Strona Główna nasz DOM
www.netparafia.pl

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UĹźytkownicyUĹźytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat

Poprzedni temat «» Następny temat
...jakieś wilgotne bluszcze pnące się do nieba...
Autor Wiadomość
ZoRo


Miejscowosc: Warszawa
Wysłany: 31 Sierpień 2013, 15:17   ...jakieś wilgotne bluszcze pnące się do nieba...

Które z tych wierszy Abuny dla Ciebie, drogi Domowniku, szczegolnie dzis Twoimi sie stały?...do następnego, Abunowego Tomiku dojrzały?...

Obie zgodne

jej zazdrość przemień jak wodę w Kanie
niech będzie radość!
Marta niech też u Twoich stóp usiądzie
Marta i Maria – obie zgodne
uczące się kochać milczącym słuchaniem


jak żyć

za upalne są te lata mój Boże
na nasze blade ciała
zbyt są one egzotyczne
wschodnie

zbyt urwiste
palmowe
krwiste
zbyt dużo w nich Conrada
i wysp z jego opowiadań
gdzie na koralowych rafach
rozbijają się nasze śmigłe żaglowce

ale czy można żyć bez lata
i nie pływać żaglowcem


Nie zauważyć

konferencje zjazdy i kongresy
aby móc prawdzie legalnie zaprzeczyć

prasowe nagonki alerty i kampanie
aby mieć ją w pogardzie na codzień

przemysł rozrywkowych zamroczeń i zabawy
żeby człowieka móc zużyć i samotnie zostawić

publiczne ceremonie i prywatne maskarady
po to aby tylko nie usłyszeć i nie zobaczyć
żeby się nie ocknąć w trakcie zabawy


Po przeżyciu klęski

sprzysięgły się dzisiaj przeciwko mnie
wszystkie wojny
wszystkie pokoje zostały ośmieszone
stałem się dziki bo bezbronny
czekałem na rozejm
po przeżyciu klęski
albo na porozumienie pokojowe
dzisiaj jednak wszystko skończone
dlaczego ci o tym mówię
skoro straciłem wszystko nadzieję


Jakby

ile wołania zamieszania krzyku
jałowego bełkotu i panegiryków
ile wyjaśnień i sprostowań gmatwających sprawę
ile zupełnie pustych wykrzykników
ile myśli przeciwko myślom
i czynów przeciwko czynom
tak jakby w tej całej wrzawie
rzeczywiście o szczęście człowieka chodziło


My wszyscy

co widzisz teraz pogrzebańcu
ze swej śmiertelnej kołyski
nieobecność bliskich
obojętność tych co po tobie przyszli

ziemia strawiła twoje ciało
czas twoje myśli
prochem się stałeś
a z marmurowej tabliczki
twojego grobu
odpadać zaczynają litery i cyfry
wkrótce będziesz bez imienia i bez ojczyzny
czysty sen Wiecznego Optymisty

my wszyscy

Powołanie

doszedłem do źródła
chcę ugasić pragnienie
przed oczami mam
jakieś czarne korzenie drzewa
powyginane na różne strony
jakieś wilgotne bluszcze
pnące się do nieba
słoneczne promienie
zmieszane ze szmerem strumyka
wtem
nagle
olśnienie
i wiem że życiem
będzie trzeba zapłacić
za jego spełnienie


Wiersze O.Zygmunta Kwiatkowskiego
 
 
ElzbietaS
Elzbieta


Miejscowosc: Tokio
Wysłany: 31 Sierpień 2013, 16:39   

Powołanie

doszedłem do źródła
chcę ugasić pragnienie
przed oczami mam
jakieś czarne korzenie drzewa
powyginane na różne strony
jakieś wilgotne bluszcze
pnące się do nieba
słoneczne promienie
zmieszane ze szmerem strumyka
wtem
nagle
olśnienie
i wiem że życiem
będzie trzeba zapłacić
za jego spełnienie
 
 
dbb


Miejscowosc: Aleppo
Wysłany: 1 Wrzesień 2013, 01:50   

MY WSZYSCY.....najbardziej mi sie podoba.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group