WysĹ‚any: 18 GrudzieĹ„ 2012, 02:21 ..porwały nas wiry prawd gwałtownych i ¶liskich... odurzyły
Ten Twoj wiersz tez jest Adwentowy; czy tak, Abuno? Czy ani na chwile nie zawiodla sie Twoja ufnosc?...
Wierzyłem, że przybędziesz
czekałem
czekałem
wszyscy czekali¶my
doczesnego zbawienia
naszych idei i my¶li
a przede wszystkim
by¶my byli nieskalani i czy¶ci jak prawdziwa miło¶ć
pr±d ¶mierci okazał się jednak szybszy od naszych oczekiwań
porwały nas wiry prawd gwałtownych i ¶liskich
odurzyły zmysły
strach opanował
pilnuj±c zazdro¶nie jak głuchy cerber
aby¶my nigdy z niego na wolno¶ć nie wyszli
byli¶my zmuszeni płacić żywym mięsem naszych ciał
za jego lubieżn± przychylno¶ć dla naszych słabo¶ci
a czas pazurami rozdrapywał nasze rany
zwalaj±c winę na innych
byli¶my ¶cigani przez koszmarne sny
które pomimo naszych pró¶b i mimo naszej obawy
realizowały się z bezwzględnym okrucieństwem
grali¶my absurdaln± komedię
a wła¶ciwie
to grzech smutku i zw±tpienia grał j± we mnie
bo ja czekałem
Raczej o soteriologiczna ufnosc by tutaj chodzilo, czyli o ufnosc zbawienia (nie wiem, czy uzylem wlasciwego terminu, bo juz uplynelo 4o lat od mojego studium teologii ). Mialem duza ufnosc zawsze we wstawiennictwo innych, w modlitwy mamy, babci i moich bliskich.
Ja dopiero teraz kiedy Mamy juz nie ma rozumiem jak Ona mnie trzymala przy zyciu swoja modlitwa kiedy bylam scigana koszmarnymi snami i gral we mnie grzech smutku oraz zwatpienia.
Mnie wspiera od zawsze, już nieobecna- moja ukochana babcia,której opiekę wielokrotnie odczuwałam ,szczególnie w chwilach zagrożenia..
Pozdrawiam Bozena..
Nie moĹĽesz pisać nowych tematĂłw Nie moĹĽesz odpowiadać w tematach Nie moĹĽesz zmieniać swoich postĂłw Nie moĹĽesz usuwać swoich postĂłw Nie moĹĽesz gĹ‚osować w ankietach Nie możesz zał±czać plików na tym forum Nie możesz ¶ci±gać zał±czników na tym forum