Wysłany: 7 Lipiec 2012, 07:18 sobota, 7 lipca 2012
7 LIPCA 2012
Sobota
Dzisiejsze czytania: Am 9,11-15; Ps 85,9.11-14; Jk 1,18; Mt 9,14-17
(Am 9,11-15)
To mówi Pan: W tym dniu podniosê sza³as Dawidowy, który upada, zamurujê jego szczeliny, ruiny jego pod¼wignê i jak za dawnych dni go zbudujê, by posiedli resztê Edomu i wszystkie narody, nad którymi wzywano mojego imienia - wyrocznia Pana, który to uczyni. Oto nadejd± dni - wyrocznia Pana - gdy bêdzie postêpowa³ ¿niwiarz [zaraz] za oraczem, a depcz±cy winogrona za siej±cym ziarno; z gór moszcz sp³ywaæ bêdzie kroplami, a wszystkie pagórki bêd± nim op³ywaæ. Uwolniê z niewoli lud mój izraelski - odbuduj± miasta zburzone i bêd± w nich mieszkaæ; zasadz± winnice i piæ bêd± wino; za³o¿± ogrody i bêd± je¶æ z nich owoce. Zasadzê ich na ich ziemi, a nigdy nie bêd± wyrwani z ziemi, któr± im da³em - mówi Pan Bóg twój.
(Ps 85,9.11-14)
REFREN: Pan g³osi pokój swojemu ludowi
Bêdê s³ucha³ tego, co mówi Pan Bóg:
oto og³asza pokój
ludowi i ¶wiêtym swoim,
którzy zwracaj± siê ku Niemu swym sercem.
Spotkaj± siê ze sob± ³aska i wierno¶æ,
uca³uj± siê sprawiedliwo¶æ i pokój.
Wierno¶æ z ziemi wyro¶nie,
a sprawiedliwo¶æ spojrzy z nieba.
Pan sam obdarzy szczê¶ciem,
a nasza ziemia wyda swój owoc.
Przed Nim bêdzie kroczyæ sprawiedliwo¶æ,
a ¶ladami Jego kroków zbawienie.
(Jk 1,18)
Ze swej woli zrodzi³ nas Ojciec przez s³owo prawdy, aby¶my byli jakby pierwocinami Jego stworzeñ.
(Mt 9,14-17)
Uczniowie Jana podeszli do Jezusa i zapytali: Dlaczego my i faryzeusze du¿o po¶cimy, Twoi za¶ uczniowie nie poszcz±? Jezus im rzek³: Czy go¶cie weselni mog± siê smuciæ, dopóki pan m³ody jest z nimi? Lecz przyjdzie czas, kiedy zabior± im pana m³odego, a wtedy bêd± po¶ciæ. Nikt nie przyszywa ³aty z surowego sukna do starego ubrania, gdy¿ ³ata obrywa ubranie, i gorsze robi siê przedarcie. Nie wlewa siê te¿ m³odego wina do starych buk³aków. W przeciwnym razie buk³aki pêkaj±, wino wycieka, a buk³aki siê psuj±. Raczej m³ode wino wlewa siê do nowych buk³aków, a tak jedno i drugie siê zachowuje.
Uczniowie Jana pytaja Jezusa w sposob ktory przypomina raczej skarge albo nawet oskarzenie. Widac tez, ze nie bardzo sa zadowoleni ze swojej ascezy, ze czegos im w niej brakuje i dlatego irytuje ich beztroska uczniow Chrystusa.
JAK MYSLISZ CZEGO ONI SZUKALI?
JAK ROZUMIESZ ODPOWIEDZ DANA IM PRZEZ JEZUSA ?
Prawda, jak bardzo materialny jest obraz Bozej interwencji zbawczej ? (por. pierwsze czytanie). chcialoby sie nawet poiedziec, ze bardzo polityczny i zmyslowy.
Jak to odbierasz ? Pociaga cie taki obraz czy irytuje? Uwazasz go za wywazony czy prymitywny w odniesieniu do twojego rozumienia Zycia Wiecznego i Zbawienia ?
Jezus przyrownuje Siebie do Pana mlodego a Swoich uczniow - do gosci weselnych. Nie przeczy potrzebie przestrzegania postu uczniom Jana i faryzeuszom...Ewangelia jest tu "mlodym winem"a ja, sluchajaca jej - buklakiem - oby przemienionym ze starego na nowy...Na coz zdadza sie posty, jesli nie dostrzege, ze biore udzial w weselu, jesli nie zauwaze piekna, swiezosci Pana Mlodego, ktory mnie zaprasza na Swoje wesele, jesli nie zjawie sie na nim w nowej, odswietnej szacie?...
"Zasadzê ich na ich ziemi, a nigdy nie bêd± wyrwani z ziemi, któr± im da³em - mówi Pan Bóg twój."
Jest to dla mnie piekny opis milosci Boga, ktory daje swojemu ludowi wolnosc, wyzwala go z niewoli i obdarza pokojem. To jest definicja szczescia: nie byc wyrwanym z ziemi. Byc w niej osadzonym i czerpac z jej bogactwa. Dlaczego tak trudno od kilkudziesieciu wiekow zrozumiec czlowiekowi, ze to jest podstawa szczescia, milosci i wolnosci.
Mysle, ze Jezus dokonal rewolucji spolecznej poprzez gloszona przez siebie nauke. Pamietajmy, ze to byly czasy, w ktorych niewolnicy i gladiatorzy byli ludzmi akceptowanymi przez spoleczenstwo wraz ze wszystkimi dotyczacymi ich przejawami dyskryminacji. A tu nagle nauka o milosci do drugiego czlowieka i rownosci wszystkich wobec Boga. Mysle, ze nowe wino i nowe buklaki sa symbolem nowej nauki, nowego sposobu myslenia, zerwania z tradycja i pojscia pod prad.
Uczniowie Jana chyba tego jeszcze wowczas nie pojeli.
Uczniowie Jana zatrzymali sie na srodku a nie celu.
Takie niebezpieczenstwo istnieje i dla mnie i nie tylko w poscie ale i w celebrowaniu radosci. Sam srodek nie da spelnienia, szczescia. Przybliza do Zrodla ale nim nie jest. Tego nie do konca zrozumieli uczniowie Jana a radowali sie tym uczniowie Jezusa.
Skupiajac sie tylko na formie stajemy sie starymi buklakami.
Jest nas w stanie odnowic Slowo Boze, w Nie byli zasluchani uczniowie Jezusa.
Ostatnio zmieniony przez ElzbietaS 7 Lipiec 2012, 16:24, w całości zmieniany 1 raz
"Odmieniamy nasz± m³odo¶æ ducha tylko wtedy, kiedy potrafimy roztrzaskaæ nasze stare z³e przyzwyczajenia o Ska³ê, jak± jest Chrystus," to ¶w. Augustyn na dzisiejszej kartce z mojego kalendarza.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz gÅ‚osować w ankietach Nie mo¿esz za³±czaæ plików na tym forum Nie mo¿esz ¶ci±gaæ za³±czników na tym forum