Strona Główna nasz DOM
www.netparafia.pl

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UĹźytkownicyUĹźytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat

Poprzedni temat «» Następny temat
Środa, 25 lipca 2012
Autor Wiadomość
karino09
Ania


Miejscowosc: Lublin
Wysłany: 24 Lipiec 2012, 22:02   Środa, 25 lipca 2012

25 LIPCA 2012
Środa
Święto św. Jakuba Apostoła

Dzisiejsze czytania: 2 Kor 4,7-15; Ps 126,1-6; J 15,16; Mt 20,20-28

Komentarz dostępny również dla niezalogowanych
 
 
karino09
Ania


Miejscowosc: Lublin
Wysłany: 24 Lipiec 2012, 22:05   

(2 Kor 4,7-15)
Przechowujemy skarb w naczyniach glinianych, aby z Boga była owa przeogromna moc, a nie z nas. Zewsząd znosimy cierpienia, lecz nie poddajemy się zwątpieniu; żyjemy w niedostatku, lecz nie rozpaczamy; znosimy prześladowania, lecz nie czujemy się osamotnieni, obalają nas na ziemię, lecz nie giniemy. Nosimy nieustannie w ciele naszym konanie Jezusa, aby życie Jezusa objawiło się w naszym ciele. Ciągle bowiem jesteśmy wydawani na śmierć z powodu Jezusa, aby życie Jezusa objawiło się w naszym śmiertelnym ciele. Tak więc działa w nas śmierć, podczas gdy w was - życie. Cieszę się przeto owym duchem wiary, według którego napisano: Uwierzyłem, dlatego przemówiłem; my także wierzymy i dlatego mówimy, przekonani, że Ten, który wskrzesił Jezusa, z Jezusem przywróci życie także nam i stawi nas przed sobą razem z wami. Wszystko to bowiem dla was, ażeby w pełni obfitująca łaska zwiększyła chwałę Bożą przez dziękczynienie wielu.

(Ps 126,1-6)
REFREN: Kto we łzach sieje, żąć będzie w radości

Gdy Pan odmienił los Syjonu,
wydawało się nam, że śnimy.
Usta nasze były pełne śmiechu,
a język śpiewał z radości.

Mówiono wtedy między narodami:
„Wielkie rzeczy nam Pan uczynił”.
Pan uczynił nam wielkie rzeczy
i ogarnęła nas radość.

Odmień znowu nasz los, Panie,
jak odmieniasz strumienie na Południu.
Ci, którzy we łzach sieją,
żąć będą w radości.

Idą i płaczą
niosąc ziarno na zasiew,
lecz powrócą z radością
niosąc swoje snopy.

(J 15,16)
Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem, abyście szli i owoc przynosili.

(Mt 20,20-28)
Matka synów Zebedeusza podeszła do Jezusa ze swoimi synami i oddając Mu pokłon, o coś Go prosiła. On ją zapytał: Czego pragniesz? Rzekła Mu: Powiedz, żeby ci dwaj moi synowie zasiedli w Twoim królestwie jeden po prawej, a drugi po lewej Twej stronie. Odpowiadając Jezus rzekł: Nie wiecie, o co prosicie. Czy możecie pić kielich, który Ja mam pić? Odpowiedzieli Mu: Możemy. On rzekł do nich: Kielich mój pić będziecie. Nie do Mnie jednak należy dać miejsce po mojej stronie prawej i lewej, ale [dostanie się ono] tym, dla których mój Ojciec je przygotował. Gdy dziesięciu [pozostałych] to usłyszało, oburzyli się na tych dwóch braci. A Jezus przywołał ich do siebie i rzekł: Wiecie, że władcy narodów uciskają je, a wielcy dają im odczuć swą władzę. Nie tak będzie u was. Lecz kto by między wami chciał stać się wielkim, niech będzie waszym sługą. A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem waszym, na wzór Syna Człowieczego, który nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć i dać swoje życie na okup za wielu.

Źródło: http://mateusz.pl/czytania/2012/20120725.htm
 
 
Dorota Halasa
Dorota H


Miejscowosc: Tokio
Wysłany: 25 Lipiec 2012, 10:06   

"Przechowujemy skarb w naczyniach glinianych, aby z Boga była owa przeogromna moc, a nie z nas."

