Strona Główna nasz DOM
www.netparafia.pl

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UĹźytkownicyUĹźytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat

Poprzedni temat «» Następny temat
Wtorek - Czytania i Błogosławieństwo - 17KWIETNIA 2018
Autor Wiadomość
Rozaniec


Miejscowosc: Cały Świat
Wysłany: 16 Kwiecień 2018, 15:30   Wtorek - Czytania i Błogosławieństwo - 17KWIETNIA 2018

Wtorek, 17 KWIETNIA 2018

(Dz 7, 51 – 8, 1a)
Szczepan mówił do ludu i starszych, i uczonych: "Ludzie twardego karku i opornych serc i uszu! Wy zawsze sprzeciwiacie się Duchowi Świętemu. Jak ojcowie wasi, tak i wy. Któregoż z proroków nie prześladowali wasi ojcowie? Pozabijali nawet tych, którzy przepowiadali przyjście Sprawiedliwego. A wy zdradziliście Go teraz i zamordowaliście. Wy, którzy otrzymaliście Prawo za pośrednictwem aniołów, lecz nie przestrzegaliście go". Gdy to usłyszeli, zawrzały gniewem ich serca i zgrzytali zębami na niego. A on, pełen Ducha Świętego, patrzył w niebo i ujrzał chwałę Bożą i Jezusa, stojącego po prawicy Boga. I rzekł: "Widzę niebo otwarte i Syna Człowieczego, stojącego po prawicy Boga". A oni podnieśli wielki krzyk, zatkali sobie uszy i rzucili się na niego wszyscy razem. Wyrzucili go poza miasto i kamienowali, a świadkowie złożyli swe szaty u stóp młodzieńca, zwanego Szawłem. Tak kamienowali Szczepana, który modlił się: "Panie Jezu, przyjmij ducha mego!" A gdy osunął się na kolana, zawołał głośno: "Panie, nie licz im tego grzechu!" Po tych słowach skonał. Szaweł zaś zgadzał się na zabicie Szczepana.

(Ps 31 (30), 3c-4. 6 i 7b i 8a. 17 i 21ab)
REFREN:W ręce Twe, Panie, składam ducha mego

Bądź dla mnie skałą schronienia,
warownią, która ocala.
Ty bowiem jesteś moją skałą i twierdzą,
kieruj mną i prowadź przez wzgląd na swe imię.

W ręce Twoje powierzam ducha mego,
Ty mnie odkupisz, Panie, wierny Boże.
Ja zaś pokładam ufność w Panu.
Weselę się i cieszę Twoim miłosierdziem.

Niech Twoje oblicze zajaśnieje nad Twym sługą,
wybaw mnie w swoim miłosierdziu.
Osłaniasz ich Twą obecnością
od spisku mężów

(J 6, 35ab)
Ja jestem chlebem życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął.

(J 6, 30-35)
W Kafarnaum lud powiedział do Jezusa: "Jaki więc Ty uczynisz znak, abyśmy go zobaczyli i Tobie uwierzyli? Cóż zdziałasz? Ojcowie nasi jedli mannę na pustyni, jak napisano: „Dał im do jedzenia chleb z nieba”. Rzekł do nich Jezus: "Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Nie Mojżesz dał wam chleb z nieba, ale dopiero Ojciec mój daje wam prawdziwy chleb z nieba. Albowiem chlebem Bożym jest Ten, który z nieba zstępuje i życie daje światu". Rzekli więc do Niego: "Panie, dawaj nam zawsze ten chleb!" Odpowiedział im Jezus: "Ja jestem chlebem życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie"
.....................................
mateusz.pl » czytania na każdy dzień
 
 
ZoRo


Miejscowosc: Warszawa
Wysłany: 17 Kwiecień 2018, 05:20   

(Dz 7, 51 – 8, 1a)
...I rzekł: "Widzę niebo otwarte i Syna Człowieczego, stojącego po prawicy Boga". A oni podnieśli wielki krzyk, zatkali sobie uszy i rzucili się na niego wszyscy razem. Wyrzucili go poza miasto i kamienowali, a świadkowie złożyli swe szaty u stóp młodzieńca, zwanego Szawłem. Tak kamienowali Szczepana, który modlił się: "Panie Jezu, przyjmij ducha mego!" A gdy osunął się na kolana, zawołał głośno: "Panie, nie licz im tego grzechu!" Po tych słowach skonał. Szaweł zaś zgadzał się na zabicie Szczepana.


...Umieral jak Chrystus...Świadczyc jak Szczepan...Umierał z radością wobec otwartego Nieba...Do końca się modlił...takze za oprawców...takze za Szawła...

