Strona Główna nasz DOM
www.netparafia.pl

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UĹźytkownicyUĹźytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat

Poprzedni temat «» Następny temat
Czy może istnieć dobro niemiłosierne ?
Autor Wiadomość
Abuna Zygmunt
Abuna Zygmunt


Miejscowosc: Aleppo
Wysłany: 12 Kwiecień 2018, 08:33   Czy może istnieć dobro niemiłosierne ?

Czy może istnieć dobro niemiłosierne ?

Trwa właśnie tydzień miłosierdzia i z łatwością można sobie przywołać na pamięć znany wizerunek Jezusa Miłosiernego, którego inspiratorką była święta Faustyna . Jest to Jezus o pogodnej twarzy, który błogosławi każdego kto ku Niemu spogląda i traktuje slogan: „Jezu ufam Tobie”, jako osobistą modlitwę i przekonanie.

Trzeba przyznać, że jest rzeczywiście prawdą, iż miłosierdzie zawsze związane jest z błogosławieństwem i zaufaniem. Tam bowiem gdzie jest błogosławieństwo, tam również rośnie zaufanie, tam usuwane są uprzedzenia, łamane złe schematy, pojawia się większa otwartość, życzliwość, dobroć. Tam gdzie jest miłosierdzie, tam można ujrzeć przyjazny uśmiech i poczuć błogosławieństwo pomocnie wyciągniętej ręki... tam nabiera się chęci do życia.

Tam wszędzie gdzie jest rzeczywiście zaufanie, tam również jest zrozumienie, umiejętność słuchania tego co się mówi wraz z tym co się ma w sercu, wyrozumiałość, cierpliwość i oczywiście gotowość do różnorakiego wsparcia, bo tam gdzie jest błogosławieństwo i gdzie jest zaufanie, tam jest empatia.

Ewangelicznym przykładem człowieka miłosiernego jest dobry Samarytanin, który stanowi figurę Chrystusa. Nie przechodzi on obojętnie koło człowieka znajdującego się w trudnej sytuacji życiowej i nie szuka fałszywych pretekstow aby wybronić swoją bierność i wygodnictwo życiowe, jak to uczynił kapłan i lewita.

Dzisiaj bardzo jest nam potrzebny duch miłosierdzia – dlatego bardziej niż wszystko inne potrzebujemy ducha wzajemnego szacunku i solidarności. Brakuje nam go wszedzie, również a może przede wszystkim w Kościele. Brakuje go na forum wielkiej, światowej polityki i na forum polityki lokalnej. Brakuje w publicystyce , w mediach, w wystąpieniach osób publicznych i brakuje go nam na codzień, w naszych zwykłych rozmowach pomiędzy znajomymi.

Zbyt wiele jest wśród nas potępienia, wrogości, podejrzeń i oskarżeń. Mało jest szczerego humanizmu, który decyduje o poziomie kultury. Ta ostatnia, bez szacunku i prawości w postępowaniu jest fasadową, zewnetrzną, płytką, prowadzącą do coraz to nowych podziałów i coraz to nowych konfliktów, do dzielenia świata na nasz i świat naszych wrogów, na świat złych i dobrych, na ten który należy chronić i ten który jest przeznaczony do anihilacji.

Konkretnych ilustracji tego stanu rzeczy jest wiele. Problem aborcji na przykład i zażarta walka dwóch zwalczających się stronnictw, siegających w tej walce po najbardziej obraźliwe argumenty, dewastując przy tej okazji wszelkie możliwości dialogu i porozumienia, dzieląc społeczeństwo narodowe na ludzi złych i dobrych, na normalnych i bestie.

Innym przykładem mogą być nieustanne, obsesyjne, brutalne i wulgarne ataki na papieża, obojętnie co by powiedział i jaki gest by uczynił. Jednoznacznie i zawsze uznawany za „heretyka” przez nienawidzących go ludzi, uważających, że bronią w ten sposób Kościoła, gdy oni, sprzymierzając się ze złym, poprzez stosowanie jego metody nienawiści tym skuteczniej mu szkodzą im są bardziej ninawistni.

Stosując tę metodę, w coraz mniejszym stopniu zależy im na prawdziwym osobowym dobru, a coraz bardziej dążą tylko do tego aby zadać klęskę przeciwnikowi, aby sprawić mu przykrość i jak najboleśniej mu dokuczyć, nie cofając się przed aktami brutalnej przemocy i „taktycznego” kłamstwa.

Coraz mniej chodzi w tej walce o dobro czlowieka, chociaż stale się na nie powołują, coraz bardziej natomiast o to, aby tego konkretnego czlowieka (ludzi), mojego osobistego wroga, którego nienawidzę, upokorzyć, ośmieszyć i zniszczyć.

Zupełnym absurdem i wręcz bluźnierstwem wołającym o pomstę do nieba jest nadawanie temu aury szlachetenej, ewangelicznej misji. Absurdem i podłą drwiną z prawdy jest nazywanie tego dobrem społecznym, wolnością czy postępem.
 
 
dbb


Miejscowosc: Aleppo
Wysłany: 14 Kwiecień 2018, 22:13   

"przyjazny usmiech, pomocna wyciagnieta reka" zyczliwosc, zrozumienie, uzyczony nam czas.
Prostota czynow urosla do rangi milosierdzia. Oczywiste stalo sie wyjatkowe.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group