Panie Boze dziekuje Ci za skarb w naczyniach glinianych, za to ze skarb jest w tych naczyniach, ze nam go dajesz i ze mozemy z niego czerpac. Dziekuje za moc, ktora z tego skarbu pochodzi. Naucz nas umiejetnie korzystac z Twojego skarbu i sie nim cieszyc. Aby wzrastaly w nim nasze dusze i ciala.

"Nie wiecie, o co prosicie. Czy możecie pić kielich, który Ja mam pić? Odpowiedzieli Mu: Możemy. On rzekł do nich: Kielich mój pić będziecie. Nie do Mnie jednak należy dać miejsce po mojej stronie prawej i lewej, ale [dostanie się ono] tym, dla których mój Ojciec je przygotował."

Czlowiek zabiega o stanowiska, zaszczyty, slawe i pieniadze, ale sa one tworzona przez czlowieka uluda wladzy, szczescia i milosci. Wladza, zaszczyt i slawa niesie za soba odpowiedzialnosc i cierpienie. Bo zaszczyt kosztuje. Stanowisko i sprawowana funkcja maja wartosc tylko wtedy gdy pochodza od Boga i gdy przyjmowane sa z pokora i z poczuciem spoczywajacych na nich odpowiedzialnosci. Stanowisko i funkcja maja sens wowczas gdy oznaczaja sluzbe. Jak piekna jest sluzba Bogu. Jak piekne jest dobrowolne oddanie sie w sluzbe Bogu i kochanemu czlowiekowi. Jak piekna jest sluzba, ktora nie zniewala lecz wzbogaca, daje wolnosc i wydaje owoce.
 
 
Abuna Zygmunt
Abuna Zygmunt


Miejscowosc: Aleppo
Wysłany: 25 Lipiec 2012, 10:44   

Dom sie ceni wowczas, gdy sie przeszlo do niego przez pustynie. Radosc z daru Bozego, jesli przezylo sie biede samotnosci i zal zawodu.

Bog jest skarbem ktory sie docenia wtedy gdy falszywi bozkowie pokazali wreszcie ich skorumpowane oblicze.

Kto ma odwage pojsc za Chrystusem dostrzeze, ze Ewangelia nie jest religijna przesada jak na czasy dzisiejsze, ale nowym swiatem, porywajacym pieknem, wzruszajacym dotknieciem Bozego milosierdzia i laski.
 
 
ElzbietaS
Elzbieta


Miejscowosc: Tokio
Wysłany: 25 Lipiec 2012, 17:02   

“władcy narodów uciskają je, a wielcy dają im odczuć swą władzę”
A Jezus „ ... nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć i dać swoje życie na okup za wielu”
Przyszedl z Moca, w ktorej znoszacy cierpienia nie poddaja się zwątpieniu, zyjacy w niedostatku nie rozpaczaja, znoszacy prześladowania nie czuja się osamotnieni.
Przyszedl z Milosierdziem, z ktorego swiat nie nauczyl sie jeszcze czerpac.
 
 
dbb


Miejscowosc: Aleppo
Wysłany: 27 Lipiec 2012, 22:07   

Siedze na balkonie 6 pietra, w budynku polozonym na najwyzszym wzniesieniu Gdanska.
Jest piekny,cieply wieczor. Czuc chlodny powiew,mily po upalnym dniu. Slysze glosy szczesliwych ludzi. Sasiedztwo rozswietlone. Czuc szczescie i radosc, a nade wszystko to co najwazniejsze....pokoj.....ktorgo nie ma w Syrii. Siedze i mysle o tych wszystkich, ktorych zostawilam tam. Mam kontakt. Dwie rodziny zamieszkuja nasze mieszkanie,ktore na szczescie jeszcze stoi.Co bedzie, Bog tylko raczy wiedziec. Walki coraz blizej niego. Dobrze, ze narobilam zapasow przed wyjazdem i jest jeszcze co jesc. O chleb trudno.

Jak czytalam dzisiejsze Slowo Boze, posty,myslalam jaki spokojny bylby swiat,wolny od wszelkich nieszczesc i nieporozumien,gdybysmy sobie wzajemnie sluzyli. Nie jestem idealistka i nie oczekuje tego od innch.To jest przypisane wybranym. Starczy pragmatyzm,szacunek wzgledem innych i samego siebie,zwyczajna grzecznosc i rozdane innym swoje ego.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group