WysĹany: 8 SierpieĹ 2013, 21:32 CZYTANIA-PIĄTEK,9.VIIi- Świeto św.Teresy Benedykty od Krzyża
Piątek,9 SIERPNIA 2013
Święto św. Teresy Benedykty od Krzyża (Edyty Stein), dziewicy i męczennicy, patronki Europy
(Oz 2,16b.17b.21-22)
Na pustynię chcę ją wyprowadzić i mówić jej do serca. I będzie Mi tam uległa jak za dni swej młodości, gdy wychodziła z egipskiego kraju. I poślubię cię sobie na wieki, poślubię przez sprawiedliwość i prawo, przez miłość i miłosierdzie. Poślubię cię sobie przez wierność, a poznasz Pana.
(Ps 45,11-12.14-17)
REFREN: Posłuchaj, córko, spójrz i nakłoń ucha
Posłuchaj, córko, spójrz i nakłoń ucha,
zapomnij o swym ludzie, o domu twego ojca.
Król pragnie twego piękna,
on twoim panem, oddaj mu pokłon.
Córa królewska wchodzi pełna chwały,
odziana w złotogłów.
W szacie wzorzystej prowadzą ją do króla,
za nią przywodzą do ciebie dziewice, jej druhny.
Z weselem je wiodą i w uniesieniu,
wkraczają do królewskiego pałacu.
Synowie twoi zajmą miejsce twoich ojców,
ustanowisz ich książętami na całej ziemi.
Przyjdź, oblubienico Chrystusa, przyjmij wieniec, który Pan przygotował dla ciebie na wieki.
(Mt 25,1-13)
Wtedy podobne będzie królestwo niebieskie do dziesięciu panien, które wzięły swoje lampy i wyszły na spotkanie pana młodego. Pięć z nich było nierozsądnych, a pięć roztropnych. Nierozsądne wzięły lampy, ale nie wzięły z sobą oliwy. Roztropne zaś razem z lampami zabrały również oliwę w naczyniach. Gdy się pan młody opóźniał, zmorzone snem wszystkie zasnęły. Lecz o północy rozległo się wołanie: "Pan młody idzie, wyjdźcie mu na spotkanie!" Wtedy powstały wszystkie owe panny i opatrzyły swe lampy. A nierozsądne rzekły do roztropnych: "Użyczcie nam swej oliwy, bo nasze lampy gasną". Odpowiedziały roztropne: "Mogłoby i nam, i wam nie wystarczyć. Idźcie raczej do sprzedających i kupcie sobie!" Gdy one szły kupić, nadszedł pan młody. Te, które były gotowe, weszły z nim na ucztę weselną, i drzwi zamknięto. W końcu nadchodzą i pozostałe panny, prosząc: "Panie, panie, otwórz nam!" Lecz on odpowiedział: "Zaprawdę, powiadam wam, nie znam was". Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny.
lub
(Mt 16,24-27)
Wtedy Jezus rzekł do swoich uczniów: Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je. Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł? Albo co da człowiek w zamian za swoją duszę? Albowiem Syn Człowieczy przyjdzie w chwale Ojca swego razem z aniołami swoimi11, i wtedy odda każdemu według jego postępowania.
..............................
www.mateusz.pl/czytania
poślubię cię sobie na wieki, poślubię przez sprawiedliwość i prawo, przez miłość i miłosierdzie. Poślubię cię sobie przez wierność, a poznasz Pana
Mozna drugiego czlowieka poslubic tylko przez sprawiedliwosc i prawo, przez milosc i wiernosc Panu.
Dlaczego na pustyni? Moze to jest symbol miejsca, w ktorym czlowiek jest sam na sam z Bogiem, gdzie jest wolny od naciskow otoczenia i stoi oko w oko z Panem i swoja miloscia
"Nie znam was" bardzo ostre sa slowa Pana Mlodego. Skierowane sa do panien, ktore zapomnialy oliwy. Czym jest ta oliwa? Czy jest moja gotowoscia staniecia w kazdej chwili z podniesiona glowa przed Bogiem? Czy moge Mu powiedziec, ze zrobilam wszytsko co moglam, aby pojsc za Nim?
I mnie dzisiaj poruszają te słowa: I poślubię cię sobie na wieki, poślubię przez sprawiedliwość i prawo, przez miłość i miłosierdzie. Poślubię cię sobie przez wierność, a poznasz Pana.
To wyobraża jakąś pełnię bycia poślubionym Bogu i mojego bycia w Nim.
Nie można widzieć w Bogu tylko surowego, trzymającego się rygorystycznie sędziego, tak jak nie można widzieć w Nim tylko miłującego i przebaczającego ojczulka. Chodzi mi o obraz jaki sobie nieraz tworzymy, takiego dobrotliwego staruszka. I trzeba być w tym wszystkim wiernym.
Bóg ślubuje mi te wszystkie przymioty. Przecież mówi: Poślubię cię sobie na wieki...
Jak w każdym związku występuje wzajemność ślubowania.
Ile we mnie sprawiedliwości i prawa, ile miłości i miłosierdzia, ile wreszcie wierności.
Jak madra, jak zawsze na czasie jest teologia konsekracji, oddania sie Bogu, przymierza, nasladowania Chrystusa, mistycznego zwiazku.... To wszystko ma oblicze praktyczne w konkretnych posunieciach formacyjnych i konkretnej wiezi w Kosciele i z Kosciolem. Mnie najbardziej przemawia do przekonania formula Apostolstwa Modlitwy, gdzie codziennie odnawia sie akt oddania Bogu, w lacznosci z uslyszanym przez nas Jego zywym Slowem oraz w lacznosci z Eucharystia, obejmujac nia caly dzien, wszystko co w nim sie dzieje, wszystko co czynie, aby bylo eucharystycznym chlebem , a wiec dziekczynieniem za Bozy Dar samego siebie. Jest jeszcze szczegolna wiez z papiezem (intencje papieskie kazdego miesiaca, jako wyraz wspolnego dziela ewangelizowania swiata), jest medytacja wieczorna, gdzie znow mierze sie ze Slowem Bozym w aspekcie wiernosci Jego wskazaniom biezacego dnia i szukania natchnien do pojscia dalej i glebiej w mistyczna wiez z Bogiem i swiatem. Jest dazenie do modlitwy nieustajacej, poprzez rozne propozycje Kosciola ( Aniol Panski, Godzina Swieta, Rozaniec, Apel Maryjny.....). Jest wreszcie WYMIAR WSPOLNOTOWY TEGO PRZEDSIEWZIECIA BEZ KTOREGO BRAKUJE ZASADNICZEGO SPOIWA , TO JEST MILOSCI. OCZYWISCIE DROG Z JEZUSEM ZAWSZE DOTYCZY KRZYZA I TO STANOWI CZESTO NAJWIEKSZA PROBE.
Nie moĹźesz pisaÄ nowych tematĂłw Nie moĹźesz odpowiadaÄ w tematach Nie moĹźesz zmieniaÄ swoich postĂłw Nie moĹźesz usuwaÄ swoich postĂłw Nie moĹźesz gĹosowaÄ w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum