WysĹany: 18 Listopad 2012, 10:49 ...dwie samotności razem nigdy nie są samotne...
Czy tym wierszem, kochany Abuno, myślałes już wtedy o tym Domu, o drzewie, o Izaaku?...
Twoje drzewo (lub Razem )
moje drzewo cicho sobie rosło przez te wszystkie lata
żaden człowiek go nie posadził – tak mi tato opowiadał
nikt mu gałęzi nie przycinał zimą
nikt nie podlewał bo i po co
nigdy przecież na nim żadnych owoców nie było
moje drzewo żyło sobie przy drodze samotne
czasem ktoś je nawiedził
czasem ktoś usiadł pod nim
trochę odpoczął
jakiś pokój sam z sobą zawarł
po jakiejś nie swojej wojnie
ostygł gdy był rozgrzany za mocno
uspokoił się złagodniał
nie zdając sobie nawet sprawy z tego
że dwie samotności razem
nigdy nie są samotne
Jakoś trudno mi uwierzyć w to, że to drzewo kiedykolwiek rosło samotnie, pod tym drzewem tłumy widzę, przycięte z tego drzewa gałązki do dzisiaj zdobią niejedną duszę.
Izaak, ten Izaak z innego wiersza jest dla mnie wielką, bardzo intrygującą zagadką (w duchowym wymiarze oczywiście).
Podpowiedż do "Zagadki" zadanej przez Alicję...- "dom, drzewo, syn"...
Izaaka czekam
zestarzałem się i wciąż na początku drogi
Izaaka czekam
czekam aż syn mi się urodzi
niedługo odejdę
przyjdą po mnie inni
młodzi
nie wymazuj mnie jeszcze z księgi żywych
syn niech mi się urodzi
Dziękuję ZoRo.
Izaak po hebrajsku oznacza roześmiał się, śmiech (wiedza z Kursów Formacji Biblijnej w KUL a nie ze znajomości języka hebrajskiego). Nawet w ten sposób szukałam rozwiązania tej zagadki.
Bardzo mi odpowiada hebrajskie znaczenie tego słowa w kontekście biblijnego starca, tulącego Izaaczka do piersi.
Ratunku, na pomoc człowiekowi który ma problem z ukrytym w wierszu, XXI - wiecznym Izaakiem
Alu, nawet do drzewa sie ustosunkuje a potem zerkne jeszcze do Izaaka ktorego wywolalas z labiryntow zapomnienia. Moga byc tlumy wokol, moga przycinac galazki a nawet lamac galezie bo do czegos tam je potrzeba i tylko powiekszac samotnosc drzewa.
No wlasnie, wydaje mi sie ze kazdy czlowiek jest takim Izaakiem , tak samo jak kazdy czlowiek lubi ogrody ale droga do nich prowadzi przez pustynie, jak kazdy teskni , marzy....Dlatego Pan Bog przychodzi z pomoca, z obietnica nieba. Izaak jest tego nieba namacalnym dowodem.
Najpiękniejsze DRZEWA to takie, które rosną samotne z nikim nie rywalizując o słońce. Im piękniejsze DRZEWO tym większa samotność.
W cudownym cieniu takiego DRZEWA, czekajmy więc więc z ufnością na naszego Izaaka.
Bardzo dziękuję Ojcu, bardzo, bardzo.
Drzewo rosnące samotnie może i pięknieje. znacznie gorzej bywa z człowiekiem.
Samotność to tak naprawdę cierpienie, ból, tęsknota, pragnienie...
Dobrze przyjęta i przeżyta pozwala spotkać Pana i zawsze w konsekwencji prowadzi do drugiego człowieka...
Można jednak też w tej samotności się zamknąć, schować w skorupie bólu, poczuciu odrzucenia i niezrozumienia...
wtedy człowiek nie tylko nie rozkwita, ale jeszcze karłowacieje...
można w tym bólu trwać latami... jak trudno wtedy z tego wyjść...
Jakoś nie zazdroszczę samotnie rosnącemu drzewu jego braku rywalizacji o słońce...
Słońca i tak wystarczy dla wszystkich.
Modlę się za samotnych...
Ostatnio zmieniony przez Alina 20 Listopad 2012, 10:08, w caĹoĹci zmieniany 1 raz
Ja też, ja też lubię lasy :)
Las czasami zaskakiwał mnie cudnie rozświetloną polaną jakby zapraszał do zatrzymania się, odpoczynku.
Ale Wy tu chyba o czymś innym ;)
Mu tutaj o poezji, proszę Jurka.
Od tego zaczęłam, że pod tym drzewem tłumy się gromadzą, w cieniu tego drzewa każdy z nas na swój sposób czeka na swoje spełnienie, na swojego Izaaka.
Nie moĹźesz pisaÄ nowych tematĂłw Nie moĹźesz odpowiadaÄ w tematach Nie moĹźesz zmieniaÄ swoich postĂłw Nie moĹźesz usuwaÄ swoich postĂłw Nie moĹźesz gĹosowaÄ w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum