nasz DOM

ZoRo · Miejscowosc: Warszawa

http://www.wroclaw.biblis...milie-rozwaania
Symeon i Anna

Ewangelista �ukasz, opowiadaj�c o wizycie Maryi i J�zefa z ma�ym Jezusem w Jerozolimie, wprowadza dwie zagadkowe postacie – Symeona (�k 2,22-35) oraz Anny (2,36-38). O tych dwojgu nie wiemy prawie nic. S� podobne do kilku innych os�b, kt�re pojawiaj� si� w Ewangeliach, odgrywaj� swoj� ma�� rol� i znikaj�. Postaciami tego typu s� r�wnie� Szymon z Cyreny, kt�ry ni�s� krzy� Chrystusa, J�zef z Arymatei, kt�ry z�o�y� cia�o Pana w swoim prywatnym grobowcu, a tak�e nieznani nawet z imienia w�a�ciciel osio�ka, na kt�rym Jezus wjecha� do Jerozolimy, oraz w�a�ciciel „g�rnej izby”, gdzie Mistrz z Aposto�ami spo�yli wieczerz� Paschaln�. M�wi�c po in�yniersku, B�g steruje tym �wiatem, stawiaj�c na naszej drodze r�nych ludzi, stawiaj�c nas na drodze innych ludzi – a je�eli pozwolimy Mu przez siebie dzia�a�, mo�emy odegra� bardzo wa�n� rol� w �yciu innego cz�owieka, kt�rego by� mo�e spotkamy dopiero w bramie Raju.
Kim byli Symeon i Anna? Przyj�o si� uwa�a�, �e Symeon by� starcem. Na ten temat pojawi� si� nawet midrasz (opowiadanie), �e nale�a� on do grona rabin�w, kt�rzy kilkaset lat przed narodzeniem Jezusa t�umaczyli na j�zyk grecki tekst Biblii Hebrajskiej (znany jako Septuaginta – dzie�o siedemdziesi�ciu t�umaczy). Symeon mia� zw�tpi� w proroctwo Izajasza, �e Panna pocznie, i B�g mia� nie da� mu umrze� a� do chwili spotkania z Jezusem, narodzonym z Dziewicy. Jednak Ewangelia wcale nie podaje wieku Symeona i nie nazywa go starcem. Z tekstu mo�na wnioskowa�, �e cz�owiek ten spodziewa� si� �mierci, ale r�wnie dobrze m�g� przecie� by� nieuleczalnie chory lub kaleki. Niepodwa�alne wiadomo�ci o Symeonie sprowadzaj� si� tylko do tego, �e by� prawy i pobo�ny i mieszka� w Jerozolimie (2,25). �ukasz Ewangelista informuje nas, �e on wyczekiwa� „pociechy” Izraela (gr. ?????????? – ‘pocieszenie’).
Wed�ug mnie, „pocieszenie” nie jest nazwane przypadkowo. Kiedy czytamy o starym lub nieuleczalnie chorym �ydzie, prze�ladowanym na obczy�nie i we w�asnym kraju (bo taki jest kontekst historyczny �ycia ka�dego �yda w tamtych czasach), mimo woli przychodz� na my�l s�owa zapisane przez proroka Izajasza: „Pocieszcie, pocieszcie m�j lud! – m�wi wasz B�g. – Przemawiajcie do serca Jeruzalem i wo�ajcie do niego, �e czas jego s�u�by si� sko�czy�, �e nieprawo�� jego odpokutowana, bo odebra�o z r�ki Pana kar� w dw�jnas�b za wszystkie swe grzechy” (Iz 40,1-2). Nast�pne wersety u Izajasza (3-5) s� jednoznacznie ��czone z misj� Jana Chrzciciela, kt�ry przygotowywa� drog� Panu, ale Symeon nie oczekiwa� tego. On nie oczekiwa� wybawienia Izraela, ani nawet przygotowania do tego wybawienia. Symeon oczekiwa� pocieszenia, kt�re mia�o nast�pi� przed tym wszystkim. W�a�nie dlatego Duch �wi�ty objawi� mu, �e zobaczy on Mesjasza w postaci pocieszenia, a nie zbawienia. Dlatego te� w swojej modlitwie Symeon m�wi o zbawieniu w czasie przysz�ym (�k 2,30-31).
�ukasz opowiada nam, �e Duch �wi�ty przyprowadzi� Symeona do �wi�tyni (�k 2,27), ale nie m�wi, jak On to uczyni�. Czy Symeon mia� proroczy sen jak J�zef? Czy widzia� Anio�a jak Zachariasz lub Maryja? Czy widzia� jasno�� z nieba jak M�drcy Wschodu? Tego nie wiemy. Nie wiemy r�wnie�, kto by� obecny przy spotkaniu Symeona ze �wi�t� Rodzin�. Mo�emy jedynie przypuszcza�, �e skoro Symeon zwraca si� r�wnie� do Maryi (2,34), to spotkanie nie odby�o si� na terenie samej �wi�tyni (gdzie kobiety nie mog�y wchodzi�), tylko na dziedzi�cu.
Chc� zwr�ci� uwag� na ma�y szczeg�: zanim Symeon wypowiedzia� s�owa swojej znanej i cz�sto recytowanej w ko�cio�ach modlitwy, on pob�ogos�awi� Boga (�k 2,28). Dla nas takie postawienie sprawy mo�e wydawa� si� dziwnie, ale w kontek�cie judaistycznym jest to jak najbardziej normalne. W ka�dej sytuacji �yd odmawia brachot, b�ogos�awi�c Boga. Zanim �yd zje chleb, musi powiedzie�: B�ogos�awiony jeste�, Bo�e nasz, kr�lu wszech�wiata, kt�ry wyprowadzasz chleb z ziemi. Kiedy �yd us�yszy o �mierci cz�owieka, m�wi: B�ogos�awiony jeste�, Bo�e nasz, kr�lu wszech�wiata, s�dzia sprawiedliwy. W dzisiejszym judaizmie istniej� b�ogos�awie�stwa dos�ownie na wszystkie mo�liwe sytuacje. �yd b�ogos�awi Boga, kiedy je i pije, kiedy odczuwa przyjemny zapach lub widzi co� niezwyk�ego, kiedy wyrusza w drog� lub wraca do domu, nawet po za�atwieniu potrzeb naturalnych �yd b�ogos�awi Boga. Symeon b�ogos�awi� Boga, kt�ry pozwoli� mu zobaczy� dziecko – pocieszenie Izraela.
Ewangelista relacjonuje, �e Maryja i J�zef bardzo si� dziwili, zapewne nie rozumiej�c, co si� dzieje (�k 2,33). I tu do akcji wkracza Chana Bat-Pnuel (Anna, c�rka Fanuela), nazwana w Ewangelii „prorokini” (????????), kt�ra zdaje si� by� jedyn� osob�, zorientowan� w ca�ej zaistnia�ej sytuacji. Przysz�a ona w najbardziej odpowiednim momencie i zacz�a rozg�asza� to, co jej zosta�o objawione. Ta kobieta by�a pierwsz� osob� w historii, kt�ra m�wi�a wszystkim o Jezusie.
Warto odnotowa�, �e Ewangelia zawiera znacznie wi�cej danych osobowych Anny ni� Symeona. Znamy imi� jej ojca oraz jej „nazwisko” – czyli r�d, z kt�rego pochodzi�a. Znamy te� jej wiek (84 lata) i stan cywilny (wdowa po siedmiu latach ma��e�stwa). Najwyra�niej Ewangelista �ukasz, w odr�nieniu od �wczesnych rabin�w, uwa�aj�cych rozmow� z kobiet� za strat� czasu, przywi�zywa� ogromn� wag� do �wiadectwa tej pierwszej Aposto�ki.
Podsumowuj�c, musimy stwierdzi�, �e bardzo ma�o wiemy o Symeonie i Annie. Rola Symeona, starego �yda, o kt�rym nie wiemy w�a�ciwie nic pewnego, sprowadzi�a si� do tego, by ujrze� zapowiedziane przez proroka Izajasza pocieszenie, kt�re mia�o poprzedzi� przygotowania do przyj�cia Pana. Rola Anny polega�a na tym, by opowiedzie� o tym ca�emu �wiatu. Na poz�r niewiele – ale B�g nawet to uzna� za godne umieszczenia w swojej Ewangelii.
Niewykluczone, �e i w naszym �yciu zdarzaj� si� sytuacje stwarzane przez Ducha �wi�tego w celu tylko Jemu znanym. Oby�my pozwolili Mu dzia�a� i przez to przyczynili si� do zbawienia �wiata.