nasz DOM
www.netparafia.pl

SLOWO BOZE w naszym zyciu - Czytania - PIĄTEK - 12WRZEŚNIA 2014

ZoRo - 11 Wrzesień 2014, 15:49
Temat postu: Czytania - PIĄTEK - 12WRZEŚNIA 2014
Piątek, 12 WRZEŚNIA 2014

(1 Kor 9,16-19.22-27)
Nie jest dla mnie powodem do chluby to, że głoszę Ewangelię. Świadom jestem ciążącego na mnie obowiązku. Biada mi, gdybym nie głosił Ewangelii! Gdybym to czynił z własnej woli, miałbym zapłatę, lecz jeśli działam nie z własnej woli, to tylko spełniam obowiązki szafarza. Jakąż przeto mam zapłatę? Otóż tę właśnie, że głosząc Ewangelię bez żadnej zapłaty, nie korzystam z praw, jakie mi daje Ewangelia. Tak więc nie zależąc od nikogo, stałem się niewolnikiem wszystkich, aby tym liczniejsi byli ci, których pozyskam. Dla słabych stałem się jak słaby, by pozyskać słabych. Stałem się wszystkim dla wszystkich, żeby w ogóle ocalić przynajmniej niektórych. Wszystko zaś czynię dla Ewangelii, by mieć w niej swój udział. Czyż nie wiecie, że gdy zawodnicy biegną na stadionie, wszyscy wprawdzie biegną, lecz jeden tylko otrzymuje nagrodę? Przeto tak biegnijcie, abyście ją otrzymali. Każdy, który staje do zapasów, wszystkiego sobie odmawia; oni, aby zdobyć przemijającą nagrodę, my zaś nieprzemijającą. Ja przeto biegnę nie jakby na oślep; walczę nie tak, jakbym zadawał ciosy w próżnię, lecz poskramiam moje ciało i biorę je w niewolę, abym innym głosząc naukę, sam przypadkiem nie został uznany za niezdatnego.

(Ps 84,3-6.12)
REFREN: Jak miła, Panie, jest świątynia Twoja

Dusza moja stęskniona pragnie przedsionków Pańskich.
Serce moje i ciało radośnie wołają do Boga żywego.
Nawet wróbel znajduje swój dom, a jaskółka gniazdo,
gdzie złoży swe pisklęta:
przy ołtarzach Twoich, Panie Zastępów, Królu mój i Boże!

Szczęśliwi, którzy mieszkają w domu Twoim, Panie,
nieustannie Ciebie wielbiąc.
Szczęśliwi, których moc jest w Tobie,
którzy zachowują ufność w swym sercu.

Bo Pan Bóg jest słońcem i tarczą.
On hojnie darzy łaską i chwałą,
nie odmawia dobrodziejstw
żyjącym nienagannie.

(J 17,17ba)
Słowo Twoje Panie jest prawdą, uświęć ich w prawdzie.

(Łk 6,39-42)
Jezus opowiedział uczniom przypowieść: Czy może niewidomy prowadzić niewidomego? Czy nie wpadną w dół obydwaj? Uczeń nie przewyższa nauczyciela. Lecz każdy, dopiero w pełni wykształcony, będzie jak jego nauczyciel. Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz? Jak możesz mówić swemu bratu: Bracie, pozwól, że usunę drzazgę, która jest w twoim oku, gdy sam belki w swoim oku nie widzisz? Obłudniku, wyrzuć najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka swego brata.
...........................
www.mateusz.pl/czytania

Dorota Halasa - 12 Wrzesień 2014, 04:24

Biegniemy przez zycie jak zawodnicy po swoja nagrode. Kazdy z nas swoim rytmem i swoim torem. Wazne jest to, ze biegniemy razem po ta sama nagrode i nasz bieg nie jest konkurencja polegajaca na checi wyeliminowania przeciwnika, ale biegiem w jednym kierunku, w tym samym celu i kazdy z nas ma takie same szanse zdobycia nagrody chocby sie wiele razy potykal i upadal. Liczy sie owoc biegu, czyli Krolestwo Boze, ktore nie jest z tego swiata

Bardzo latwo zobaczyc drzazge w oku brata i sie jej uczepic, nie widzac belki w swoim oku. Ta belka przeslanie mi pole widzenia. Zaden czlowiek nie jest w stanie byc jedynym idealnym wzorem dla drugiego czlowieka, bo kazdy splamiony jest grzechem pierworodnym. Kazdy czlowiek odgrywa jednak wazna role w moim zyciu, bo pokazuje mi cos czego sama nie jestem w stanie zobaczyc. Kazdy jednak tak jak i ja jest niewidomy. Moim jedynym, stalym odniesieniem jest Slowo Boze i nauka Jezusa Chrystusa

Abuna Zygmunt - 12 Wrzesień 2014, 07:00

Slepy jest ten kto widzi, ale zle widzi. Slepy moralnie jest ten, kto widzi zlo w innych, a w sobie samym go nie dostrzega. Slepy duchowo, kto uwaza sie za przewodnika i oferuje swoje kierownictwo innym, a jego sposob rozumienia zycia jest wypaczony, utracil poczucie proporcji, unosi sie pycha i w oparciu o swoje pyszne myslenie sprawi, ze „obaj wpadna w dol”
Abuna Zygmunt - 12 Wrzesień 2014, 07:01

Dla sw. Pawla gloszenie Ewangelii nie jest powodem do dumy, bo to nie jego inicjatywa, ale Bog to sprawil i dlatego na Pawle spoczywa obowiazek odpowiedzialnej wspolpracy z laska Boza.
Nalezy wlasciwie rozumiec porownanie ktorym sie posluguje sw.Pawel mowiac o zawodach. Bynajmniej nie posiada on ani nie wspiera mentalnosci czlowieka sukcesu w naszym, dzisiejszym rozumieniu, ktory konkuruje z innymi o pierwsze miejsce, bo tylko pierwszy jest premiowany, uznany za mistrza, zostaje celebryta. Nie o jednego zwyciezce Pawlowi chodzi. Mowi on, ze wszystko robi aby „ tym liczniejsi byli ci ktorych pozyskam”.

Alina - 12 Wrzesień 2014, 08:38

Coraz bardziej zachwyca mnie św. Paweł. On naprawdę spotkał Chrystusa i dla niego nic nie jest już ważne poza budowaniem Królestwa, poza ocaleniem tych, którym przyszło żyć w tym samym miejscu i czasie co on. Paweł nie rozprasza się, nie zatrzymuje. On oddał na służbę Panu siebie całego, swoje serce, umysł, ducha i ciało.

Św. Pawle bądź naszym nauczycielem, daj nam trochę swojego zapału, swojej determinacji, swojego ducha...

dbs - 12 Wrzesień 2014, 11:05

Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz? (Łk 6)


Ponadczasowe.
Szczególnie w obecnej sytuacji.

dbb - 12 Wrzesień 2014, 13:37

"Ponadczasowe"
Zachwyca mnie zawsze mowa Chrystusa. Prosta, krotka, wysuplana z iscie Bozej madrosci...w przypowiesciach...dla wszystkich zrozumiala,zawsze na czasie i w wlasciwym miejscu.
Najlepiej nie osadzac,powierzyc to Bogu.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group