WysĹ‚any: 27 Listopad 2014, 10:36 AUMNIE w sercu zakwitło...
Siegnelam po cos kilka dni temu na szafe i niespodziewanie znalazłam, zupełnie zapomniana figurke – miniaturke Piety Michala Aniola. Po krotkim czasie „zauważyłam” na obrazie wisz±cym nad moim lożkiem, ze Matka Boza trzyma ne reku malego Jezusa. Duch Swiety wydobyl ze mnie w ten sposób refleksje: „Jakze wielka, jak wypelnina Łaska jest MatkaBoża!”. Wczesniej niby wiedzialam o tym ale do tej prawdy odnosilam się z pewna rezerwa. Moze dlatego, ze Maryja jest tylko kobieta, tylko człowiekiem?...Chwilami nawet nie dowierzalam Janowi Pawlowi, gdy mowil o blisko¶ci Maryi, o iego oddaniu się JEJ.
Niespodziewanie zrozumiałam sercem, jak bliska Jezusowi jest JEGO MATKA. Nosila Go pod sercem, urodzila, karmila piersia, kołysała…A w koncu – stala pod krzyzem, na ktorym umieral i z którego, w tej strasznej chwili, powierzyl Jej Misje bycia Matka dla wszystkich ludzi…dla mnie…Zawsze wierzylam w to, a ostatnio zrozumiałam sercem…Jakze mi trudno znaleĽć slowa, by wyrazic swe uczucie, które było, ale stalo się czulym ukochaniem Najswietszej MATKI…Zapragnelam to wypowiedziec, podzielic się z Wami, drodzy Przyjaciele DOMu.
Prowadz nas, Matko do Swego Syna, proszę!
tak Zosiu, cieszę się, że podzieliła¶ się swym " odkryciem". Ja jestem jeszcze w fazie pierwszej, -jeszcze - czyli z ufno¶ci± , że może i przede mn± głębsze wchodzenie w tajemnice wiary.
Tak, chodzi wlasnie o to "drugie dno", chodzi o glebsze rozumienie tego o czym sie wie. Wcale nie polega to na skomplikowanej werbalizacji, ale wprost przeciwnie, jest to nazywanie rzeczy po imieniu, mowienie wprost. Jest to jezyk wiary i milosci, a jednak mam olbrzymie trudnosci z czytaniem "Dziennika" sw. Faustyny i po kilku wersetach nie jestem w stanie pojsc dalej...
Jeszcze mialem dodac, ale zapomnialem o tym, ze to co piszesz Zosiu stanowi istote KONSEKRACJI. Ma sens tylko wowczas gdy nasze pragnienie "przepelnienia laska Boza" jest tak wyczuwalne aby oprzec o nie cale nasze zycie.
To wlasnie mialem na mysli piszac o DOMu i o tym aby byl on forma tworzenia WSPOLNOTY, z jednej strony takiej jaka juz jest, otwartej dla wszystkich, bez wyjatku, z drugiej zas takiej ktora wiaze owo "spojrzenie wewnetrzne", pragnienie poswiecenia zycia Bogu, udzial w "godach Baranka" juz teraz, jeszcze tutaj, natej starej ziemi. W tym nasza mlodosc i mlodosc Kosciola sie kryje.
Ide spowiadac, a potem sniadanie. Nie przeczy to w niczym temu co powiedzialem wyzej, tak jak i to ,ze teraz pisze i serdecznie pozdrawiam Wszysatkich, zarowno tych ktorzy rozumieja to co pisze jak i tych ktorzy staraja sie to zrozumiec.
Nie moĹĽesz pisać nowych tematĂłw Nie moĹĽesz odpowiadać w tematach Nie moĹĽesz zmieniać swoich postĂłw Nie moĹĽesz usuwać swoich postĂłw Nie moĹĽesz gĹ‚osować w ankietach Nie możesz zał±czać plików na tym forum Nie możesz ¶ci±gać zał±czników na tym forum