Strona Główna nasz DOM
www.netparafia.pl

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UĹźytkownicyUĹźytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat

Poprzedni temat «» Następny temat
Czytania - PONIEDZIAŁEK - 3MARCA 2014
Autor Wiadomość
ZoRo


Miejscowosc: Warszawa
Wysłany: 2 Marzec 2014, 20:39   Czytania - PONIEDZIAŁEK - 3MARCA 2014

Poniedziałek, 3 MARCA 2014

(1 P 1,3-9)
Niech będzie błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa. On w swoim wielkim miłosierdziu przez powstanie z martwych Jezusa Chrystusa na nowo zrodził nas do żywej nadziei: do dziedzictwa niezniszczalnego i niepokalanego, i niewiędnącego, które jest zachowane dla was w niebie. Wy bowiem jesteście przez wiarę strzeżeni mocą Bożą dla zbawienia, gotowego objawić się w czasie ostatecznym. Dlatego radujcie się, choć teraz musicie doznać trochę smutku z powodu różnorodnych doświadczeń. Przez to wartość waszej wiary okaże się o wiele cenniejsza od zniszczalnego złota, które przecież próbuje się w ogniu, na sławę, chwałę i cześć przy objawieniu Jezusa Chrystusa. Wy, choć nie widzieliście, miłujecie Go; wy w Niego teraz, choć nie widzicie, przecież wierzycie, a radością niewymowną i pełną chwały wtedy, gdy osiągniecie cel waszej wiary - zbawienie dusz.

(Ps 111,1-2.5-6.9.10)
REFREN: Pan Bóg pamięta o swoim przymierzu

Z całego serca będę chwalił Pana
w radzie sprawiedliwych i na zgromadzeniu.
Wielkie są dzieła Pana,
zgłębiać je mają wszyscy, którzy je miłują.

Dał pokarm bogobojnym,
pamiętać będzie wiecznie o swoim przymierzu.
Ludowi swemu okazał potęgę dzieł swoich,
oddając im posiadłości pogan.

Zesłał odkupienie swojemu ludowi,
na wieki ustanowił swoje przymierze,
a Jego sprawiedliwość
będzie trwać na wieki.

(2 Kor 8,9)
Jezus Chrystus będąc bogaty, dla was stał się ubogim, aby was swoim ubóstwem ubogacić.

(Mk 10,17-27)
Gdy Jezus wybierał się w drogę, przybiegł pewien człowiek i upadłszy przed Nim na kolana, pytał Go: Nauczycielu dobry, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne? Jezus mu rzekł: Czemu nazywasz Mnie dobrym? Nikt nie jest dobry, tylko sam Bóg. Znasz przykazania: Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, nie oszukuj, czcij swego ojca i matkę. On Mu rzekł: Nauczycielu, wszystkiego tego przestrzegałem od mojej młodości. Wtedy Jezus spojrzał z miłością na niego i rzekł mu: Jednego ci brakuje. Idź, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną. Lecz on spochmurniał na te słowa i odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości. Wówczas Jezus spojrzał wokoło i rzekł do swoich uczniów: Jak trudno jest bogatym wejść do królestwa Bożego. Uczniowie zdumieli się na Jego słowa, lecz Jezus powtórnie rzekł im: Dzieci, jakże trudno wejść do królestwa Bożego . Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa Bożego. A oni tym bardziej się dziwili i mówili między sobą: Któż więc może się zbawić? Jezus spojrzał na nich i rzekł: U ludzi to niemożliwe, ale nie u Boga; bo u Boga wszystko jest możliwe.
..............................
www.mateusz.pl/czytania
 
 
Dorota Halasa
Dorota H


Miejscowosc: Tokio
Wysłany: 3 Marzec 2014, 01:46   

Chrystus zostawil nam niezniszczalne dziedzictwo milosci i wolnosci. Dzieki nim ludzie zdolni sa wytrzymac to co jest nie do zniesienia dla czlowieka pozbawionego wiary. Poprzez nadzieje wiara daje czlowiekowi ponadnaturalna sile

Zadza posiadania pieniadza i wladzy niszczy i zniewala czlowieka
 
 
Abuna Zygmunt
Abuna Zygmunt


Miejscowosc: Aleppo
Wysłany: 3 Marzec 2014, 07:19   

„Jezus wybieral sie w droge”, gdy przybiegl mlody czlowiek, padl na kolena i prosil Go aby mogl pojsc razem z Nim. Mlody czlowiek byl dobrze wyekwipowany do drogi, bo przygotowywal sie niej dlugi czas, juz od wczesnego dziecinstwa. Jezus przyjal go z miloscia, proszac tylko o jedno, aby zdobyl sie na definitywne przecicie pępowiny bogactwa ktora wiazala go jeszcze zbyt mocno ze starym zyciem. On jednak nie byl w stanie tego uczynic i odszedl zasmucony. Prawde mowiac , nie tylko on, ale kazdy czlowiek bez specjalnej pomocy Bozej nie jest w stanie uczynic tego kroku.
(2 Kor 8,9)
Jezus Chrystus będąc bogaty, dla was stał się ubogim, aby was swoim ubóstwem ubogacić.
 
 
JurekS


Miejscowosc: Lublin
Wysłany: 3 Marzec 2014, 07:57   

Znowu się prześlizgniemy przez dzisiejszą Ewangelię. Piszę w liczbie mnogiej ujmując również siebie. Chciałoby się rzec czytając wyznanie bogatego młodzieńca: "Daj Boże dzisiaj takich ludzi", którzy nie zabijają, nie cudzołożą, nie kradną, nie zeznają fałszywie, nie oszukują, czczą swego ojca i matkę. A jednak, żeby pójść za Jezusem trzeba sprzedać wszystko co się ma i rozdać ubogim. To nie była jakaś przenośnia. To były konkretne słowa w odniesieniu do konkretnej sytuacji tego człowieka. A nam się trudno rozstać z każdą złotówką. Czynimy jakieś gesty miłosierdzia, ale najczęściej z tego co nam zbywa. No bo przecież ja muszę się lepiej ubrać, lepiej mieszkać, lepiej zjeść, pojechać na jakąś fajną wycieczkę. Będziemy szukać jakiejś luki w dzisiejszych czytaniach przypisując temu bogactwu, że jest to np. nasz czas, którego i tak za dużo bliźnim nie użyczamy. Najczęściej tyle ile go nam zbywa. Będziemy szukać jakiejś przenośni, jakiejś figury dla tego bogactwa zastępując je np. pewną filozofią myślenia, której i tak nigdy w życiu nie zweryfikowaliśmy. Choć może w życiu były sytuacje kiedy można było to uczynić, ale znowu jakoś udało się "bezboleśnie" przez nie przejść.
A jednak tyle już deklaracji w naszym życiu, że przecież ja "poszedłem za Jezusem"
Idź, sprzedaj wszystko, co masz, .... Potem przyjdź i chodź za Mną
_________________
Pozdrawiam
Jurek S
 
 
Alina


Wysłany: 3 Marzec 2014, 10:08   

Ileż zapału i dobrych pragnień było w tym młodzieńcu. Pewnie każdemu znane są takie uczucia... Przybiegł, padł na kolana, chciał czegoś więcej...
Zbyt mało było w nim jednak wewnętrznej wolności ,wobec swojego dotychczasowego życia. Nawet pełne miłości spojrzenie Jezusa nie wystarczyło, żeby miał siłę zostawić wszystko. Zmarnował najlepszą okazję, aby znaleźć się tak blisko Jezusa , jak nigdy dotąd, aby przeżyć coś o wiele piękniejszego niż mógł przypuszczać. Pewnie do końca życia wlókł się za nim jakiś cień tego smutku płynącego ze zmarnowanej życiowej okazji na doświadczenie Pełni.

Co jest takiego ciągle w nas, że nie pozwala nam oddać całkowicie Jezusowi swojego serca? Jakie ograniczenia, zniewolenia i lęki w naszym własnym życiu ograniczają nasze przylgnięcie do Niego? Co jest tym naszym "bogactwem", którego tak bardzo boimy się utracić?
 
 
Atlantyda

Miejscowosc: Warszawa
Wysłany: 3 Marzec 2014, 21:57   uwierzyć w bezradność

"Ileż zapału i dobrych pragnień było w tym młodzieńcu. Pewnie każdemu znane są takie uczucia... Przybiegł, padł na kolana, chciał czegoś więcej..."

To o mnie. O minionym roku, o minionym miesiącu. Co i rusz słyszę to zaproszenie i za każdym razem rezygnuję. Zasmucona.

Bo przywiązanie jest zbyt silne.

"Prawde mowiac , nie tylko on, ale kazdy czlowiek bez specjalnej pomocy Bozej nie jest w stanie uczynic tego kroku."

Pomóż mi, Panie Jezu, zrobić ten krok... Bez Twojej pomocy kręcę się w kółko, zależna od nastrojów, chwiejna, wciąż z przekonaniem, że za słabo się staram...
 
 
Abuna Zygmunt
Abuna Zygmunt


Miejscowosc: Aleppo
Wysłany: 4 Marzec 2014, 10:09   

Nieraz trzeba jakiegos szoku zyciowego, jakiegos zdarzenia ktore wytraca czlowieka z rownowagi, po ktorym ta rownowaga staje sie inna, oparta na nowej podstawie, na tej ktora wczesniej byla niemozliwa. Nieraz trzeba towarzysza drogi... a moze zawsze trzeba towarzysza, towarzyszy, wsparcia, przykladu, zachety, podniety ?
 
 
dbb


Miejscowosc: Aleppo
Wysłany: 5 Marzec 2014, 00:21   

Rzeczywiscie nieraz trzeba zdarzenia, wrecz wstrzasu,ktore burzy dotychczasowosc spokojna i dostatnia. Sama nigdy w zyciu nie stac byloby mnie,bym sie odciela od zyciowych pragnien posiadania.
Bog na szczescie,nie pozwolil mi odejsc w zasmuceniu i pomogl mi pozbyc sie tego wszystkiego co laczylo mnie ze starym zyciem. Ustawil mnie we wlasciwym pionie. Jeszcze mnie korci ale..... pragnienia i nadzieje zycia ziemskiego,zostaly ociosane przez okolicznosci, i mozliwosci.
Trudne to do przyjecia,ale to tylko logika ziemskiej terazniejszosci,a mnie blizej do wiecznosci.
Bogu niech beda dzieki.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group