nasz DOM

[Abuna Zygmunt]

Jestem od dwoch dni w niemieckim miescie Trier, ale dopiero wczoraj wieczorem uswiadomilem sobie, ze jest to po prostu „poliski” Trewir. Poczulem sie zaraz inaczej, bardziej u siebie w domu. Tutaj sa wazne zabytki historyczne, miedzy innymi bazylika ktora pamieta czasy cesarzowej rzymskiej, sw. Heleny, dla mnie laika i dyletanta w sztuce architektury absolutny cud, zeby sklepienie o tak olbrzymiej przestrzeni zawiesic na murach (bez przypor), wyroko, bardzo wysoko na glowami, bez jednego filaru. I jaka dobra akustyka... Imponujacy jest „dom”, glowny kosciol Trewiru z suknia Pana Jezusa, ktora wylosowal pod krzyzem rzymski ¿olnierz, znajdujaca sie w majestatycznym skarbcu do ktorego trzeba odprawiac pielgrzymke po schodach. I ... nie ma tam pielgrzymek ale jest sporo gapiow. Sa termy rzymskie – tez niesamowity kolos – ktory samymi swymi rozmiarami swiadczy, ze nie chodzilo tutaj bynajmniej tylko o wziecie kapieli, ale ze bylo to wazne centrum spoleczne. Dorzucilbym do tego jeszcze fenomenalna jakosc jaka nadaje temu miastu znajjdujacyc sie tutaj grób ¶w.Mateusza Apostola, w kosciele slynnego opactwa benedyktynskiego o tej samej nazwie, tj. Swiety Mateusz. Oprocz tego, sa tu groby dwoch swietych biskupow z czasow sredniowiecza i jak sie zorientowalem , zadnych pielgrzymek i bardzo malo modlitwy. Zdecydowana wiekszosc odwiedzajcych,to zwykli turysci, dyletanci religijni, ktorzy chodza w szortach i filmuja. Jakiz olbrzymi potencjal modlitwy lezy od³ogiem tutaj, jakie zaglebie duchowe, tak slabiutko wykorzystywane... No i miasto to chlubi sie takze z Karola Marksa ktory sie tutaj urodzil i na jego jubileusz zaplanowane jest wystawienie monumentalnego pomnika, do czego prze ca³± par± lewica, a prawica tylko dyskretnie oponuje, bo chodzi przeciez o wazna historycznie postac, o czym pamietaja nawet przybysze z konca swiata, czyli Chinczycy organizujacy tutaj czeste wycieczki.