WysĹany: 1 Listopad 2012, 05:58 ...w nowych aureolach...wzbudzali ogólny podziw...
O.Zygmuncie, ja mysle, ze nasi Bliscy "Niebianie", nie tylko dzis, w Dniu Ich Swieta, zeslizguja sie do nas, po warkoczu gwiazdy, po łuku kolorowej tęczy, do DOMu na poBliskim i Dalekim Wschodzie, czy blizszej (moze) Polsce, na bułke z maslem i miodem, z kubkiem cieplego meka...I bawia sie (na razie) w chowanego z nami - dojrzalymi juz (do Nieba ?) Ich bratankami i siostrzenicami...
Niebo
śniło mi się że umarłem
i że na drugi dzień
licząc oczywiście dni już według
kalendarza nieba
obudziłem się na drugim świecie
był wczesny poranek
czyściutkie powietrze
według wysokich standardów
rajskiego san-epidu
świeże było i aromatyczne
jak wiejski chleb z kminkiem
za oknem grała muzyka
i słychać było piękny śpiew
hufce anielskie
przed jakąś wielką galą
po raz któryś już z rzędu ćwiczyły
przemarsz kolumn
rozwinięcie sztandarów
i prezentację lir
w lśniąco białych strojach
w nowych aureolach
ze szczerego złota
wzbudzali ogólny podziw
wśród mieszkańców nieba....
....nie zauważony przez nikogo
w ferworze świątecznych przygotowań
tylnym wyjściem z raju
którego w tym momencie nikt nie pilnował
bo wszyscy byli zajęci paradą
ześlizgnąłem się po barwnej tęczy
prosto do Polski
do mojego domu
by w ciszy i spokoju
zjeść zwyczajnego chleba z powidłami
napić się świeżego mleka
porozmawiać z matką
i pobawić się z małymi
siostrzeńcami w chowanego
POBYCIE jest waznym odkryciem zyciowym. Dla wspolczesnego swiata przejetego materialna wydajnoscia takie ZWYKLE pobycie jest ewidentna strata czasu, a tymczasem to swiat jest stratny, bo kto nie umie pobyc temu brakuje BYCIA, czyli mowiac inaczej i po prostu - BRAKUJE MU ZYCIA. Po coz zatem cala ta zachlanna produkcja ?
Czas jest jedyną wartościową rzeczą jaką możemy ofiarować i na jaką każdy z nas czeka.
Nie zawsze sobie to uświadamiamy, w obie strony - ofiarowujący i przyjmujący - szkoda.....
"zeslizguja sie do nas"
Gdy mnie Mama uczyła "Składu Apstolskiego'', to słysząc słowa "Świętych obsuwanie" wyobrażałem sobie takowych ześlizgujących się z góry na dół po dachu kościoła.
Tak zupelnie na marginesie, chodzi przeciez o sprawy powazne, bardzo zabawne byloby pozbieranie roznych lapsusow, takich jak twoje Romku "zjezdzanie" swietych. Przypominam sobie, ze jakas dziewczynka prosila Maryje slowami : "modl sie za nami GRZECZNYMI" . Pamietacie "Przekrojowy" Humor z zeszytow szkolnych" ? O cos takiego mi chodzi. Nie chodzi o tylko o lapsusy ale o cala sfere wyobrazeniowa ktora za tym sie kryje, na przyklad zjezdzajacy po dachu swieci! To musialo dodawac dynamizmu wierze Romka.
Nie tylko pamiętamy ale tęsknimy na przykład za "Przekrojowym" prof. Filutkiem.
Przyśniło mi się niedawno ile lat jeszcze będę żyła. Nic się tym nie przejęłam. Pomyślałam tylko: po czym ja będę się ześlizgiwać. Tęcza zajęta przez Ojca.
Nie moĹźesz pisaÄ nowych tematĂłw Nie moĹźesz odpowiadaÄ w tematach Nie moĹźesz zmieniaÄ swoich postĂłw Nie moĹźesz usuwaÄ swoich postĂłw Nie moĹźesz gĹosowaÄ w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum