Strona Główna nasz DOM
www.netparafia.pl

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UĹźytkownicyUĹźytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat

Poprzedni temat «» Następny temat
Sobota - Czytania i Błogosławieństwo - 30CZERWCA 2018
Autor Wiadomość
Rozaniec


Miejscowosc: Cały Świat
Wysłany: 29 Czerwiec 2018, 15:06   Sobota - Czytania i Błogosławieństwo - 30CZERWCA 2018

Sobota, 30 CZERWCA 2018
Wspomnienie dowolne Św. Zdzisławy Czeskiej

(Lm 2, 2. 10-14. 18-19)
Zburzył Pan bez litości wszystkie siedziby Jakuba; wywrócił w swej zapalczywości warownie Córy Judy, rzucił o ziemię, zbezcześcił królestwo i możnych. Usiedli na ziemi w milczeniu starsi Córy Syjonu, prochem głowy posypali, przywdziali wory; skłoniły głowy ku ziemi dziewice jerozolimskie. Wzrok utraciłem od płaczu, drgają me trzewia, żółć się wylała na ziemię wskutek klęski Córy mego ludu, gdy słabły niemowlęta i dzieci na placach miasta. Do matek swoich mówiły: "Gdzie jedzenie i wino?" Padały jak ciężko ranione na placach miasta, gdy uchodziło z nich życie na łonie ich matek. Jak cię pocieszyć? Z czym porównać, Córo Jeruzalem? Z czym cię porównać, by cię pocieszyć, Dziewico, Córo Syjonu? Gdyż zagłada twoja wielka jak morze. Któż cię uleczy? Prorocy twoi miewali dla ciebie widzenia próżne i marne, nie odsłonili twojej złości, by od wygnania cię ustrzec; miewali dla ciebie widzenia zwodnicze i próżne. Wołaj sercem do Pana, Dziewico, Córo Syjonu; niech łzy twe płyną jak rzeka we dnie i w nocy; nie dawaj sobie wytchnienia, niech źrenica oka nie zazna spoczynku! Powstań, wołaj po nocy przy zmianach straży, wylewaj swe serce jak wodę przed obliczem Pana, wznoś do Niego swe ręce o życie twoich niemowląt, które padały z głodu na rogach wszystkich ulic.

(Ps 74 (73), 1b-2. 3-4. 5-7. 20-21)
REFREN: O życiu biednych nie zapomnij, Panie

Dlaczego, Boże, odrzuciłeś nas na wieki,
dlaczego gniewem płoniesz przeciw owcom Twego pastwiska?
Pomnij na Twój lud, który dawno nabyłeś,
na pokolenie, które wziąłeś w posiadanie,
na górę Syjon, gdzie założyłeś swą siedzibę.

Skieruj swe kroki ku niekończącym się ruinom,
nieprzyjaciel wszystko spustoszył w świątyni.
W miejscu świętych zgromadzeń
rozległ się ryk Twoich wrogów,
zatknęli tam swoje proporce.

Widać, że się podnoszą siekiery jak w leśnej gęstwinie.
Wyłamali wszystkie bramy,
zniszczyli je toporem i młotem.
Wydali Twoją świątynię na pastwę ognia,
zbezcześcili do szczętu przybytek Twego imienia.

Wspomnij na Twoje przymierze,
bo mroczne zaułki ziemi pełne są przemocy.
Niechaj uciśniony nie wraca ze wstydem,
niech biedny i ubogi wychwala Twe imię.

(Mt 8, 17)
Jezus wziął na siebie nasze słabości i dźwigał nasze choroby.

(Mt 8, 5-17)
Gdy Jezus wszedł do Kafarnaum, zwrócił się do Niego setnik i prosił Go, mówiąc: "Panie, sługa mój leży w domu sparaliżowany i bardzo cierpi". Rzekł mu Jezus: "Przyjdę i uzdrowię go". Lecz setnik odpowiedział: "Panie, nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój, ale powiedz tylko słowo, a mój sługa odzyska zdrowie. Bo i ja, choć podlegam władzy, mam pod sobą żołnierzy. Mówię temu: „Idź!” – a idzie; drugiemu: „Przyjdź!” – a przychodzi; a słudze: „Zrób to!” – a robi". Gdy Jezus to usłyszał, zadziwił się i rzekł do tych, którzy szli za Nim: "Zaprawdę, powiadam wam: U nikogo w Izraelu nie znalazłem tak wielkiej wiary. Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i z Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim. A synowie królestwa zostaną wyrzuceni na zewnątrz – w ciemność; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów". Do setnika zaś Jezus rzekł: "Idź, niech ci się stanie, jak uwierzyłeś". I o tej godzinie jego sługa odzyskał zdrowie. Gdy Jezus przyszedł do domu Piotra, ujrzał jego teściową, leżącą w gorączce. Ujął ją za rękę, a gorączka ją opuściła. Potem wstała i usługiwała Mu. Z nastaniem wieczora przyprowadzono Mu wielu opętanych. On słowem wypędził złe duchy i wszystkich chorych uzdrowił. Tak oto spełniło się słowo proroka Izajasza: "On przyjął nasze słabości i dźwigał choroby".
..............................
mateusz.pl » czytania na każdy dzień
 
