Strona Główna nasz DOM
www.netparafia.pl

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UĹźytkownicyUĹźytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat

Poprzedni temat «» Następny temat
Środa, 29 sierpnia 2012
Autor Wiadomość
karino09
Ania


Miejscowosc: Lublin
Wysłany: 28 Sierpień 2012, 22:22   Środa, 29 sierpnia 2012

29 SIERPNIA 2012
Środa
Wspomnienie Męczeństwo św. Jana Chrzciciela

Dzisiejsze czytania: Jr 1,17-19; Ps 71,1-6.15.17; Mk 5,10; Mk 6,17-29

(Jr 1,17-19)
Pan skierował do mnie następujące słowa: Przepasz swoje biodra, wstań i mów wszystko, co ci rozkażę. Nie lękaj się ich, bym cię czasem nie napełnił lękiem przed nimi. A oto Ja czynię cię dzisiaj twierdzą warowną, kolumną żelazną i murem spiżowym przeciw całej ziemi, przeciw królom judzkim i ich przywódcom, ich kapłanom i ludowi tej ziemi. Będą walczyć przeciw tobie, ale nie zdołają cię [zwyciężyć], gdyż Ja jestem z tobą - wyrocznia Pana - by cię ochraniać.

(Ps 71,1-6.15.17)
REFREN: Usta me głoszą Twoją sprawiedliwość

W Tobie, Panie, ucieczka moja,
niech wstydu nie zaznam na wieki.
Wyzwól mnie i ratuj w Twej sprawiedliwości,
nakłoń ku mnie swe ucho i ześlij ocalenie.

Bądź dla mnie skałą schronienia
i zamkiem warownym, aby mnie ocalić,
bo Ty jesteś moją opoką i twierdzą.
Boże mój, wyrwij mnie z rąk niegodziwca.

Bo Ty, mój Boże, jesteś moją nadzieją,
Panie, Tobie ufam od młodości.
Ty byłeś moją podporą od dnia narodzin,
od łona matki moim opiekunem,
Ciebie zawsze wysławiałem.

Moje usta będą głosiły Twoją sprawiedliwość
i przez cały dzień Twoją pomoc.
Boże, Ty mnie uczyłeś od mojej młodości
i do tej chwili głoszę Twoje cuda.

(Mt 5,10)
Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi.

(Mk 6,17-29)
Herod kazał pochwycić Jana i związanego trzymał w więzieniu, z powodu Herodiady, żony brata swego Filipa, którą wziął za żonę. Jan bowiem wypominał Herodowi: Nie wolno ci mieć żony twego brata. A Herodiada zawzięła się na niego i rada byłaby go zgładzić, lecz nie mogła. Herod bowiem czuł lęk przed Janem, znając go jako męża prawego i świętego, i brał go w obronę. Ilekroć go posłyszał, odczuwał duży niepokój, a przecież chętnie go słuchał. Otóż chwila sposobna nadeszła, kiedy Herod w dzień swoich urodzin wyprawił ucztę swym dostojnikom, dowódcom wojskowym i osobom znakomitym w Galilei. Gdy córka tej Herodiady weszła i tańczyła, spodobała się Herodowi i współbiesiadnikom. Król rzekł do dziewczęcia: Proś mię, o co chcesz, a dam ci. Nawet jej przysiągł: Dam ci, o co tylko poprosisz, nawet połowę mojego królestwa. Ona wyszła i zapytała swą matkę: O co mam prosić? Ta odpowiedziała: O głowę Jana Chrzciciela. Natychmiast weszła z pośpiechem do króla i prosiła: Chcę, żebyś mi zaraz dał na misie głowę Jana Chrzciciela. A król bardzo się zasmucił, ale przez wzgląd na przysięgę i biesiadników nie chciał jej odmówić. Zaraz też król posłał kata i polecił przynieść głowę jego. Ten poszedł, ściął go w więzieniu i przyniósł głowę jego na misie; dał ją dziewczęciu, a dziewczę dało swej matce. Uczniowie Jana, dowiedziawszy się o tym, przyszli, zabrali jego ciało i złożyli je w grobie.

Źródło: http://mateusz.pl/czytania/2012/20120829.htm
 
 
Dorota Halasa
Dorota H


Miejscowosc: Tokio
Wysłany: 29 Sierpień 2012, 08:50   

Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi.
 
 
Krysia


Miejscowosc: Lublin
Wysłany: 29 Sierpień 2012, 09:31   

Słowa proroka Jeremiasza odnoszą się też i do Jana Chrzciciela, ale jak to jest, że " nie zwyciężą ciebie- a zabili proroka i kat odciął głowę Janowi ?Widocznie chodzi tutaj o życie wieczne proroka i Słowo Boże , jakie glosił będzie trwało wiecznie na ziemi w Kościele Bożym .Czy tak ma być proszę NetOjca ?
 
 
JurekS


Miejscowosc: Lublin
Wysłany: 29 Sierpień 2012, 10:10   

Krysiu, to były słowa Boga do proroka Jeremiasza. I rzeczywiście Jeremiasz działał przez chyba 40 lat głosząc niewygodne prawdy, wielokrotnie narażany na śmierć i więzienie, a jednak Bóg chronił go od tego. Jak zmarł, nie wiem.
Ale tak przy okazji Twojego pytania rodzą się we mnie wątpliwości/pytania czy aby czasem nazbyt bezkrytycznie i trochę schematycznie przypisujemy także do siebie to wszystko co zostało wypowiedziane przez Boga czy Chrystusa w konkretnej sytuacji i do konkretnego człowieka. Bo przecież Bóg ma dla każdego z nas jakiś niepowtarzalny plan. To także dotyczy cierpienia, doszukiwania się jego sensu, prób łączenia to z wolą Bożą. Tak się przyglądam swoim rozmyślaniom z przy łóżka szpitalnego kiedy odwiedzam tatę.
_________________
Pozdrawiam
Jurek S
 
 
Alina


Wysłany: 29 Sierpień 2012, 11:54   

Ks. Przemek mówił nam kiedyś , że całkowicie możemy odnieść do siebie tylko psalmy. Całą resztę należy z ostrożnością przypisywać do własnego życia. Dokładnie tak jak mówisz, Jurek.

Pozdrawiam Cię serdecznie!
 
 
Abuna Zygmunt
Abuna Zygmunt


Miejscowosc: Aleppo
Wysłany: 29 Sierpień 2012, 12:01   

Najwazniejsze jednak , ze jestesmy zgodni co do tego, ze Bog mowi i ze powinnismy sluchac Jego Zywego Slowa. Wzajemny dialog pomaga czlowiekowi ten Glos uslyszec i zrozumiec.
 
 
Abuna Zygmunt
Abuna Zygmunt


Miejscowosc: Aleppo
Wysłany: 29 Sierpień 2012, 12:02   

Szatan jak zwykle odniosl sukces, jak zwykle pokonal moralny opor krola broniacego rozpaczliwie resztek Dobra jakie bylo na warunkach wieziennych w jego palacu . Szatan nie znosi kompromisow i nie przestaje atakowac Dobra az je calkowicie zwyciezy i zdepcze. Sciecie glowy proroka ma dla niego wieksze znaczenie, anizeli uzyskanie polowy krolestwa. Jesli prorok zostanie usmiercony, to wtedy latwo bedzie mu calkowicie zawladnac krolem . Formalnie bedzie on panowal, ale w rzeczywistosci wladza bedzie nalezala do diabla – krol natomiast stanie sie jego sluga i wszystko bedzie czynil co sie jemu podoba, wlacznie z zamordowaniem Dobra.
Dzisiaj podczas Mszy sw. w sanktuarium sw. Andrzeja Boboli , sluchajac Ewangelii o meczenstwie Jana Chrzciciela, szczegolnie rozdzierajaco brzmialy dla mnie slowa mowiace o bezsilnosci uczniow Jana Chrzciciela , ktorzy przyszli i w milczeniu a moze rowniez w strachu, wzieli zdekapitowane zwloki ich mistrza i udali sie aby je pochowac. Skojarzylo mi sie to z Barankiem Bozym, ktory wzniesiony w postaci bialej Hostii, podczas Mszy swietej, pokazywany jest swiatu jako znak Nadziei. Na jakiej zasadzie mozna miec jakiekolwiek swiatlo nadziei wobec cynicznego zamordowania Jana Chrzciciela? Czy zabity Baranek moze dac czlowiekowi cos wiecej anizeli tylko rozczarowanie i smutek? BIALA HOSTIA, BOZY BARANEK KTORY GLADZI GRZECH SWIATA DAJE CZLOWIEKOWI WSZYSTKO – DAJE MU NOWE ZYCIE, BOSKIE - TEMU KTO WIERZY W ZMARTWYCHWSTANIE JEZUSA CHRYSTUSA .
 