(J 6, 30-35)
...Rzekł do nich Jezus: "Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Nie Mojżesz dał wam chleb z nieba, ale dopiero Ojciec mój daje wam prawdziwy chleb z nieba. Albowiem chlebem Bożym jest Ten, który z nieba zstępuje i życie daje światu". Rzekli więc do Niego: "Panie, dawaj nam zawsze ten chleb!" Odpowiedział im Jezus: "Ja jestem chlebem życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie".


Chleb z Nieba daje nam Ojciec...bysmy żyli wiecznie...daje Swego Syna...Zycie wieczne z Nim - pod pewwnymi warunkami, możliwymi do spełnienia przez każdego...z Jego ŁASKĄ! - daj nam to, Boże, proszę...
 
 
Abuna Zygmunt
Abuna Zygmunt


Miejscowosc: Aleppo
Wysłany: 17 Kwiecień 2018, 08:49   

Proszą Chrystusa o znak Bozy, chcieliby bowiem wiedziec jakie jest Boze zdanie, tak jak idacy za Mojzeszem mieli chleb z nieba, dzieki ktoremu mogli przejsc przez pustynie. Chrystus im odpowiada, że znak jest przed nimi, Bog nieustannie im go daje, „chleb żywy” ktory „daje zycie światu” . Nasza misja jest dawanie tego Chleba światu.


Nie ma mocniejszego oskarżenia od tego, że ktoś „zawsze sprzeciwia cie się Duchowi Świętemu”. Oznacza to, ze jak szatan zawsze jest w opozycji do Boga, że jest jego duchowym dzieckiem i slugą zarazem.

Kogo opanował gniewu i sluchajac z wściekłością „ zgrzyta zębami”, ten nic nie zrozumie ze slow do niego kierowanych, bo nie mysli o niczym innym jak tylko o zniszczeniu przeciwnika. Szczepan jednak mial innego, Bozego ducha, ktory dawal mu wolnosc wewnetrzna, dlatego mial odwage rzucic w twarz swoim adwersarzom ostre slowa krytyki, ale jednoczesnie prosic Boga za nimi i miec nieustannie światlo nadziei w sercu, powierzajac Bogu swoje zycie.
 
 
Abuna Zygmunt
Abuna Zygmunt


Miejscowosc: Aleppo
Wysłany: 17 Kwiecień 2018, 08:53   

Sluchajacy Szczepana dobrze wiedzieli, że caly szereg prorokow, a wiec Bozych wyslannikow, bylo zabitych na skutek falszywych oskarzen ich religijnych oponentow. Trzeba miec duzo dystansu do wlasnej gorliwosci religijnej, aby nie skonczyc tak jak owi mordercy prorokow. Pycha jest najwiekszym sprzymierzencem fanatyzmu religijnego. Wiemy cos na ten temat patrzac na to co aktualnie sie dzieje.

W ręce Twoje powierzam ducha mego,
Ty mnie odkupisz, Panie, wierny Boże.
Ja zaś pokładam ufność w Panu.
Weselę się i cieszę Twoim miłosierdziem.
Niech Twoje oblicze zajaśnieje nad Twym sługą,
wybaw mnie w swoim miłosierdziu.


Niech nas blogoslawi Bóg Wszechmogący, Ojciec i Syn i Duch Święty
 
 
R. z DMM
czyli Romek


Miejscowosc: Lublin
Wysłany: 17 Kwiecień 2018, 09:57   

Gorliwcem, wręcz supergorliwcem religijnym był św. Paweł. Rzecz znamienna: zgodna z nastawieniem oficjalnych przywódców religijnych gorliwość pawłowa, mająca u Pawła za cel dobro sprawy bożej, została przez specjalną bożą interwencję oczyszczona. Judasz także przejawił gorliwość, gdy wypełnił polecenie przywódców, którzy wydali postanowienie, aby każdy, kto wie o miejscu przebywania Jezusa, doniósł im o tym. Nieszczęście w tym, że u niego interes osobisty wziął górę nad "sprawą bożą", żądając zapłaty za spełnienie formalnie powinności.
_________________
R-k DMM
 
 
dbb


Miejscowosc: Aleppo
Wysłany: 7 Maj 2018, 09:22   

"Trzeba miec duzo dystansu do wlasnej gorliwosci religijnej"/AZ/

"Pycha jest najwiekszym sprzymierzencem fanatyzmu religijnego." /AZ/

Prosze Boze o wlasciwe rozeznanie, dystans i pokore
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group