 
ZoRo


Miejscowosc: Warszawa
Wysłany: 30 Czerwiec 2018, 04:37   

(Mt 8, 5-17)
Gdy Jezus wszedł do Kafarnaum, zwrócił się do Niego setnik i prosił Go, mówiąc: "Panie, sługa mój leży w domu sparaliżowany i bardzo cierpi". Rzekł mu Jezus: "Przyjdę i uzdrowię go". Lecz setnik odpowiedział: "Panie, nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój, ale powiedz tylko słowo, a mój sługa odzyska zdrowie. Bo i ja, choć podlegam władzy, mam pod sobą żołnierzy. Mówię temu: „Idź!” – a idzie; drugiemu: „Przyjdź!” – a przychodzi; a słudze: „Zrób to!” – a robi". Gdy Jezus to usłyszał, zadziwił się i rzekł do tych, którzy szli za Nim: "Zaprawdę, powiadam wam: U nikogo w Izraelu nie znalazłem tak wielkiej wiary....
...Do setnika zaś Jezus rzekł: "Idź, niech ci się stanie, jak uwierzyłeś". I o tej godzinie jego sługa odzyskał zdrowie. Gdy Jezus przyszedł do domu Piotra, ujrzał jego teściową, leżącą w gorączce. Ujął ją za rękę, a gorączka ją opuściła. Potem wstała i usługiwała Mu. Z nastaniem wieczora przyprowadzono Mu wielu opętanych. On słowem wypędził złe duchy i wszystkich chorych uzdrowił. Tak oto spełniło się słowo proroka Izajasza: "On przyjął nasze słabości i dźwigał choroby".


Czy Jezus nadal uzdrawia? Przeciez obiecal, ze będzie z nami (a wiec i ze mną) po wszystkie dni - az do skonczenia świata...
Czy uzdrowi mnie, gdy Go proszę teraz, mimo, ze nikt, oprócz mnie, nie bedzie o tym wiedział? Czy uzdrowi mnie "bezinteresownie"?...
Tyle juz razy mnie uzdrowil w cudowny sposob, a ja smiem jeszcze w jego "bezinteresownosc" powatpiewac...
Przecudna była wiara sympatycznego setnika...Zadziwila samego Jezusa...
Wiara, chcialoby mi sie powiedziec - to rzadkosc..Wydaje mi sie, ze moją wiarą moglabym góry przenosic, ale czesto, z odrobina pokory, prosze Chrystusa - "Zaradź, Panie, memu niedowiarstwu"...Weź mnie za ręke i zów ocal...bym Ci mogla uslugiwać, gdy mnie odwiedzisz...
 
 
ElzbietaS
Elzbieta


Miejscowosc: Tokio
Wysłany: 30 Czerwiec 2018, 06:31   

Setnik miał pewnie niejednego sługę.
Wg setnika Jezus nie tylko nie musiał widzieć chorego ale wiedzieć który to.

Panie
Niechaj uciśniony nie wraca ze wstydem,
niech biedny i ubogi wychwala Twe imię.
Ostatnio zmieniony przez ElzbietaS 30 Czerwiec 2018, 17:58, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Abuna Zygmunt
Abuna Zygmunt


Miejscowosc: Aleppo
Wysłany: 30 Czerwiec 2018, 07:17   

Bog sie nie raduje cierpieniami grzesznika, ale chce go z niego wybawic. Chce aby tak jak Go grzesznik odrzucil, tak teraz aby Go szczerze przyjal, a nie tylko prosil o pomoc.

Istnieje falszywy obraz Chrystusa, jak gdyby Jego misji towarzyszylo obarczanie ludzi zyciowymi dolegliwosciami, gdy tymczassem Ewangelia mowi, że On nieustannie leczyl choroby, uwalnial od zlego ducha, wskrzeszal umarlych i gloscil dobrą nowinę o Bozym Krolestwie. Krąży ciagle po świecie to szatanskie pomowienie i w wielu wypadkach powstrzymuje ono ludzi przed potraktowaniem na serio wezwania do tego by pojsc za Nim

Wspomnij na Twoje przymierze,
bo mroczne zaułki ziemi pełne są przemocy.
Niechaj uciśniony nie wraca ze wstydem,
niech biedny i ubogi wychwala Twe imię.


Niech nas Bóg błogoslawi, Ojciec i Syn i Duch Święty.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group