WysĹ‚any: 21 Listopad 2012, 16:31 ...Matko, która nas znasz, z dziećmi Twymi b±dĽ...
Ojca Zygmunta nie bylo w DOMu juz od wczorajszego poranka, telefon gluchy, a tu, w Bydgoszczy ciemne chmury...Mama po operacji...
...Przybadz nam Milosciwa Pani ku pomocy a wyrwij nas z poteznych nieprzyjaciol mocy...
Być
jakiemu słońcu dać się obr±zowić
jakim rzekom poprzecinać drogi
jakim płaczem się pozanosić
aby powrócić na końcu drogi i być
opływasz mnie zewsz±d Boże
nie mogę Cię pomie¶cić w sobie
Wielk± Wodę
od stop po czubki włosów
zanurzony w Tobie
ton±c przechodzę
w nowy wymiar Krzyża
wszystko staje się inne nowe
wszystko swojskie
bliskie
moje
wszystko - wspólnym domem
Rozmawialem ze szwagrem, ale dosc szybko przejela mikrofon, przepraszam telefon siostra i w szczegolach opowiedziala jak to Mama sie wywinela smierci. Lekarze nie rokowali dobrego zakonczenia operacji... Mama zaczyna pytac, rozmawiac i... bardzo dobrze jej sie spi. Oby powrocila do domu odnowiona duchem, oby miala wiecej nadziei, pogody... Ale o tym najwiecej moze powiedziec Zosia, bo ona codziennie o Mamy zdrowie pyta i mnie informuje. Ona jest zatem pierwotnym zrodlem.
Dzisiejszy komunikat o stanie zdrowia mamy, otrzymany od Zosi :
"Wlasnie porozmawialam z Wlodkiem. Pozdrawia Cie.
Mama walczy...Nadal krucha nadziejea ale ona jest. Teraz beda walczyc o krazenie na kardiologii".
Przylaczam sie do modlitwy Kosciola, szczegolnie bliskich naszemu domowi swietych a wiec na pierwszym miejscu Najswietszej Maryi Panny i wypowiadam AMEN , na to co dla mamy jest teraz NAJLEPSZE. Powierzamy sie Panie Twojemu Milosierdziu.
Kwiatowa Mama dzis po poludniu czula sie nienajgorzej czyli raczej lepiej...Jest swiadoma, choc niwyraznie mowi (ale to chyba skutek narkozy). To wiadomosc od Danusi -siostry Abuny. Powidziala ona jeszcze, ze:
jutro, o godz.7.00 Odprawiona zostanie Msza sw. w Bydgoszczy.
Pojutrze, w niedziele, Msza sw.w Warszawie u OO.Dominikaow, o godz.8.30.
W Radiu M. wlasnie Rozaniec - cz.Bolesna. Przylaczam sie wiec, proszac Matke Boza o wiele...
Na dobra noc, na dobre jutro - wieczorne. dzisiejsze wiesci ze szpitala w Bydgoszczy (liscik do O.Zygmunta):
Ten wieczor jest dobry, a moze nawet - bardzo...
Wlodek poinformowal mnie, ze stan Kwiatowej Mamy jest stabilny, dobry. Kontakt z nia pelen; wie, gdzie jest, kto byl u niej...Nic ja nie boli - jest podlaczona do aparatury znieczulajacej. O wyjsciu do domu na razie sie nie mowi. Wlodek powiedzial, jak dobrym zrzadzeniem Opatrznosci byl przedostatni pobyt Mamy w szpitalu - z powodu anemii Mama miala przetoczona krew i prawdopodobnie dlatego teraz, wzmocniona, przetrwala tak powazna operacje.
Wiadonosc wieczorna od Abunowego Szwagra Wlodzimierza:
Krotko: z Mama dobrze. Wprawdzie jest jeszcze odzywiana kroplowka ale dzis dostala do reki kubek napoju i sobie z niego popija. Ma cieple rece co oznacza, ze jest krazenie.
Mama caly czas się modli – zrobiono jej za łozkiem(?) cos w rodzaju kapliczki, z czego jest b.zadowolona. Odlaczono ja już od aparatu przeciwbolowego i, dzieki Bogu, Mame nadal nic nie boli.
Bogu niech beda dzieki. Jak pieknie Abuna napisal o Mamie i jej pracy
Matka
mityczne olbrzymy
ich chwalebne czyny
herkulesowe mię¶nie
zmagania dantejskie
mniejsze robi± na mnie wrażenie
aniżeli bezimienne
bezgło¶ne
płacenie życiem
bez kupowania
czegokolwiek w zamian
i
jeszcze nazywanie tego
szczę¶ciem
Znów mnie utwierdzilaes, Abuno, w przekonaniu, ze jestes mi bratnia dusz±...ze dzis ja tez jestem jak "Twoja" czapla ponizej...Znasz taki wierszyk?: "Przykro było żurawiowi, że samotnie ryby łowi...Patrzy...czapla na wysepce, wdziecznie z błota wode chłepce"...
Dzis, na zakonczenie Mszy, na blogoslawienstwo, O.Dominikanin zyczyl, by jeszcze dzis przydarzylo sie nam cos radosnego...Dowiedzialam sie potem, ze Kwiatowa Mama spiewala w poludnie, odwiedzajacym j± swoim Dzieciom, ulubiona piosenke, nieobenego chwilowo przy niej syna Zygmunta, o Marynarzu...
Dzisiaj
poruszam się dzisiaj po życiu tak jako¶ inaczej , mój Boże
jako¶ dziwnie podnio¶le i dziwnie od¶więtnie zarazem
jak czapla brodz±ca w majestatycznym skupieniu
po jasnej wodzie kontemplacji
czuję się dzisiaj tak jako¶ modlitewniej
jako¶ piękniej i bogobojniej zarazem
co się dzisiaj wydarzyć może
skoro z tak± czuło¶ci±
od samego rana
spogl±dasz na mnie, Boże
Zadziwiasz mnie nieustannie ZoRo. Tylko ty moglabys wpasc na takie skojarzenie : kontemplujaca czapla i mama spiewajaca piosenke w szpitalu o marynarzu ( "Zegnaj marynarzu, z dalekiej polnocy....") Ja tez spiewam. Lepsze to od "czaplowania" , szczegolnie w zimie.
Kochani! Stan zdrowia Mamy O.Zygmunta lekarze okreslali rano jako ciezki, krytyczny...Kwiatowa Mama przebudzila sie dzisiaj i dziekowala, ze Bliscy zabrali j± na wspaniałe wesele, w ktorym udzial brali - Przepiekna Matka Boza i Pan Jezus...Módlmy sie o Wolę Boż± dla Ukochanej Kwiatowej Mamy...
przyj¶cie Boże
Jego przyj¶ciu towarzyszyła cisza
jaka¶ bardzo wzniosła i swojska zarazem
jaka¶ po macierzyńsku słodka
koj±ca jak człowiek w którym mieszka
Boże zakochanie
Wzruszony jestem i z duza ulga przeczytalem krotka uwage Zosi o mamie dziekujacej za umozliwienie jej obejrzenia pieknego wesela ......Mam przekonanie, ze jest to sen proroczy.
Nie moĹĽesz pisać nowych tematĂłw Nie moĹĽesz odpowiadać w tematach Nie moĹĽesz zmieniać swoich postĂłw Nie moĹĽesz usuwać swoich postĂłw Nie moĹĽesz gĹ‚osować w ankietach Nie możesz zał±czać plików na tym forum Nie możesz ¶ci±gać zał±czników na tym forum