dla nas drogę Zbawienia i jest jednoczesnie tej drogi realizacja juz teraz, bedac doswiadczalna zapowiedzia Pelni.

Dorota Halasa - 18 Marzec 2014, 00:13

Ojciec Swiety apelowal niedawno, aby czytac Slowo Boze, aby zyc Ewangelia.
Abuna Zygmunt - 18 Marzec 2014, 07:39
Temat postu: Na kanwie dzisiejszych czytan
(Ez 18,31)
Odrzućcie od siebie wszystkie grzechy i utwórzcie sobie nowe serca i nowego ducha.


Boze, nasz Panie, nasz Nauczycielu, nasz Obronco i Wybawicielu, spraw abysmy wykorzystali laske Wielkiego Postu, oczyszczajac sie od tego co zle, stare, zanieczyszczone.

Niech Twoj Duch nas prowadzi droga zbawienia i niech poglebia nasza wiez z Jezusem Chrystusem obecnym w Kosciele.

Niech Twoje blogoslawienstwo towarzyszy naszym dzialaniom, tak aby roslo Twoje Krolestwo na ziemi, ono jest nasza ojczyzna i naszym domem. Amen.

ZoRo - 18 Marzec 2014, 10:49

Wczoraj, po poludniu, zmarl moj kochany Wujek Jan. Mial 86 lat. Filar rodziny. Czlowiek z charakterem. Nie bylo w nim cienia fałszu. Bardzo pragnal żyć. Wierzyl bezgranicznie lekarzom. Do Boga nawrocil sie kilkanascie lat temu i dawal tego swiadectwo. Odszedl pojednany z Bogiem.
Prosze Was, Kochani, westchnijcie ku Niebu w intencji mego ś.p.Wujka Jaśka.
Wieczny, szczesliwy odpoczynek racz mu dać, Panie...Z Bogiem!
ZoRo

ElzbietaS - 18 Marzec 2014, 11:20

Swiatlosc Wiekuista niechaj mu swieci, niech odpoczywa w pokoju wiecznym. Amen
dbs - 18 Marzec 2014, 14:07

Amen.
barmal - 18 Marzec 2014, 15:30

Dobry Jezu a nasz Panie-daj mu wieczne spoczywanie.
ElzbietaS - 19 Marzec 2014, 05:33

GORZKIE ZALE (Część druga)

Pobudka


Gorzkie żale przybywajcie, serca nasze przenikajcie.
Rozpłyńcie się me źrenice, toczcie smutnych łez krynice.
Słońce, gwiazdy omdlewają, żałobą się pokrywają.
Płaczą rzewnie aniołowie, a któż żałość ich wypowie?
Opoki się twarde krają, z grobów umarli powstają.
Cóż jest, pytam co się dzieje? Wszystko stworzenie truchleje!
Na ból Męki Chrystusowej żal przejmuje bez wymowy.
Uderz, Jezu, bez odwłoki, w twarde serc naszych opoki!
Jezu mój, we krwi ran swoich, obmyj duszę z grzechów moich!
Upał serca swego chłodzę, gdy w przepaść Męki Twej wchodzę.

Hymn

Przypatrz się, duszo, jak cię Bóg miłuje, jako dla ciebie sobie nie folguje.
Przecież Go bardziej niż katowska dręczy, złość twoja męczy.
Stoi przed sędzią Pan wszego stworzenia, cichy Baranek, z wielkiego wzgardzenia.
Dla białej szaty, którą jest odziany, głupim nazwany.
Za moje złości grzbiet srodze biczują, pójdźmy grzesznicy, oto nam gotują.
Ze krwi Jezusa dla serca ochłody, zdrój żywej wody.
Pycha światowa niechaj, co chce, wróży, co na swe skronie wije wieniec z róży.
W szkarłat na pośmiech, cierniem król zraniony, jest ozdobiony.
Oby się serce we łzy rozpływało, że Cię, mój Jezu, sprośnie obrażało.
Żal mi, ach żal mi ciężkich moich złości, dla Twej mi­łości.

Lament duszy nad cierpiącym Jezusem

Jezu, od pospólstwa niewinnie, jako łotr godzien śmierci obwołany, Jezu mój kochany!
Jezu, od złośliwych morderców, po ślicznej twarzy tak sprośnie zeplwany, Jezu mój kochany!
Jezu, pod przysięgą od Piotra, po trzykroć z wielkiej bojaźni zaprzany, Jezu mój kochany!
Jezu, od okrutnych oprawców, na sąd Piłata jak zbójca szarpany, Jezu mój kochany!
Jezu, od Heroda i dworzan, królu niebieski, zelżywie wyśmiany, Jezu mój kochany!
Jezu, w białą szatę szydersko, na większy pośmiech i hańbę ubrany, Jezu mój kochany!
Jezu, u kamiennego słupa, niemiłosiernie biczmi wysmagany, Jezu mój kochany!
Jezu, przez szyderstwo okrutne, cierniowym wieńcem ukoronowany, Jezu mój kochany!
Jezu, od żołnierzy niegodnie, na pośmiewisko purpurą odziany, Jezu mój kochany!
Jezu, trzciną po głowie bity, Królu boleści, przez lud. wyszydzany, Jezu mój kochany!
Bądź pozdrowiony, bądź pochwalony! Dla nas zelżony, wszystek skrwawiony!
Bądź uwielbiony, bądź wysławiony! Boże nieskończony!

Rozmowa duszy z Matką Bolesną

Ach, widzę Syna mojego, przy słupie obnażonego, rózgami zsieczonego!
Święta Panno, uproś dla mnie, bym ran Syna Twego znamię, miał na sercu wyryte.
Ach, widzę jako niezmiernie, ostre głowę rani ciernie, dusza moja ustaje.
O Maryjo, Syna swego, ostrym cierniem zranionego, podzielże ze mną mękę!
Obym ja, Matka strapiona, mogła na swoje ramiona, złożyć krzyż Twój, Synu mój!
Proszę, o Panno jedyna, niechaj krzyż Twojego Syna, zawsze w sercu swym noszę!

Abuna Zygmunt - 19 Marzec 2014, 07:33

Nie my jestesmy poczatkiem naszych dzialan i nie my jestesmy ich koncem. Bog jest fundamentem i Bog jest esencja naszego zycia.

Nie my Bogu robimy laske, ale On nas obdarza zyciem i sprawia, ze ma ono sens, dlatego nie wolno Boga traktowac instrumentalnie. Te najwznioslejsza i najwazniejsza dla czlowieka prawde czerpiemy nie z filozofii ale z Bozego objawienia, ktore sie dokonalo i trwa w osobie Jezusa Chrystusa, ktory jest wcielonym slowem Bozym.

BJW - 19 Marzec 2014, 08:12

Koniec , który jest początkiem i powrotem.
Śp. Wujek Jasiek już powrócił .
Wspieramy Go modlitwa .
A kiedy Pan wypowie nasze imię , obysmy byli
gotowi na to przejście .

Przejście mojego taty było dobre, łagodne
świadome ........to wielka łaska .
Z Panem Bogiem
Beata

Abuna Zygmunt - 19 Marzec 2014, 08:39

Westchnienie kieruje do nieba rowniez za innych "wujkow Jaskow", szczegolnie tych ktorzy nie mieli okazji tak zakonczyc zycia jak wujek Jasiek Zosi .
JurekS - 19 Marzec 2014, 09:49

A ja dziś kieruję westchnienie za tych, którzy może nawet nie będą mogli rozpocząć życia. Ważą się w tej chwili losy takiego życia. Czy zwycięży strach i egoizm czy może odpowiedzialność i miłość? Mam stałą Adopcję dziecka poczętego, ale jak dowiedziałem się o tym konkretnym dziecku (nie znam rodziców tylko siostrę ojca) to wczoraj na mszy św miałem takie doświadczenie jakby ktoś mi najbliższy był zagrożony.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group