Szczê¶liwy cz³owiek, który siê boi Pana
i chodzi Jego drogami.
Bêdziesz spo¿ywa³ owoc pracy r±k swoich,
szczê¶cie osi±gniesz i dobrze ci bêdzie. GDYZ NIE MA SZCZESCIA INNEGO OD TEGO KTORE SIE TERAZ PRZEZYWA , NIE SZCZESCIA WIECZNEGO KTORE NIE BYLOBY ZAKORZENIONE W DOCZESNOSCI, ALBO RACZEJ Z KTOREGO OCZESNOSC WYKWITA, NIE MA SZCZESCIA BOZEGO BEZ TEGO LUDZKIEGO KTORE CIALO I KREW PRZENIKA
Ma³¿onka twoja jak p³odny szczep winny
w zaciszu twojego domu.
Synowie twoi jak oliwne ga³±zki
doko³a twego sto³u.GDYZ NIE MA SZCZESCIA POZA DOMEM KTORY STANOWI JEGO SERCE, SWOJSKO SKRZYPIACA PODLOGA, ZEGAR KTORY TYKA, WINO KTORE NA KOMODZIE DOJRZEWA, KWIATY NA OKNIE KTORE SIE KLANIAJA GDY NASZ WZROK NA NICH SPOCZNIE I SLOWA I STRAWA...JAK MILOSC NIE ROZMIENIONA NA DROBNE ALE W KAZDYM DROBIAZGU PRAWDZIWA
Tak bêdzie b³ogos³awiony cz³owiek,
który siê boi Pana.
Niech ciê z Syjonu Pan pob³ogos³awi
i oby¶ ogl±da³ pomy¶lno¶æ Jeruzalem
przez wszystkie dni twego ¿ycia.GDYZ MILOSC TA NIE ZAMYKA SIE I NIE WARCZY BRONIAC DOSTEPU DO SWEGO SANKTUARIUM, NIE WAHA SIE MACHNAC REKA DO PRZECHODNIA ABY WSZEDL NA GANEK, POT SOBIE OTARL, WYPIL SZKLANKE WODY ALBO PIWA... MIOSC SZCZESLIWA GDY MOZE DAC CO W TEJ CHWILI NAJLEPSZE, ZE SZCZEREGO SERCA, DLATEGO SWIETE
No to roztoczy³ ojciec sielankê :) Jak wiêc powiedzieæ o szczê¶ciu tym, których dom pusty, z komody patrz± po¿ó³k³e fotografie, a zegar nieub³aganie odmierza kolejne dni i lata bez tego kogo¶...?
Nie, to nie jest g³os przeciw. I wiem, ¿e ojciec obrazami siê wypowiada. I bardzo podoba mi siê to zakorzenienie szczê¶cia wiecznego w doczesno¶ci. To jakby nakaz, w dobrym znaczeniu, do bycia szczê¶liwym ju¿ teraz tutaj. Ale te¿ pewnie obietnica, ¿e to szczê¶cie tutaj te¿ jest mo¿liwe.
Tylko ocieram siê ostatnio o historie wielu ludzi gdzie o szczê¶cie tak trudno. I widzê jak bardzo jego pragn±. I rodzi siê we mnie pytanie jak im o tym powiedzieæ?
No w³a¶nie, my¶lê podobnie jak Jurek. I czêsto o tym my¶lê, bo na pewno nie jest tak, ¿e ci którzy maj± dom s± bardziej "uprzywilejowani" w mo¿liwo¶ci bycia szczê¶liwym ju¿ tutaj...
Mo¿na mieæ dom i nie byæ szczê¶liwym, mo¿na go nie mieæ i...
Têsknota za domem jest dla mnie têsknot± za utraconym rajem , a ta w³a¶nie znajduje swoje spe³nienie w Bogu, w Jego Mi³o¶ci. I prawdê mówi±c w wierze nie zachwyca mnie g³ównie to, ¿e prowadzi ona do osi±gniêcia zbawienia i pe³ni kiedy¶, jestem bowiem pewna, ¿e spe³nienie, szczê¶cie, rado¶æ czy jakkolwiek zechcemy to nazwaæ mo¿e zacz±æ siê tutaj i jest ca³kowicie niezale¿ne od tego kim jeste¶my i gdzie ¿yjemy. Wszystko to zale¿y bowiem g³ównie od tego na ile swoje serce zechcemy oddaæ ju¿ tutaj Temu, Który jest Spe³nieniem , Rado¶ci± i Mi³o¶ci±.
Prawda jest,ze mozna miec dom i nie byc szczesliwym. Jednak kiedy ten dom straci sie tak doslownie....to dopiero nieszczescie. Jakie,zrozumie ten tylko, kto go stracil. Wtedy pozostaje pustynia i karawana. Szczesciem, z woli Boga napotyka sie wsparcia oazy. Osobiscie dziekuje Bogu za to doswiadczenie, nie bez zdziwienia jednak.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz gÅ‚osować w ankietach Nie mo¿esz za³±czaæ plików na tym forum Nie mo¿esz ¶ci±gaæ za³±czników na tym forum