Pan przemówił do Jonasza po raz drugi tymi słowami: „Wstań, idź do Niniwy, wielkiego miasta, i głoś jej upomnienie, które Ja ci zlecam”.
Jonasz wstał i poszedł do Niniwy, jak Pan powiedział. Niniwa była miastem bardzo rozległym, na trzy dni drogi. Począł więc Jonasz iść przez miasto jeden dzień drogi i wołał, i głosił: „Jeszcze czterdzieści dni, a Niniwa zostanie zburzona”.
I uwierzyli mieszkańcy Niniwy Bogu, ogłosili post i oblekli się w wory od największego do najmniejszego. Doszła ta sprawa do króla Niniwy. Wstał więc z tronu, zdjął z siebie płaszcz, oblókł się w wór i siadł na popiele. Z rozkazu króla i jego dostojników zarządzono i ogłoszono w Niniwie to, co następuje:
„Ludzie i zwierzęta, bydło i trzoda niech nic nie jedzą, niech się nie pasą i wody nie piją. Niech obloką się w wory, niech żarliwie wołają do Boga. Niech każdy odwróci się od swojego złego postępowania i od nieprawości, którą popełnia swoimi rękami. Kto wie, może się odwróci i ulituje Bóg, odstąpi od zapalczywości swego gniewu, a nie zginiemy ?”
Zobaczył Bóg czyny ich, że odwrócili się od swojego złego postępowania. I ulitował się Bóg, i nie zesłał niedoli, którą im zagroził.
Psalm (Ps 130, 1-2. 3-4. 7bc-8)
Z głębokości wołam do Ciebie, Panie,
Panie, wysłuchaj głosu mego.
Nachyl Twe ucho
na głos mojego błagania.
Gdy grzechy wspomnisz, któż się z nas ostoi?
Jeśli zachowasz pamięć o grzechach, Panie,
Panie, któż się ostoi?
Ale Ty udzielasz przebaczenia,
aby ze czcią Ci służono.
Gdy grzechy wspomnisz, któż się z nas ostoi?
U Pana jest bowiem łaska,
u Niego obfite odkupienie.
On odkupi Izraela
ze wszystkich jego grzechów.
Gdy grzechy wspomnisz, któż się z nas ostoi?
Aklamacja (Łk 11, 28)
Błogosławieni ci, którzy słuchają słowa Bożego
i zachowują je wiernie.
Alleluja, alleluja, alleluja
Ewangelia (Łk 10, 38-42)
Jezus przyszedł do jednej wsi. Tam pewna niewiasta, imieniem Marta, przyjęła Go do swego domu. Miała ona siostrę, imieniem Maria, która siadła u nóg Pana i przysłuchiwała się Jego mowie.
Natomiast Marta uwijała się koło rozmaitych posług. Przystąpiła więc do Niego i rzekła: «Panie, czy Ci to obojętne, że moja siostra zostawiła mnie samą przy usługiwaniu? Powiedz jej, żeby mi pomogła».
A Pan jej odpowiedział: «Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona».
Sw. Pawe powie:
Przeto wiara rodzi się z tego, co się słyszy, tym zaś, co się słyszy, jest słowo Chrystusa.
A s. Faustyna:
(733)
Zdarza mi się w czasie słuchania medytacji, że jedno słowo wprowadza mnie w ściślejszą łączność z Panem i nie wiem, co ojciec mówi. Wiem, że jestem przy najmiłosierniejszym Sercu Jezusa, duch mój cały tonie w Nim, a poznaję w jednej chwili więcej niż przez długie godziny rozumowego dociekania i rozmyślania. Są to nagłe światła, które mi dają poznać rzecz tak, jako Bóg na nią patrzy, tak w materii świata wewnętrznego, jako też i materii świata zewnętrznego.
Marta próbuje zawstydzić Jezusa, tak pewna jest swoich racji, że przyszła do Niego z wymówkami, tymczasem to ona powinna się wstydzić, bo nie umie przyjąć Chrystusa w swoim domu. Pewna swoich racji, nie widzi racji innych osób, a szczególnie racji tego którego przecież uważa za Mistrza. Marta zbytnio myśli o sobie, o swoim pragnieniu aprobaty i aplauzu, o swoim sukcesie, zła że Jezus i jej siostra, nie współpracują z nią tak jak ona tego pragnęła. Czy nie powinna zająć raczej pragnieniami Jezusa? Czy nie na tym polega prawdziwa gościnność i prawdziwa życzliwość ?
Prawdziwa religijność nie polega na mnożeniu dzieł i sprawności w ich obsługiwaniu, ale na robieniu tego z sensem i wyczuciem serca, czyli z miłością, budując wszystko na fundamencie komunii z Chrystusem.
Mieszańcy Niniwy bardzo szybko przyjęli prawdę o potrzebie pokuty, nawet król się nie zastanawiał. To chyba znaczy, że widzieli zło wśród siebie, byli świadomi, że doświadczają zła i zło czynią. I było im z tym źle. Potrzebowali tylko Jonasza, żeby odmienić swoje życie i nawrócić się, zerwać ze złem nazwanym po imieniu.
Obyśmy byli równie gotowi do nawrócenia.
«Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona».
Przecież Jezus nie przyszedł do Marty na przyjęcie czy zerknąć na porządki wręcz przeciwnie przybył z nauką ewangeli i tak jak Maria aby nacieszyć oczy Jego obliczem i otworzyć serce na Jego Słowa.
Św Faustyna również cieszyła się Pięknem Oblicza Jezusa do tego stopnia że żaden malarz nie wyraził piekna wizerunku Jezusa Miłosiernego. Obrazy nie odzwierciedlają piękna Oblicza Pana Jezusa.
Powołanie Boże zobowiązuje aby przesłanie dotarło na cały świat.
Ta prosta skromna pokorna dziewczyna z orędziem o Miłosierdziu Bożym co prawda po smierci już ale dotarła na caly glob świata. Bożego planu nikt i nic nie może zatrzymać.
Z Panem Bogiem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie moesz zacza plikw na tym forum Nie moesz ciga zacznikw na tym forum