Strona Główna nasz DOM
www.netparafia.pl

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat

Poprzedni temat «» Następny temat
Piątek - Czytania i Błogosławieństwo - 17lipca 2020
Autor Wiadomość
Rozaniec


Miejscowosc: Cay wiat
Wysłany: 16 Lipiec 2020, 23:01   Piątek - Czytania i Błogosławieństwo - 17lipca 2020

Piątek, 17 lipca 2020
Piątek XV tygodnia zwykłego

(Iz 38,1-6.21-22.7-8)
W owych dniach król Ezechiasz zachorował śmiertelnie. Prorok Izajasz, syn Amosa, przyszedł do niego i rzekł mu: Tak mówi Pan: Rozporządź domem twoim, bo umrzesz i nie będziesz żył. Wtedy Ezechiasz odwrócił się do ściany i modlił się do Pana. A mówił tak: Ach, Panie, wspomnij na to, proszę, że postępowałem wobec Ciebie wiernie i z doskonałym sercem, że czyniłem to, co miłe oczom Twoim. I płakał Ezechiasz bardzo rzewnie. Wówczas Pan skierował do Izajasza słowo tej treści: Idź, by oznajmić Ezechiaszowi: Tak mówi Pan, Bóg Dawida, twego praojca: Słyszałem twoją modlitwę, widziałem twoje łzy. Uzdrowię cię. Za trzy dni pójdziesz do świątyni Pańskiej. Oto dodam do twego życia piętnaście lat. Wybawię ciebie i to miasto z ręki króla asyryjskiego i roztoczę opiekę nad tym miastem. Powiedział też Izajasz: Weźcie placek figowy i przyłóżcie do wrzodu, a zdrów będzie! Ezechiasz zaś rzekł: Jaki znak upewni mię, że wejdę do świątyni Pańskiej? Izajasz odrzekł: Niech ci będzie ten znak od Pana, że spełni On tę rzecz, którą przyrzekł: Oto ja cofnę cień wskazówki zegarowej o dziesięć stopni, po których słońce już zeszło na słonecznym zegarze Achaza. I cofnęło się słońce o dziesięć stopni, po których już zeszło.

(Ps: Iz 38,10-12.16)
REFREN: Pan mnie zachował od unicestwienia

Mówiłem: „W połowie dni moich
muszę odejść;
w bramach Otchłani odczuję
brak reszty lat moich”.

Mówiłem: „Nie ujrzę już Pana
na ziemi żyjących,
nie będę patrzył na nikogo
spośród mieszkańców tego świata.

Mieszkanie me rozbiorą i przeniosą ode mnie
jak namioty pasterzy.
Zwijam jak tkacz moje życie,
On mnie odcina od nici.

Nad którymi Pan czuwa, ci żyją,
wśród nich dopełni się życie mego ducha.
Uzdrowiłeś mnie, Panie,
i żyć dozwoliłeś”.

Aklamacja (J 10,27)
Moje owce słuchają mojego głosu, Ja znam je, a one idą za Mną.

(Mt 12,1-8)
Pewnego razu Jezus przechodził w szabat wśród zbóż. Uczniowie Jego, będąc głodni, zaczęli zrywać kłosy i jeść. Gdy to ujrzeli faryzeusze, rzekli Mu: Oto Twoi uczniowie czynią to, czego nie wolno czynić w szabat. A On im odpowiedział: Nie czytaliście, co uczynił Dawid, gdy był głodny, on i jego towarzysze? Jak wszedł do domu Bożego i jadł chleby pokładne, których nie było wolno jeść jemu ani jego towarzyszom, tylko samym kapłanom? Albo nie czytaliście w Prawie, że w dzień szabatu kapłani naruszają w świątyni spoczynek szabatu, a są bez winy? Oto powiadam wam: Tu jest coś większego niż świątynia. Gdybyście zrozumieli, co znaczy: Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary, nie potępialibyście niewinnych. Albowiem Syn Człowieczy jest Panem szabatu.
........................................
mateusz.pl » czytania na każdy dzień
 
 
ZoRo


Miejscowosc: Warszawa
Wysłany: 17 Lipiec 2020, 09:02   

(Iz 38,1-6.21-22.7-8)
W owych dniach król Ezechiasz zachorował śmiertelnie...
...Tak mówi Pan, Bóg Dawida, twego praojca: Słyszałem twoją modlitwę, widziałem twoje łzy. Uzdrowię cię. Za trzy dni pójdziesz do świątyni Pańskiej. Oto dodam do twego życia piętnaście lat...


W wieku 42 lat zachorowałam śmiertelnie. Płakałam i modliłam sie, prosząc, by Bóg pozwolił mi dożyć wieku Matki Bozej. Zyję juz 6 lat dłuzej od Niej. Można uprosić u Opatrznosci Bożej dłuższe życie.

(Mt 12,1-8)
Pewnego razu Jezus przechodził w szabat wśród zbóż. Uczniowie Jego, będąc głodni, zaczęli zrywać kłosy i jeść. Gdy to ujrzeli faryzeusze, rzekli Mu: Oto Twoi uczniowie czynią to, czego nie wolno czynić w szabat...
... Oto powiadam wam: Tu jest coś większego niż świątynia. Gdybyście zrozumieli, co znaczy: Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary, nie potępialibyście niewinnych. Albowiem Syn Człowieczy jest Panem szabatu.


Zbyt często bywam w poglądach, jak faryzeusz...Zbyt często chyba nadużywam cierpliwosci Pana Boga...
 
 
Abuna Zygmunt
Abuna Zygmunt


Miejscowosc: Aleppo
Wysłany: 17 Lipiec 2020, 09:07   

Szczera modlitwa ma sens. Potrafi ona „zmienić” wole Bożą i dać zdrowie śmiertelnie choremu królowi, który „modlił się do ściany”, czyli bezpośrednio do Boga. Jedynym towarzyszem tej modlitwy było świadectwo jego uczciwego życia, szczerze oddanego Bogu oraz jego „rzewne łzy”. Zwykły placek figowy stał się wówczas cudownym lekarstwem, a Dobroć Boża nie tylko przedłużyła mu znacznie życie ale pobłogosławiła jego królowaniu, chroniąc je przed wrogami. Sens może mieć również prośba o znak potwierdzający autentyczność proroctwa, o ile jest to pokorna prośba o umocnienie słabej wiary, a nie małoduszne wystawianie Boga na próbę. (Iz 38,1-6.21-22.7-8)

„Nie czytaliście, co uczynił Dawid, gdy był głodny, on i jego towarzysze?” Wolność w interpretowaniu Prawa nie jest przywilejem tylko wielkich i bogatych, ale dana jest ona wszystkim którzy kierują się duchem miłosierdzia i pozostają w komunii z Chrystusem. (Mt 12,1-8)

Niech nas błogosławi Bóg Wszechmogący, Ojciec i Syn i Duch Święty
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie moesz zacza plikw na tym forum
Nie moesz ciga zacznikw na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group