Strona Główna nasz DOM
www.netparafia.pl

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UĹźytkownicyUĹźytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat

Poprzedni temat «» Następny temat
Wyjaśnienie papieskiej intencji AM - luty 2018
Autor Wiadomość
wiesia
wkaczor

Miejscowosc: Lublin
Wysłany: 3 Luty 2018, 16:09   Wyjaśnienie papieskiej intencji AM - luty 2018

Wyjaśnienie papieskiej intencji AM - luty 2018

Intencja powszechna:

Aby ci, którzy sprawują władzę materialną, polityczna lub duchową, nie pozwolili, by rządziła nimi korupcja.

Każda władza wiąże się z odpowiedzialnością za osoby, których ona dotyczy czy to pośrednio, czy bezpośrednio. Istnieje wiele władz, których ludzie sobie nie wybierają, które na nich oddziałują nawet nie z ich woli. Pomiędzy tymi, którzy sprawują władzę, a tymi, którzy jej podlegają, występuje jednakże niesymetryczna relacja - władza ma swoją siłę, której może użyć i często to robi bez podawania wystarczających czy proporcjonalnych racji zrozumiałych dla podwładnych.
Nie zawsze jest jednak tak, że władcy traktują relację z rządzonymi w duchu miłości i wrażliwej, służebnej odpowiedzi na zawierzenie, jakie mają wobec nich podwładni. Nierzadko władcy uzurpują sobie prawo do nacisku na innych, wyzyskują nieporadnych, wtrącają do więzień walczących o sprawiedliwość, tłumią odwoływanie się do prawa. Niestety, także władza duchowa może nie być sprawowana w duchu miłości i odpowiedzialności za Boży lud.
Władcy, którzy nie służą ludziom wedle woli Bożej, narażają się na ciągłe zsuwanie się po etycznej równi pochyłej. Szukając coraz to bardziej nieuprawnionych zysków, tacy rządzący ulegają m.in. pokusie korupcji, która pogrąża ich coraz bardziej, sprawiając, że ich władza stopniowo staje się teatrem przewrotnej nienawiści i niesprawiedliwości wobec własnego ludu, rodaków, pracowników, nie szczędząc własnych rodzin.
Papież Franciszek dobrze zna te różne fałszywe układy, które deprawują serca rządzących bliźnimi, i dlatego prosi nas o modlitwę. Bogactwo i władza, różne i przewrotne formy „rządu dusz” nierzadko prowadzą do bezmiernej pychy u tych, którzy nie sprawują swej władzy w duchu ofiarności i dźwigania krzyża w służbie bliźniemu sprawowanej po ojcowsku czy macierzyńsku. W tych sytuacjach jedynie modlitwa może pokonać mury serc tych rządzących, którzy przestali służyć i traktują innych jak niewolników, degradując ich ludzką godność.
ks. Robert Janusz SJ
 
 
Abuna Zygmunt
Abuna Zygmunt


Miejscowosc: Aleppo
Wysłany: 4 Luty 2018, 13:43   

Aby ci, którzy sprawują władzę materialną, polityczną lub duchową, nie pozwolili, by rządziła nimi korupcja

Ciekawe skojarzenie : wolność i korupcja. I do tego jeszcze władza ! Doskonały surowiec skojarzeniowy dla kryminalu i dobrze pasujący do czarnej kroniki tabloidu. Tymczasem chodzi o papieską intencję modlitwy na miesiąc luty.
Nie trzeba sięgać jednak po kryminały. Wolność, korupcja i władza to przecież zwykła codzienność. Władza na przykład w przestrzeni społecznej jest wszędzie obecna. Obok tej oficjalnej, opierającej się na prawie i procedurach, jest również ta naturalna, która instaluje się sama, wszędzie tam, gdzie tylko istnieje zbiorowość ludzka.
Władza to z jednej strony podstawowa komórka społeczna jaką jest rodzina. Może ona mieć wówczas charakter władzy „udomowionej”, przyjaznej, penej troski i ciepłych realcji, a z drugiej strony, władza to również twór prawny, urzędowy, formalny, regulujacy życie społeczne w różnych jego wymiarach.
Smutną prawdą życiową jest fakt, że każda władza może ulec degeneracji, nawet ta w wymiarze rodzinnym i przybrać postać patologiczną, co wiąże się z błędami wychowawczymi, skrzywieniami psychicznymi, złymi wzorcami zachowań, chorymi realcjami międzyosobowymi, marginalizacją i życiem w nędzy moralnej, a często również materialnej.
Władza może nie respektować tych ktorzy sa jej poddani, może być arbitralna, może posługiwać się przemocą, może dopuszczać się manipulacji, może terroryzowac albo kupować poparcie społeczne. Jednym slowem, władza może ulec zepsuciu, czyli korupcji.
Korupcja zaś jest uzależnieniem od zła, ponieważ zło uzależnia od siebie człowieka, okrawając sferę jego wolności lub wręcz całkowicie mu ją odbierając. Zło jest w stanie sparaliżować sumienie ludzkie strachem, albo zmusić je do posłuszeństwa, posługując się zakamuflowana presją, jak to bywa w przypadku poprawności politycznej.
Każda władza nie tylko prawnie organizuje życie wspólnoty, ale również je ukierunkowywuje. Patologia władzy w wymiarze wielkich organizacji społecznych, takich jak państwo i organizacje międzynarodowe wyraża się dzialalnością różnego rodzaju gangów i mafii, mających wpływ na decyzje polityczne, zgodnie z ich interesami.
Wielkim zagrożeniem społecznej korupcji są wszelkie złe ideologie, które nie szanują prawdy i nie szanują człowieka. Mamy tego aż nadto wymowne przykłady z niedawnej przeszłości. Taką była ideologia komunistyczna, widząca motor rozwoju historii i źródło postępu w tzw.walce klas, czyli we wrogości społecznej. Złą ideologią był nazizm, z jego rasistowskim principium wyższości rasy aryjskiej nad wszystkimi innymi.
Wyrazem ideologicznej korupcji jest rownież każdy szowinizm (postawa megalomanii narodowej i nacjonalistycznego fanatyzmu). Z tych samych względów niebezpieczny jest również populizm, jako nieuczciwa metoda zdobywania sobie poparcia społecznego, poprzez instrumentalne traktowanie wartości i manipulowanie ludźmi.
Korupcja może dotyczyć władzy świeckiej, ale nie omija ona rónież władzy duchownej. Ta ostatnia, ponieważ odwołuje się wprost do wiary w Boga i posługuje się szczególnymi kategoriami moralnymi, takimi jak sumienie i grzech, wiąże się ze szczególnymi oczekiwaniami społecznymi i dlatego symptomy jej skorumpowania zasługują na szczególną krytykę.
Postulat walki z korupcją jest oczywisty i nie trzeba do tego nikogo przekonywać. Wymaga to jednak, jak każde działanie, zrozumienia jej przyczyn i zależnie od ich natury, znalezienia odpowiedniego sposobu ich usunięcia. Nie wystarczy bowiem sama tylko dobra intencja. Deklaracja to za mało. Konieczna jest wola, która ma możność działania, a więc wola, która nie jest obezwładniona żadną niemożnością.
Papież pragnie aby w tym miesiącu pamietać w modlitwie o tych którzy mają władzę, by „nie pozwolili, aby rzadziła nimi korupcja”, czyli innymi słowy, aby byli ludźmi wolnymi wewnętrznie, nie poddanymi żadnym uzależnieniom czy zniewoleniom.
W centrum postawiony został problem wolności, bynajmniej nie tylko w papieskiej intencji modlitwy na ten miesiąc, ale również w naszej życiowej codzienności i to nie tylko tej indywidualnej, ale i zbiorowej również. Jest to problem istotny dla całej naszej cywilizacji, stanowiąc rdzeń wielkiej, globalnej batalii w której wszyscy bierzemy udział.
Wolność uważana jest za fundament wszystkich praw jakie posiada w spósob niezbywalny każdy człowiek, właśnie dlatego, że jest człowiekiem. Na niej zasadza się bowiem nasza ludzka godność.
Jednocześnie, dzisiaj właśnie, trzeba bić na alarm, ponieważ nigdy chyba w historii wolność nie byla tak skrajnie źle rozumiana i nigdy nie doznawała tak wielkich ograniczeń jak w naszych czasach, poprzez stosowanie różnego rodzaju przemocy, oraz szeroką sieć rozmaitych uzależnień, aż po całkowite zniewolenie włącznie.
Wielkim paradoksem naszej historii jest absurdalny proceder niszczenia naszej wolności w imię .....wolności, czyli dopuszczenie do tego, aby mówiac trywialnie wolność pożerała siebie samą. Dzieje się tak, ponieważ umyka człowiekowi podstawowa prawda o tym, że wolność polega nie tylko na tym, że robimy to na co w danej chwili mamy ochotę, ale konieczne jest aby zostało w nas uzgodnione to co „chwilowe”z naszym naturalnym pragnieniem szczęścia, które stanowi główną komponentę naszego życia jako osoby i jako ludzkiej wspólnoty.
Istotny jest bowiem nie tylko sam akt wyboru (pomiedzy istniejącymi ewentualnościami), ale również jego „słuszność”, a więc jego zgodność z moim pragnieniem szczęścia. Jeżeli wybieram to na co w tej chwili mam ochotę, a potem tego żałuję, ponieważ destabilizuje to moją wewnętrzną harmonię z celem ku ktoremu zmierzam, to nie nazwę tego aktu wolnym, gdyż zaprzeczyłem nim samemu sobie.
Złudna wolność jest zatem naszym największym zagrożeniem. Dotyczy to w szczególny sposób tych osób które są u władzy. Euforia z tytułu jej posiadania nie oznacza bowiem osiągnięcia tej pełni, do której człowiek jest powołany.
Pełnia życia, a więc szczęście nie jest efektem posiadania władzy, ale jej uzywania zgodnego z duchem Ewangelii. Jest to zasada uniwersalna, ktora odnosi się do każdego człowieka. Promuje ona życie w pokoju i jedności. Jej duszę, a zatem i duszę prawdziwej wolności, stanowi miłość.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group