 
Krysia


Miejscowosc: Lublin
Wysłany: 29 Sierpień 2012, 13:03   

Ale w historii zbawienia człowieka stale działa ten sam Duch Święty, który mówil przez proroków ST i św.Jana Chrzci.ostatni prorok ST, i mówił przez Jezusa, Jego Apostołów i nastepców.Nawracajcie się do Boga Żywego...Pamiętam z Pisma św.i z rekolekcji " i proroków pozabijali..."a Prorok Eliasz został wzięty do nieba...w NT uczniowie Jezusa stale do dzisiaj oddają życie z Miłości do Niego...jest też i białe męczeństwo, o którym mówił chyba nawet Abuna.Nauka dzisiejsza dla mnie, to mężnie znosić cierpienia dla PRAWDY-JEZUSA !
 
 
Abuna Zygmunt
Abuna Zygmunt


Miejscowosc: Aleppo
Wysłany: 29 Sierpień 2012, 13:22   

Calosc zas wygladalaby tak :

(Mk 6,17-29)
Herod kazał pochwycić Jana i związanego trzymał w więzieniu, TRZYMAL SAMEGO SIEBIE W WIEZIENIU , BYL NA UWIEZI WATPLIWOSCI I STRACHU PRZED POPELNIENIEM ZBRODNI BOGOBOJSTWA z powodu Herodiady, żony brata swego Filipa, którą wziął za żonę. Jan bowiem wypominał Herodowi: Nie wolno ci mieć żony twego brata. A Herodiada zawzięła się na niego i rada byłaby go zgładzić, lecz nie mogła.HERODIADA OTWARCIE ZGODZILA SIE NA PRZYMIERZE Z SZATANEM I I CALKOWICIE NALEZAC DO NIEGO NIE POSIADALA ZADNYCH WAHAN MORALNYCH – PRAGNELA NIEZLOMNIE TYLKO JEDNEGO , TEGO CO ON DO JEJ SERCA WLOZYL – SCIETEJ GLOWY PROROKA. Herod bowiem czuł lęk przed Janem, znając go jako męża prawego i świętego, i brał go w obronę. Ilekroć go posłyszał, odczuwał duży niepokój, a przecież chętnie go słuchał. Otóż chwila sposobna nadeszła, kiedy Herod w dzień swoich urodzin wyprawił ucztę swym dostojnikom, dowódcom wojskowym i osobom znakomitym w Galilei. Gdy córka tej Herodiady weszła i tańczyła, spodobała się Herodowi i współbiesiadnikom. Król rzekł do dziewczęcia: Proś mię, o co chcesz, a dam ci. Nawet jej przysiągł: Dam ci, o co tylko poprosisz, nawet połowę mojego królestwa. OTO APOGEUM KROLEWSKIEJ GLORII HERODA, OBCHODZACEGO SWOJE IMIENINY, OTOCZONEGO DWOREM I GRONEM LUDZI NAJBARDZIEJ WYBITNYCH, ZNANYCH I WPLYWOWYCH W KRAJU, PODNIECONY EROTYCZNYM TANCEM DZIEWCZYNY Z KTOREJ MATKA LACZY GO MROCZNY ZWIAZEK GRZECHU, HEROD - SYMBOL LUDZI PRZEZYWAJACYCH EKSTATYCZNE DELIRIUM SLAWY - PAKTUJE Z SZATANEM DECYDUJAC SIE NA ZBRODNIE . TRUDNO MU TYM RAZEM UCHRONIC GLOWE PROROKA BO WIAZALOBY SIE TO ZE SKANDALEM, RYTYKA, UTRATA DOBREGO IMIENIA, PRZYKROSCIAMI W SFERZE ZYCIA OSOBISTEGO... . JEGO WSPANIALY HUMOR ZMIENIA SIE W SMUTEK, JEGO POCZUCIE WSZECHWLADZY I UPOJENIE SYMPATIA LUDZI ZAMIENIA SIE W ROZCZAROWANIE
NICH I GNIEW KTOREGO, ZE STRACHU NIE BEDZIE MOGL WYRAZICIC. WYKONA NIE SWOJA WOLE ALE TEGO KTORY GO USIDLIL PRZEZ GRZECH. W RZECZYWISTOSCI KROL ZAMIENIL SIE W SLUGE KTORY GRA ROLE WLADCY , PODPORZADKOWANY TEMU KTORY GO TWARDA REKA TRZYMA W GARSCI. Ona wyszła i zapytała swą matkę: O co mam prosić? Ta odpowiedziała: O głowę Jana Chrzciciela. Natychmiast weszła z pośpiechem do króla i prosiła: Chcę, żebyś mi zaraz dał na misie głowę Jana Chrzciciela. A król bardzo się zasmucił, ale przez wzgląd na przysięgę i biesiadników nie chciał jej odmówić. Zaraz też król posłał kata i polecił przynieść głowę jego. Ten poszedł, ściął go w więzieniu i przyniósł głowę jego na misie; dał ją dziewczęciu, a dziewczę dało swej matce. Uczniowie Jana, dowiedziawszy się o tym, przyszli, zabrali jego ciało i złożyli je w grobie.
Szatan jak zwykle odniosl sukces, jak zwykle pokonal moralny opor krola broniacego rozpaczliwie resztek Dobra jakie bylo na warunkach wieziennych w jego palacu . Szatan nie znosi kompromisow i nie przestaje atakowac Dobra az je calkowicie zwyciezy i zdepcze. Sciecie glowy proroka ma dla niego wieksze znaczenie, anizeli uzyskanie polowy krolestwa. Jesli prorok zostanie usmiercony, to wtedy latwo bedzie mu calkowicie zawladnac krolem . Formalnie bedzie on panowal, ale w rzeczywistosci wladza bedzie nalezala do diabla – krol natomiast stanie sie jego sluga i wszystko bedzie czynil co sie jemu podoba, wlacznie z zamordowaniem Dobra.
Dzisiaj podczas Mszy sw. w sanktuarium sw. Andrzeja Boboli , sluchajac Ewangelii o meczenstwie Jana Chrzciciela, szczegolnie rozdzierajaco brzmialy dla mnie slowa mowiace o bezsilnosci uczniow Jana Chrzciciela , ktorzy przyszli i w milczeniu a moze rowniez w strachu, wzieli zdekapitowane zwloki ich mistrza i udali sie aby je pochowac. Skojarzylo mi sie to z Barankiem Bozym, ktory wzniesiony w postaci bialej Hostii, podczas Mszy swietej, pokazywany jest swiatu jako znak Nadziei. Na jakiej zasadzie mozna miec jakiekolwiek swiatlo nadziei wobec cynicznego zamordowania Jana Chrzciciela? Czy zabity Baranek moze dac czlowiekowi cos wiecej anizeli tylko rozczarowanie i smutek? BIALA HOSTIA, BOZY BARANEK KTORY GLADZI GRZECH SWIATA DAJE CZLOWIEKOWI WSZYSTKO – DAJE MU NOWE ZYCIE, BOSKIE - TEMU KTO WIERZY W ZMARTWYCHWSTANIE JEZUSA CHRYSTUSA .
Potworny obraz, potworna rzeczywistosc :” Poszedł, ściął go w więzieniu i przyniósł głowę jego na misie; dał ją dziewczęciu, a dziewczę dało swej matce”. Czy nie przypomina to potwornych sukcesow terrorystow ktorzy produkuja sie dzisiaj zabijajac niewinnych ludzi?
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group