Strona Główna nasz DOM
www.netparafia.pl

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UĹźytkownicyUĹźytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat

Poprzedni temat «» Następny temat
Czytania - PONIEDZIAŁEK - 23GRUDNIA 2013
Autor Wiadomość
ZoRo


Miejscowosc: Warszawa
Wysłany: 22 Grudzień 2013, 21:34   Czytania - PONIEDZIAŁEK - 23GRUDNIA 2013

Poniedziałek, 23 GRUDNIA 2013

(Ml 3,1-4.23-24)
Oto Ja wyślę anioła mego, aby przygotował drogę przede Mną, a potem nagle przybędzie do swej świątyni Pan, którego wy oczekujecie, i Anioł Przymierza, którego pragniecie. Oto nadejdzie, mówi Pan Zastępów. Ale kto przetrwa dzień Jego nadejścia i kto się ostoi, gdy się ukaże? Albowiem On jest jak ogień złotnika i jak ług farbiarzy. Usiądzie więc, jakby miał przetapiać i oczyszczać srebro, i oczyści synów Lewiego, i przecedzi ich jak złoto i srebro, a wtedy będą składać Panu ofiary sprawiedliwe. Wtedy będzie miła Panu ofiara Judy i Jeruzalem jak za dawnych dni i lat starożytnych. Oto Ja poślę wam proroka Eliasza przed nadejściem dnia Pańskiego, dnia wielkiego i strasznego. I skłoni serce ojców ku synom, a serce synów ku ich ojcom, abym nie przyszedł i nie poraził ziemi [izraelskiej] przekleństwem.

(Ps 25,4-5.8-10.14)
REFREN: Podnieście głowy, bo Zbawca nadchodzi

Daj mi poznać Twoje drogi, Panie,
naucz mnie chodzić Twoimi ścieżkami.
Prowadź mnie w prawdzie według Twych pouczeń,
Boże i Zbawco, w Tobie mam nadzieję.

Dobry jest Pan i prawy,
dlatego wskazuje drogę grzesznikom.
Pomaga pokornym czynić dobrze,
pokornych uczy dróg swoich.

Wszystkie ścieżki Pana są pewne i pełne łaski
dla strzegących Jego praw i przymierza.
Bóg powierza swe zamiary tym, którzy się Go boją,
i objawia im swoje przymierze.

Królu narodów, kamieniu węgielny Kościoła, przyjdź i zbaw człowieka, którego z mułu utworzyłeś

(Łk 1,57-66)
Dla Elżbiety zaś nadszedł czas rozwiązania i urodziła syna. Gdy jej sąsiedzi i krewni usłyszeli, że Pan okazał tak wielkie miłosierdzie nad nią, cieszyli się z nią razem. Ósmego dnia przyszli, aby obrzezać dziecię, i chcieli mu dać imię ojca jego, Zachariasza. Jednakże matka jego odpowiedziała: Nie, lecz ma otrzymać imię Jan. Odrzekli jej: Nie ma nikogo w twoim rodzie, kto by nosił to imię. Pytali więc znakami jego ojca, jak by go chciał nazwać. On zażądał tabliczki i napisał: Jan będzie mu na imię. I wszyscy się dziwili. A natychmiast otworzyły się jego usta, język się rozwiązał i mówił wielbiąc Boga. I padł strach na wszystkich ich sąsiadów. W całej górskiej krainie Judei rozpowiadano o tym wszystkim, co się zdarzyło. A wszyscy, którzy o tym słyszeli, brali to sobie do serca i pytali: Kimże będzie to dziecię? Bo istotnie ręka Pańska była z nim.
..................................
www.mateusz.pl/czytania
 
 
Alina


Wysłany: 23 Grudzień 2013, 09:32   

Myślę dzisiaj o milczeniu Zachariasza, które było znakiem.
Myślę o tym strachu, który padł na wszystkich , gdy odzyskana przez Zachariasza mowa zamieniła się w pełną uwielbienia modlitwę do Boga.
Zapewne 9 m-cy to wystarczająco długi czas , aby przyzwyczaić się do myśli, iż starsza kobieta urodzi dziecko. To co w pierwszej chwili wzbudziło zachwyt i wdzięczność Bogu, z biegiem czasu straciło na ostrości i pewnie różnie o tym mówiono.
Człowiek, aby przetrwać w tym świecie do wielu rzeczy musi się przyzwyczaić. Ale właśnie ta zdolność do "przyzwyczajania się" jest tym , czego w wierze boję się najbardziej. "Przyzwyczajenie" -zmniejsza bowiem ostrość widzenia,spłyca wszystko, odbiera jakąś świeżość, zabija w nas zdolność do zachwytu, zamyka na pasję pójścia dalej. Może dlatego Zachariasz milczał, aby gdy przemówi stać się znakiem Boga dla innych, aby zarówno nimi jak i nami dzisiaj potrząsnąć, abyśmy mogli dostrzec to co dzieje się naprawdę.

