Strona Główna nasz DOM
www.netparafia.pl

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UĹźytkownicyUĹźytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat

Poprzedni temat «» Następny temat
Środa - Czytania i Błogosławieństwo - 17SIERPNIA 2016
Autor Wiadomość
Rozaniec


Miejscowosc: Cały Świat
Wysłany: 16 Sierpień 2016, 16:32   Środa - Czytania i Błogosławieństwo - 17SIERPNIA 2016

Środa, 17 SIERPNIA 2016
Wspomnienie św. Jacka, prezbitera


(Ez 34,1-11)
Pan skierował do mnie te słowa: Synu człowieczy, prorokuj o pasterzach Izraela, prorokuj i powiedz im, pasterzom: Tak mówi Pan Bóg: Biada pasterzom Izraela, którzy sami siebie pasą! Czyż pasterze nie powinni paść owiec? Nakarmiliście się mlekiem, odzialiście się wełną, zabiliście tłuste zwierzęta, jednakże owiec nie paśliście. Słabej nie wzmacnialiście, o zdrowie chorej nie dbaliście, skaleczonej nie opatrywaliście, zabłąkanej nie sprowadzaliście z powrotem, zagubionej nie odszukiwaliście, a z przemocą i okrucieństwem obchodziliście się z nimi. Rozproszyły się owce moje, bo nie miały pasterza i stały się żerem wszelkiego dzikiego zwierza. Rozproszyły się, błądzą moje owce po wszystkich górach i po wszelkim wysokim pagórku; i po całej krainie były owce moje rozproszone, a nikt się o nie nie pytał i nikt ich nie szukał. Dlatego wy, pasterze, słuchajcie słowa Pańskiego: Wyrocznia Pana Boga: Przecież owce moje stały się łupem i owce moje służyły za żer wszelkiemu dzikiemu zwierzęciu, bo nie było pasterza, pasterze zaś nie szukali owiec moich, bo pasterze sami siebie paśli, a nie paśli moich owiec, dlatego wy, pasterze, słuchajcie słowa Pańskiego. Tak mówi Pan Bóg: Oto jestem przeciw pasterzom. Z ich ręki zażądam moich owiec, położę kres ich pasterzowaniu, a pasterze nie będą paść samych siebie; wyrwę moje owce z ich paszczy, nie będą już one służyć im za żer. Albowiem tak mówi Pan Bóg: Oto Ja sam będę szukał moich owiec i będę miał o nie pieczę.

(Ps 23,1-6)
REFREN: Pan mym pasterzem, nie brak mi niczego

Pan jest moim pasterzem,
niczego mi nie braknie.
Pozwala mi leżeć
na zielonych pastwiskach.

Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć,
orzeźwia moją duszę.
Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach
przez wzgląd na swoją chwałę.

Chociażbym przechodził przez ciemną dolinę,
zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną.
Kij Twój i laska pasterska
są moją pociechą.

Stół dla mnie zastawiasz
na oczach mych wrogów.
Namaszczasz mi głowę olejkiem,
obficie napełniasz mój kielich.

Dobroć i łaska pójdą w ślad za mną
przez wszystkie dni życia.
I zamieszkam w domu Pana
po najdłuższe czasy.

(Hbr 4,12)
Żywe jest słowo Boże i skuteczne, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca.

(Mt 20,1-16a)
Jezus opowiedział swoim uczniom następującą przypowieść: Królestwo niebieskie podobne jest do gospodarza, który wyszedł wczesnym rankiem, aby nająć robotników do swej winnicy. Umówił się z robotnikami o denara za dzień i posłał ich do winnicy. Gdy wyszedł około godziny trzeciej, zobaczył innych, stojących na rynku bezczynnie, i rzekł do nich: Idźcie i wy do mojej winnicy, a co będzie słuszne, dam wam. Oni poszli. Wyszedłszy ponownie około godziny szóstej i dziewiątej, tak samo uczynił. Gdy wyszedł około godziny jedenastej, spotkał innych stojących i zapytał ich: Czemu tu stoicie cały dzień bezczynnie? Odpowiedzieli mu: Bo nas nikt nie najął. Rzekł im: Idźcie i wy do winnicy! A gdy nadszedł wieczór, rzekł właściciel winnicy do swego rządcy: Zwołaj robotników i wypłać im należność, począwszy od ostatnich aż do pierwszych! Przyszli najęci około jedenastej godziny i otrzymali po denarze. Gdy więc przyszli pierwsi, myśleli, że więcej dostaną; lecz i oni otrzymali po denarze. Wziąwszy go, szemrali przeciw gospodarzowi, mówiąc: Ci ostatni jedną godzinę pracowali, a zrównałeś ich z nami, którzyśmy znosili ciężar dnia i spiekoty. Na to odrzekł jednemu z nich: Przyjacielu, nie czynię ci krzywdy; czy nie o denara umówiłeś się ze mną? Weź, co twoje i odejdź! Chcę też i temu ostatniemu dać tak samo jak tobie. Czy mi nie wolno uczynić ze swoim, co chcę? Czy na to złym okiem patrzysz, że ja jestem dobry? Tak ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi.
...............................
mateusz.pl » czytania na każdy dzień
 
 
Karol
Karol


Miejscowosc: Lublin
Wysłany: 16 Sierpień 2016, 20:18   

" owiec nie paśliście. Słabej nie wzmacnialiście, o zdrowie chorej nie dbaliście, skaleczonej nie opatrywaliście, zabłąkanej nie sprowadzaliście z powrotem, zagubionej nie odszukiwaliście, a z przemocą i okrucieństwem obchodziliście się z nimi. Rozproszyły się owce moje, bo nie miały pasterza i stały się żerem wszelkiego dzikiego zwierza." To mocny zarzut starotestamentowy do przywódców religijnych. W moim przekonaniu ten fragment znakomicie koresponduje z kazaniem na górze, ktore nawołuje do dobrych czynów i obiecuje nagrodę. Już nie tylko pasterzom, choć im też, ale nam wszystkim. Także tym zagubionym.
Szczęść Boże
Karol
 
 
Abuna Zygmunt
Abuna Zygmunt


Miejscowosc: Aleppo
Wysłany: 17 Sierpień 2016, 07:01   

Pewnie ci pierwsi dziekowali Bogu, gdy rano zostali najeci do pracy. Wiedzieli, ze beda mieli denara i wiedzieli co beda w stanie za niego kupic. Opusicila ich niepewnosc odnosnie tego, czy znajda prace, w przeciwienstwie do tych, ktorych nikt nie najal. Tamci czekali i widzieli jak maleje ich nadzieja na zarobek, nawet ten bardzo lichy, ekwiwalent jednej godziny pracy.
Pierwsi, zamiast wyrazic Bogu wdziecznosc i cieszyc sie radoscia biedakow, podjeli sie „szemrania”, ktore bylo znakiem ich egoizmu. Zamiast wspolnej radosci i dziekczynienia, stali sie przyczyna niecheci, manifestowania niezadowolenia, pomowien, zalow i protestow. Zepsuli to co zbudowalo milosierdzie Boga i dali tym samym dowod, ze nie nadaja sie do Krolestwa Niebieskiego.
 
 
Abuna Zygmunt
Abuna Zygmunt


Miejscowosc: Aleppo
Wysłany: 17 Sierpień 2016, 07:03   

Gdyby to nie byl fragment Pisma Swietego, powiedzielibysmy o nim pewnie, ze to jakis tekst gleboko antyklerykalny. Tymczasem to sam Bog przemawia ustami proroka przeciwko kaplanom, ktorych egoizm sprawil, ze wierni oddalili sie od Boga i stali sie lupem zła. Zostana oni pociagnieci do odpowiedzialnosci i nie mogac polegac na nich, Bog sam przyjdzie z pomoca rozproszonym owcom w osobie Jezusa Chrystusa, zgromadzi je w jedno stado i bedzie o nie dbal w swoim Kosciele.

Pan jest moim pasterzem,
niczego mi nie braknie.


Dziekujmy Panu za Jego blogoslawieństwo i prosmy o to abysmy umieli wielkodusznie odpowiadac na nie. Niech nas blogoslawi Bog Wszechmogacy, Ojciec i Syn i Duch Swiety.

Namaszczasz mi głowę olejkiem,
obficie napełniasz mój kielich.
Dobroć i łaska pójdą w ślad za mną
przez wszystkie dni życia.
I zamieszkam w domu Pana
po najdłuższe czasy.
 
 
mwisniewski


Miejscowosc: Lublin
Wysłany: 17 Sierpień 2016, 07:04   

Myślę, że te słowa mocno powinni wziąć sobie do serca wszyscy, od których zależy ktoś inny,
czyli wychowawcy zajmujący się dziećmi, ale także przełożeni, którzy dbają o swoich pracowników
lub, niestety, myślą tylko o swoich korzyściach.
Sądzę, że prawie wszyscy mamy gdzieś wokół siebie jakieś "owce"...

Z Bogiem

Michał
 
 
ElzbietaS
Elzbieta


Miejscowosc: Tokio
Wysłany: 17 Sierpień 2016, 11:17   

Scena mało realna w świecie materialnym ale nie o ten swiat chodzi.
O względy tez zazdrosnie walczymy i rozliczamy sie jak z pieniedzy.
A w milosci nawet Bog przyznaje, ze jest zazdrosny.

To co nam tu chce Pan Jezus powiedzieć?
Moze to, ze chce nam dac wszystko(jednego denara). I ze na wszystko do końca życia mamy szanse.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group