WysĹany: 10 Marzec 2013, 13:33 IV Niedziela Wielkiego Postu jest zwana niedzielą radości
IV Niedziela Wielkiego Postu - LAETARE
IV Niedziela Wielkiego Postu jest zwana niedzielą radości - Laetare - od pierwszych słów antyfony na wejście - introitu:
Lætáre, Ierúsalem, et convéntum fácite omnes qui dilígitis eam: gaudéte cum lætítia, qui in tristítia fuístis: ut exsultétis et satiémini ab ubéribus consolatiónis vestræ.
Lætátus sum in his quæ dicta sunt mihi: in domum Dómini íbimus.
Wesel się, Jeruzalem! A wszyscy, którzy ją miłujecie, śpieszcie tu gromadnie. Cieszcie się i weselcie, którzyście się smucili, radujcie się i nasyćcie się z piersi pociechy waszej.
Uradowałem się, gdy mi powiedziano : Pójdziemy do domu Pańskiego.
Kościół, Nowe Jeruzalem, cieszy się z obfitości dóbr nadprzyrodzonych, łask płynących z Chrztu i Eucharystii, którymi obdarza swe dzieci. W tradycji rzymskiej jest to "niedziela róż", ponieważ w tym dniu obdarowywano się pierwszymi kwiatami zakwitających róż, a Ojciec św. poświęcał złotą różę, którą ofiarowywał osobie zasłużonej dla Kościoła. Stąd w liturgii różowy kolor szat. Można go używać jedynie dwa razy w roku liturgicznym - dzisiaj oraz w III Niedzielę Adwentu, zwaną niedzielą Gaudete.
Ja "urzedowalem" we fiolecie ale bylo mi bardzo radosnie, ta radoscia ktorej powodem byl prawdziwy czlowiek, bo nie myslal tylko o przyjemnosciach i nie tylko potrzebach ciala ( a cierpial dotkliwy glos i zle traktowanie) ale przypomnial sobie, ze ma dusze, ze ZGRZESZYL i ze NIE JEST GODZIEN. Nie tylko powiedzial , ale uczynil krok pojednania , a raczej podjal sie tej drogi i... spotkala go wielka milosc, radosc przyjecia, tance i muzyka, znalazl dom i DOM JSTO ODNALAZL. Obysmy doswiadczyli radosci zbawienia i my. Mialem radosc ze sniegu i bede mial ponoc kilka "snieznych" fotografii. Spora radoscia bylo dla mnie odkrycie Aliny i Marysi w kosciele na rekolekcyjnej Mszy sw. Z radoscia potraktowala je gosposia ks. proboszcza, a ja z radosci, na pozegnanie , publicznie bo byl na ulicy swiadek obrzucilem sniezkami samochod Aliny z Marysia po jej prawej stronie.
Tak właśnie, radośnie rozpoczął Ojciec rekolekcje wielkopostne w Łodzi, w kościele Św. Jana Chrzciciela na Złotnie.
Niestety- zdjęć z tego obrzucenia śnieżkami nie będzie. Będą za to zdjęcia Ojca w sutannie, ale pewnie dopiero wieczorem -gdy znajdę chwilę czasu. Marysia to moja przyjaciółka , wiolonczelistka. Znamy się ze starych czasów Duszpasterstwa Akademickiego OO. Jezuitów w Łodzi. Pozdrawiam wszystkich.
Rozowym, czyli pasowac sie na pol-kardynala.
Malenstwo patrzy bezpiecznie na zycie bo tatus na rekach je trzyma i nie zalezy mu na jego osobistej fotografii. Lece z pierwsza nauka rekolekcyjna tego dnia. Rejwach slysze w kuchni, znak ze sniadanie skonczone i zaczyna sie duszpasterska mobilizacja. Swiat bialy i nieruchomy, ale w srodku , w domach cieplo - nie tak jak w Damaszku, tyle ze teraz tam wiosna.... Niech nam Bog blogoslawi!
Nie moĹźesz pisaÄ nowych tematĂłw Nie moĹźesz odpowiadaÄ w tematach Nie moĹźesz zmieniaÄ swoich postĂłw Nie moĹźesz usuwaÄ swoich postĂłw Nie moĹźesz gĹosowaÄ w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
FAQ
Szukaj
UĹźytkownicy
Grupy
Rejestracja
Zaloguj
