Abuna Zygmunt - 20 Czerwiec 2014, 09:02 Temat postu: Milosierdzie Milosierdzia Bozego i milosierdzia ludzkiego trzeba naszemu swiatu. Trzeba aby milosierdzie ludzkie nie odzegnywlo sie od tego Boskiego , bo sie wyrodzi wowczas w krwawa rewolucje i przybierze postac dyktatorskiego rezymu. Trzeba tez aby milosierdzie Boze nie gardzilo milosierdziem ludzkim, przybierajac postac abstrakcyjnej, bezcielesnej doktryny, bo takie kalekie milosierdzie skonczy uwiadem duchowym. Alina - 20 Czerwiec 2014, 09:34 Trzeba w tym celu "umieścić swoje serce w Sercu Pana ", trzeba się w Nim zakorzenić, trzeba żyć na kształt latorośli wszczepionej w winny krzew. Tylko wtedy nic co Boże nie będzie we mnie pustym słowem i abstrakcją, wtedy też nic co "moje" nie będzie tylko "moim". Abuna Zygmunt - 21 Czerwiec 2014, 08:11 I jako nastepny krok wspolnej medytacji nasuwa sie mi : trzeba isc za swiatlem Ducha Swietego i trzeba zyc Eucharystia. barmal - 21 Czerwiec 2014, 12:28 Trzeba-cały czas mam w pamięci fragment kazania o cudzie w Argentynie-niezwykle przemówił do mojej wyobraźni. Abuna Zygmunt - 22 Czerwiec 2014, 09:08 ...A ja nie wiem o jaki cud chodzi. Wiem, ze moge szukac gdzies w internecie.... barmal - 22 Czerwiec 2014, 10:50 Zbyt trudna dla mnie do zapamiętania nazwa miejscowości-mała miejscowość w Ameryce Południowej i ksiądz, który sprawował Mszę świętą dla wiernych zgromadzonych nieczęsto-bo daleko i ksiądz nie zawsze dostępny. Po Mszy św. podszedł do księdza wierny,żeby powiedzieć iż ktoś w ławce zostawił Hostię. Ksiądz pomyślał-spożyję i pojadę,ale jak zobaczył ośliniony i upiaszczony komunikant gardło mu się zcisnęło. Nie dał rady, więc polecił włożyć hostię do wody i zamknął w tabernakulum.Następnym razem zobaczył w wodzie kawałek mięsa-zgłosił kościelnym władzom. Władza nakazała zbadanie przypadku, ale nie na miejscu t ylko za granicą-padło na amerykańskich specjalistów, którzy nie wiedzieli co badają. Zlecającym był kardynał Bergolio. Jest o tym książka wydana przez WAM. Alina - 22 Czerwiec 2014, 11:13 Fajna jest taka wspólna medytacja, bo wchodząc w czyjąś myśl, przyjmując ją i rozwijając ją dalej w sobie, tworzy się wspólnotę i dotyka się trochę czyjegoś serca... ...Trzeba żyć Eucharystią, żeby mieć Jego ciało i krew , Jego Ducha w sobie, bo to On jest Źródłem wszelkiego dobra we mnie i to On stwarza w moim sercu przestrzeń do przyjęcia drugiego z miłością...PRZESTRZEŃ DLA KOMUNII I JEDNOŚCI. |
