Strona Główna nasz DOM
www.netparafia.pl

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UĹźytkownicyUĹźytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat

Poprzedni temat «» Następny temat
Czytania-PONIEDZ. 28.X-Św.św. Apost. Szymona i Judy Tadeusza
Autor Wiadomość
ZoRo


Miejscowosc: Warszawa
Wysłany: 27 PaÄ˝dziernik 2013, 21:04   Czytania-PONIEDZ. 28.X-Św.św. Apost. Szymona i Judy Tadeusza

Poniedziałek, 28 PAŹDZIERNIKA 2013

Święto świętych Apostołów Szymona i Judy Tadeusza


(Ef 2,19-22)
Nie jesteście już obcymi i przychodniami, ale jesteście współobywatelami świętych i domownikami Boga - zbudowani na fundamencie apostołów i proroków, gdzie kamieniem węgielnym jest sam Chrystus Jezus. W Nim zespalana cała budowla rośnie na świętą w Panu świątynię, w Nim i wy także wznosicie się we wspólnym budowaniu, by stanowić mieszkanie Boga przez Ducha.

(Ps 19,2-5)
REFREN: Po całej ziemi ich głos się rozchodzi

Niebiosa głoszą chwałę Boga,
dzieło rąk Jego obwieszcza nieboskłon.
Dzień opowiada dniowi,
noc nocy przekazuje wiadomość.

Nie są to słowa ani nie jest to mowa,
których by dźwięku nie usłyszano:
Ich głos się rozchodzi po całej ziemi,
ich słowa aż po krańce świata.

(Łk 6,12-19)
W tym czasie Jezus wyszedł na górę, aby się modlić, i całą noc spędził na modlitwie do Boga. Z nastaniem dnia przywołał swoich uczniów i wybrał spośród nich dwunastu, których też nazwał apostołami: Szymona, którego nazwał Piotrem; i brata jego, Andrzeja; Jakuba i Jana; Filipa i Bartłomieja; Mateusza i Tomasza; Jakuba, syna Alfeusza, i Szymona z przydomkiem Gorliwy; Judę, syna Jakuba, i Judasza Iskariotę, który stał się zdrajcą. Zeszedł z nimi na dół i zatrzymał się na równinie. Był tam duży poczet Jego uczniów i wielkie mnóstwo ludu z całej Judei i Jerozolimy oraz z wybrzeża Tyru i Sydonu; przyszli oni, aby Go słuchać i znaleźć uzdrowienie ze swych chorób. Także i ci, których dręczyły duchy nieczyste, doznawali uzdrowienia. A cały tłum starał się Go dotknąć, ponieważ moc wychodziła od Niego i uzdrawiała wszystkich.
.................................
www.mateusz.pl/czytania
 
 
ZoRo


Miejscowosc: Warszawa
Wysłany: 28 PaÄ˝dziernik 2013, 03:52   

W tym czasie Jezus wyszedł na górę, aby się modlić, i całą noc spędził na modlitwie do Boga. Z nastaniem dnia przywołał swoich uczniów i wybrał spośród nich dwunastu...
....Zeszedł z nimi na dół i zatrzymał się na równinie....
....przyszli oni, aby Go słuchać i znaleźć uzdrowienie ze swych chorób. Także i ci, których dręczyły duchy nieczyste, doznawali uzdrowienia. A cały tłum starał się Go dotknąć, ponieważ moc wychodziła od Niego i uzdrawiała wszystkich.

.................
Wazne dla Boga jest i miejsce i czas trwania modlitwy...Na górze...całą noc...Po czym - na dole, na równinie...Przyszli sluchac i - aby Go dotknac, bo wtedy uciekaly od nich choroby i zle duchy...
Matka Boza tez ukazuje sie na gorze...z Pastuszkami odmawia Rozaniec...Jasna GÓRA...Tesknię za nią...Tam doswiadczyłam, poprzez NIĄ, nie raz JEGO mocy, uzdrowienia duszy, ciała,...Spojrzec z bliska, pragnę...
 
 
AnnaC


Miejscowosc: Warszawa, Jerozolima
Wysłany: 28 PaÄ˝dziernik 2013, 07:33   

"Tłum starał sie Go dotkąć, ponieważ moc wychodzila od Niego" - porusza mnie to Słowo o JEGO MOCY, bo tylko ona moze nas uzdrowic, dac nam siłę, dać nam wszystko, porusza mnie podobnie jak zawsze Słowo o tej samej MOCY, która uszla z Niego, gdy kobieta z krwotokiem dotkneła potajemnie z tyłu Jego plaszcza.
Czy potrafię być Jego uczniem - słuchać, wchłaniać i starać się nasladowac? Obym nigdy nie uznała, że już jestem samodzielnym apostolos, posłanym, i w związku z tym sama mogę przestać Go słuchac.
 
 
Alina


Wysłany: 28 PaÄ˝dziernik 2013, 08:06   

Jest coś fascynującego w tych tłumach, które Go szukały. Czekali na Niego, przyszli z daleka, zostawili wszystko...Ile było w tym czekaniu trudu, determinacji, nagle podjętego nowego wysiłku, ale też zapału i nadziei...
Chciałabym, żeby coś podobnego trwało w nas. Aby całe nasze życie zamieniało się w pasję poszukiwania Jego obecności, słuchania Jego Słowa, naśladowania Jego Miłości...
 
 
Abuna Zygmunt
Abuna Zygmunt


Miejscowosc: Aleppo
Wysłany: 28 PaÄ˝dziernik 2013, 10:11   

Jezus jest naszym mistrzem, zarowno jesli chodzi o modlitwe, jak i o dzialanie apostolskie.


JESTESMY! Juz jestesmy „wspolobywatelami swietych i domownikami Boga”. Jak wazne zeby nie tylko o tym wiedziec, ale swiadomie nimi byc.
Jestesmy tez „ swieta w Panu swiatynia” . Bog jest nie tylko we mnie , ale jeste w nas. Jak przezywam ten fakt?
 
 
barmal


Miejscowosc: Nowy Sącz
Wysłany: 28 PaÄ˝dziernik 2013, 19:56   

Właśnie-za mało myślę o tym,że jest w NAS- w ludziach dookoła.
_________________
BML
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group