Wysłany: 27 Luty 2013, 07:22 Inny horyzont. To juz nie ten swiat.
Widac z Bejrutu daleko na stronice WSJ = drugi dzien nie moge sie tam zalogowac. Dziele sie z Wami Ewangelia tutaj:
“Nie wiedza o co prosza”, bo nie rozumieja krzyza. Sadza naiwnie , ze krzyz to zwykle trudnosci i przeszkody jakie towarzysza czlowiekowi chcacemu osiagnac sukces. Dla nich liczylo sie bycie u szczytu wladzy, posiadanie slawy i wielkiego autorytetu. Ich myslenie bylo swiatowe. Krzyz jest przejsciem przez ten naturalny horyzont do nadprzyrodzonego, a tam juz bez sensu staja sie pytania o sukces, tam zyje sie miloscia ktorej istote stanowi sluzba.
Postawa matki Jana i Jakuba jest typowa arabska "lasta", czyli szukaniem i poslugiwaniem sie protekcja, ktora nieuchronnie prowadzi do konfliktu we wspolnocie. Chrystus wyjasnia, ze protekcja nie ma sensu w swiecie gdzie zyje sie wedlug Jego Ewangelii.
Nie ma sensu staranie sie o kariere, o lepszy urzad, o waldze.... to nie jest wedlug Bozego Ducha. W Krolestwie Bozym "wladza" jest sluzba, dlatego "nie wiedza o co prosza", bo ich mentalnosc jest jeszcze swiatowa.
Wiele razy ju¿ komentowana by³a ta Ewangelia. Za ka¿dym razem nie mogê siê jednak oprzeæ temu, aby nie spojrzeæ inaczej na Jana i Jakuba. Jest w nich jakie¶ pragnienie, jest poryw serca. Zapewne nie wiedz± czym jest dok³adnie krzy¿, ale co¶ ju¿ o nim s³yszeli. Jezus powiedzia³ im, ¿e bêdzie cierpia³, ¿e umrze... mówi³ im rzeczy trudne, budz±ce lêk .Nie wszystkie nasze intencje s± od razu czyste. Na szczê¶cie dla nas to Pan je z czasem oczyszcza i prostuje. Dla mnie w postawie synów Zebedeusza jest mimo wszystko co¶ wiêcej ni¿ tylko pragnienie sukcesu i kariery.
A czy my zawsze wiemy o co prosimy?
Wysłany: 27 Luty 2013, 21:14 MIEJSCE PBYTU OJCA ZYGMUNTA
Czy Ojciec jest juz wPolsce.Czy zatrzymal sie na Rakowieckiej czy prosto pojechal do Lublina?
Jak dlugo bedzie Ojciec w Polsce? Pozdrowienia Bernadeta i Ilkka
\Bernadko, planuje pobyt w Polsce do polowy kwietnia. Od poniedzialku mam rekolekcje w Lublinie, w kosciolku KULowskim.
Alino, kariera i sukces maja wiele znaczen, od wulgarnie materialnych, do subtelnych, wznioslych i nawet swietych. Istotne jest na ile jest w tym pragnieniu milosci Boga i blizniego i zawsze element sluzby bedzie sprawdzianem autentycznosci ewangelicznej tejze milosci.
Tak,wiem Ojcze. Ale i tak synowie Zebedeusza budz± we mnie trochê sympatii i nic na to nie poradzê. Byæ mo¿e nie chcê na to nic poradziæ. Ca³± t± historiê widzê po prostu trochê inaczej. Natomiast kariera i sukces szczerze mówi±c-w ogóle mnie nie interesuj±.
Ja tez czuje do nich sympatie i nawet ich zaradna i odwazna mama. Jan budzi powszechna sympatie i jako jedyny nazywany jest w Ewangelii "uczniem ktorego Jezus milowal". Konkurowali z Piotrem o znaczenie w grupie, szczegolnie zas o przyjazn Jezusa. Logika uczuc jest logika odmienna od tej rozsadkowej ale wcale to nie znaczy, ze jest gorsza. W zasadzie czlowiek , jego postepowanie wynika z wzajemnego ulozenia sie tych wszystkich logik . Do tego dochodzi jeszcze logika meska, logika zenska...Czlowiek to olbrzymie bogactwo , to wielka zapisana i nie zapisana jeszcze przestrzen...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz gÅ‚osować w ankietach Nie mo¿esz za³±czaæ plików na tym forum Nie mo¿esz ¶ci±gaæ za³±czników na tym forum