Modlę się , aby nasze oczekiwanie na Pana, pełne było świeżości, delikatności, otwartości na siebie nawzajem..., aby było w nas to pełne milczenia i zachwytu niecierpliwe drżenie, jak w Pieśni nad Pieśniami...
 
 
dbs


Miejscowosc: W-wa
Wysłany: 23 Grudzień 2013, 11:16   

"Prowadź mnie w prawdzie według Twych pouczeń,
Boże i Zbawco, w Tobie mam nadzieję."
_________________
Z Bogiem!
 
 
JurekS


Miejscowosc: Lublin
Wysłany: 23 Grudzień 2013, 11:46   

To przyzwyczajenie, które tak pięknie wyakcentowałaś Alino brzmi w głosie tych, którzy mówią: Nie ma nikogo w twoim rodzie, kto by nosił to imię. Mieli już swoje utarte schematy jak trzeba nazwać dziecko nie zauważając, że było ono znakiem od Boga i trzeba było wsłuchiwać się w Jego głos, aby rozpoznać wolę względem dziecka.
_________________
Pozdrawiam
Jurek S
 
 
JurekS


Miejscowosc: Lublin
Wysłany: 23 Grudzień 2013, 12:06   

Ale w dzisiejszych czytaniach porusza mnie mocno posłannictwo proroka Eliasza (Jana), który ma skłonić serce ojca do syna i syna do ojca. Jest w tej harmonii serc jakiś ratunek dla świata bo przecież czytamy dalej: abym nie przyszedł i nie poraził ziemi przekleństwem.
Czy można tu widzieć wielkie pragnienie Boga, który cały jest w Synu jaki i Syn cały jest w Ojcu, pragnienie jedności ludzi z Bogiem i między sobą? Święta Bożego Narodzenia w jakiś sposób nie tylko religijny, ale i kulturowy, i obyczajowy skłaniają do jedności. Jakże jednak słaba i krótkotrwała ta jedność jeżeli budowana bez odniesienia do jedności Boga i Syna w Duchu św.
_________________
Pozdrawiam
Jurek S
 
 
Abuna Zygmunt
Abuna Zygmunt


Miejscowosc: Aleppo
Wysłany: 23 Grudzień 2013, 14:55   

„ Pan okazał tak wielkie miłosierdzie nad nią, cieszyli się z nią razem”. Radosc z Bozego milosierdzia jest radoscia uwielbienia Pana Boga.

„Bo istotnie ręka Pańska była z nim”. Chcac rozumiec Boga nalezy pilnie obserwowac rzeczywistosc, to co sie w swiecie i w naszym zyciu dzieje, aby dostrzec „reke Panska” , a wiec znaki Bozego dzialania.

Nadanie imienia, roznego od tych ktore byly zwykle nadawane w danej rodzinie i rodzie swiadczy o szczegolnym powolaniu dziecka, o uniwersalnym charakterze tego powolania, o szczegolnym jego oddaniu i poswieceniu Panu Bogu. Kiedys w zakonach praktykowano zwyczaj nadawania zakonnikowi nowego imienia gdy angazowal sie w zycie zakonne.
 
 
Abuna Zygmunt
Abuna Zygmunt


Miejscowosc: Aleppo
Wysłany: 23 Grudzień 2013, 14:56   

„Nagle przyjdzie” nie w tym sensie, ze odbedzie sie jakas spektakularna akcja pelna efektow swietlnych i akustycznych. „Nagle” to w jezyku Biblii „nieoczekiwanie”, kiedy nikt sie nie spodziewa, wszyscy sa pewni siebie, sadzac ze calkowicie kontroluja rozwoj wydarzen... Najbardziej niespodziewana jest szara codziennosc, rutyna, kiedy nic sie nie dzieje, nic nie zapowiada zmiany, kiedy sie sadzi , ze Dzien Panski daleko, a tymczasem to tylko my jestesmy dalecy a On JUZ JEST WSROD NAS.

„Kto sie ostoi”, to nastepny zwrot ktory niezbyt dobrze rozumiemy, laczac z nim wyobrazenie specjalnych prob do pokonania, tymczasem tym co najbardziej sprawdza i oczyszcza jest czas ktory sie wlecze, czas w ktorym nic specjalnego sie nie dzieje i podczas ktorego wpadaja czlowiekowi do glowy rozne pomysly zeby ten czas ozywic, a CZAS MINUTY LICZY I PATRZY NA NAS, CZY SIE W NIM ZMIESCIMY.
 
 
Dorota Halasa
Dorota H


Miejscowosc: Tokio
Wysłany: 23 Grudzień 2013, 16:32   

Najwieksze rzeczy dzieja sie podczas szarej codziennosci i to najczesciej kiedy sie czlowiek spieszy, gdzies leci i jest przekonany, ze nic mu sie nie uda

Wszelkiego dobra dla wszystkich
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group